Witam wieczorkiem po pracowitym dniu.
W ogrodzie dzisiaj miałam "dzień cięcia i formowania" - i tak przycinałam płotek z bukszpanu, bukszpanowe kule, tawułę szarą po przekwitnięciu i ostatnią już forsycję. Przesadziłam też na inne miejsce malutki krzaczek lilaka chińskiego (biegam z biedakiem po całym ogrodzie i nigdzie mi nie pasuje).
Wsadziłam też do gruntu bazylię i majeranek, a do wiklinowego koszyczka niecierpki z bluszczykiem. Aha, i jeszcze nawiozłam część róż. Uff, mam dosyć...
Dzisiaj zapowiedziane zdjęcia kwitnących teraz pięknie Rh i azalii (ta łososiowa to Chanel).
