no właśnie doczytałam....całe szczęście.
Człowiek dowiaduje się po czasie,


hanka55 pisze:Ewuniu, dziękuję za poradę w sprawie weigeli.
jej jest tam źle, bo gleba podła, miejsce w cieniu głebokim,
a rywalizacja korzeniowa taka, że wrogowi pożyczyć.![]()
Róże, stara tawuła i betonowa skrzynia przyłącza - nie wrózą jej dobrze.
Teraz dostała linię kroplującą, więc nie powinna narzekać na suszę.
Róża Ci odbije,one sa tak żywotne, że jak widzisz u mnie,
nawet hibernowane lodem niemki - odrastają !![]()
![]()
Popołudniowy rozkwit zdziwaczałego Vino.
I zwinięta z zimna w trąbę piwonia krzewiasta, której na siłę otworzyłam "ślimaka"
a ta, pokazała zaróżowione liczko![]()
Tak, Haniu, Weigela potrzebuje bardzo dużo wody. Też się o tym przekonałam i podpiełam ją pod kroplującą. Dziękuję za pociechę w sprawie Flammentanz, ale miałam nadzieję, że w tym roku zobaczę ją w pełnej krasie, już trzeci rok czekam, a ona tylko odbija. Kwiatki za rok! Jak znowu nie przemarznie. Twój Vino jest bardzo oryginalny, piękny, pewnie nikt takiego nie ma
Moje piwonie to na razie pojedyncze liście, ciekawe czy przetrwają w moim lesie. Pozdrawiam
W chusteczce, całe + 4 C !