Borówka amerykańska - 13 cz.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 899
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Liście na borówkach grudniowych w tym roku to wina pogody i braku mrozów aż do grudnia w mojej lokalizacji. Sporo liści zostało ale mocne starsze krzewy są ,,łyse" . Te kupne sadzonki z nawozem osmocote maja liście ale nie należy się tym przejmować w uprawie amatorskiej. Pink.L u mnie zielona jeszcze jest a druga w donicy prawie ,,łysa"? Miałem kilka owoców nawet w listopadzie ale niestety zmarzły niedawno a myślałem ,że pojem na święta garstkę świeżych borówek.
Liście są ponieważ ochłodzenie przyszło nagle po długotrwałym cieple i szczególnie młodsze krzewy ale też podatne odmiany nie zdążyły się przygotować. Np. odmiana Legacy ma liście do lutego a nawet marca, czerwone i nie szkodzi to tej odmianie o smacznych owocach o wyjątkowym smaku nieco innym od innych popularnych odmian, ale maja dużo cukrów i są późne i osy je lubią, to wada?
Liście są ponieważ ochłodzenie przyszło nagle po długotrwałym cieple i szczególnie młodsze krzewy ale też podatne odmiany nie zdążyły się przygotować. Np. odmiana Legacy ma liście do lutego a nawet marca, czerwone i nie szkodzi to tej odmianie o smacznych owocach o wyjątkowym smaku nieco innym od innych popularnych odmian, ale maja dużo cukrów i są późne i osy je lubią, to wada?
Folia zakopana by utrzymać wilgoć
Bardzo proszę praktyków o podzielenie się doświadczeniami jeśli takie mają . Chcę posadzić znajomej trochę borówek ,ale ona ma bardzo przepuszczalną glebę i niski poziom wody gruntowej. Mam zgromadzony torf ,kompost kwaśny ,szyszki ,trociny sosnowe itd. Plus 30 lat doświadczenia .Wymyśliłem sobie wykopać rów ,wybrać ziemię rodzimą , wyłożyć boki folią namiotową a dno agrowłókniną . Potem zasypać to mieszanką ziemi,torfu ,trocin itd. Agrowłóknina powinna po zasypaniu takiego rowu spowalniać osuszanie tak przygotowanego stanowiska . Proszę o uwagi tych co może tak robili . Jak to działa w praktyce .
Agrotkaniną wyłożyłbym dno takiego rowu ,gdzieś na głębokości 60 cm ,ale mam obawy czy po ulewnym deszczu -deszczach nie zrobi się z tego basen na kilka dni i czy korzenie borówek nie zgniją. Jak przytrzymać wilgoć z opadu, czy podlewania a nie utopić roślin . W mojej praktyce utopiła mi się jedna borówka ,która stała w donicy 40 litrowej z zamałymi otworami w dnie. To była donica z kastry budowlanej z kilkoma otworami powierconymi w dnie wiertłem fi 8 mm. I one okazały się za małe . Po letnim mocnym deszczu w donicy na kilka dni zrobił się basen . Roślina stała w tym ze 3 dni . Po tygodniu roślina zrzuciła liście i padła za miesiąc .
Agrotkaniną wyłożyłbym dno takiego rowu ,gdzieś na głębokości 60 cm ,ale mam obawy czy po ulewnym deszczu -deszczach nie zrobi się z tego basen na kilka dni i czy korzenie borówek nie zgniją. Jak przytrzymać wilgoć z opadu, czy podlewania a nie utopić roślin . W mojej praktyce utopiła mi się jedna borówka ,która stała w donicy 40 litrowej z zamałymi otworami w dnie. To była donica z kastry budowlanej z kilkoma otworami powierconymi w dnie wiertłem fi 8 mm. I one okazały się za małe . Po letnim mocnym deszczu w donicy na kilka dni zrobił się basen . Roślina stała w tym ze 3 dni . Po tygodniu roślina zrzuciła liście i padła za miesiąc .
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1987
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Folia zakopana by utrzymać wilgoć
Sailor62, przeczytaj wątek tematyczny dot. borówki amerykańskiej. Tam wypowiadają się doświadczeni praktycy, cierpliwie i rzeczowo odpowiadają na pytania. Przetestowali różne metody, sposoby, sytuacje. Mają doświadczenie. Tam o wszystko pytaj, wątek wzbogaci się o kolejne doświadczenie. Chodzi również o to, by nie tworzyć nowych wątków i tym samym rozpraszać gromadzoną wiedzę o uprawie borówki.
Re: Folia zakopana by utrzymać wilgoć
Moim zdaniem przeniesienie tego zagadnienia do wątku dot. borówki amerykańskiej zawęzi temat w istotny sposób. "Przechwycenie" wody dla innych upraw, jak np. warzywa na glebach przepuszczalnych jest problemem. Coraz częściej mamy okresy suszy, co powoduje - szczególnie na glebach piaskowych - zwiększone podawanie wody, a to czasami stanowi ogromny problem. Doświadczenia innych forumowiczów na pewno będą przydatne.
Ja eksperymentowałem podobnie, ale trochę inaczej.
Z różnych względów kilka lat temu musiałem przenieś uprawę ogórków i warzyw do podniesionych nad ziemią drewnianych skrzyń. Zastanawiałem się, jak zatrzymać wilgoć w kompostowej glebie (skrzynie wystawione na działania słońca szybciej odparowują wodę, a drewno niestety też chłonie wodę). Cztery skrzynie o wymiarach ok. 200 cm długie, 80 cm szerokie i głębokie na ok. 60 cm wyłożyłem starą folią Z boku każdej od wewnętrznej strony dałem plastikowe rurki dla kontroli wysokości wody, a wiertarką zrobiłem w każdej ze skrzyń kilka otworów (przez folię i drewno) na wysokości ok. 10 cm, aby woda była zatrzymywana na tym poziomie. System fajnie się sprawdził, tylko w jednej skrzyni musiałem dorobić otwory, bo po intensywnych deszczach słabo woda obniżała się w niej. Rurka, a raczej wetknięta w nią gałązka z orzecha laskowego wskazuje jaki jest aktualnie poziom wody i czy wymaga ziemia w skrzyni podlewania. Jak jest wody mniej niż 2 cm, to w upalne dni muszę podlewać.
Ja eksperymentowałem podobnie, ale trochę inaczej.
Z różnych względów kilka lat temu musiałem przenieś uprawę ogórków i warzyw do podniesionych nad ziemią drewnianych skrzyń. Zastanawiałem się, jak zatrzymać wilgoć w kompostowej glebie (skrzynie wystawione na działania słońca szybciej odparowują wodę, a drewno niestety też chłonie wodę). Cztery skrzynie o wymiarach ok. 200 cm długie, 80 cm szerokie i głębokie na ok. 60 cm wyłożyłem starą folią Z boku każdej od wewnętrznej strony dałem plastikowe rurki dla kontroli wysokości wody, a wiertarką zrobiłem w każdej ze skrzyń kilka otworów (przez folię i drewno) na wysokości ok. 10 cm, aby woda była zatrzymywana na tym poziomie. System fajnie się sprawdził, tylko w jednej skrzyni musiałem dorobić otwory, bo po intensywnych deszczach słabo woda obniżała się w niej. Rurka, a raczej wetknięta w nią gałązka z orzecha laskowego wskazuje jaki jest aktualnie poziom wody i czy wymaga ziemia w skrzyni podlewania. Jak jest wody mniej niż 2 cm, to w upalne dni muszę podlewać.
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
- badzia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1987
- Od: 1 lip 2011, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: Folia zakopana by utrzymać wilgoć
Woda podstawową potrzebą absolutnie wszystkich upraw i problem podlewania, nawadniania, zatrzymywania wody, wilgoci jest w poszczególnych wątkach (tematycznych) omawiany. Dać osobny pod tym względem wątek borówce to automatycznie i wszystkim innym roślinom. Bo w jednym wątku zrobi się groch z kapustą, sałatka warzywnoowocowa.
Re: Folia zakopana by utrzymać wilgoć
Sadzenie krzewów na luźnym piasku daje możliwości pozbycia się grubszych gałęzi a nawet pni wycinanych drzew. Dołki pod sadzonki kopię o 20 cm głębiej, gałęzie układam gęsto i udeptuję.
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1645
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Folia zakopana by utrzymać wilgoć
Ja bym nie wsadzała w ziemię żadnych sztucznych materiałów. Agrowłóknina zakopana w ziemię i poddana działaniu wilgoci szybko się zniszczy i po kilku latach powstanie masa z ziemi i kawałków tworzywa sztucznego. Jak korzenie borówki dojdą do tej warstwy będą gnić i chorować. Ile wytrzyma folia namiotowa ciężko powiedzieć, ale w pewnym momencie pewnie też zacznie się drzeć i zrobi się sito. Usunąć potem takie kawałki będzie bardzo ciężko. Kiedyś próbowałam zrobić na granicy rabaty takie plastikowe ograniczenie, żeby perz nie przerastał. Użyłam duże grube plastikowe worki po karmie dla kotów. Z czasem porobiły się dziury i perz przez nie wraz przerastał. Jeżeli chcesz ograniczyć uciekanie wody z piaszczystej gleby, to ja mam inny patent. Kopię duży dołek na głębokość 1,7 metra. Głębiej nie dam rady, bo nie dałabym rady wyjść z takiej dziury. Wyjmuję wszystek piach. Bo u mnie jest to faktycznie żywy żółty piach. I wrzucam do dołka kępy trawy razem z ziemią, które mam z oddarniania danego fragmentu. Warstwa ma grubość około 1 metra. Potem przysypuję te kępy warstwą piachu i na to idzie lepsza ziemia wymieszana z kompostem. Oczywiście rośliny po posadzeniu dodatkowo sciółkuję. Tym sposobem sadziłam większość drzew i krzewów ozdobnych i u mnie się sprawdza, bo mam porównanie jak często muszę je podlewać w porównaniu z resztą, która była sadzona normalnie. Jeśli to są rośliny kwaśnolubne, to możesz też dać do dołka zrębki z drzew iglastych, szyszki, a nawet patyki i gałęzie. Jak to wszystko zacznie się rozkładać, dostarczy materii organicznej, przez co poprawi się struktura gleby i będzie ona lepiej trzymać wodę. No i materia organiczna będzie miała korzystny wpływ na pH gleby i ewentualnie dostarczy składników odżywczych.




Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Na jakiej podstawie pani twierdzi ,że korzenie borówki będą gnić w kontakcie z plastykiem ? Może pani zacytować jakieś badania na ten temat. W Polsce 99% sadzonek jest sprzedawanych w plastyku .Wiele stoi w tych doniczkach po kilkanaście lat. Folia zakopana w ziemi wytrzymuje minimum 20 lat ,na powierzchni 3-4 lata . Dołek mi się podoba . Lubię takie przypadki ,bo sam eksperymentuję. Mam 30 lat doświadzczenia z borówkami ,ale zawsze sadziłem je w otoczenie jako takie . Teraz mam coś podobnego jak u pani . Dlatego szukam rady kogoś kto praktycznie zastosował zatrzymywanie wody pod korzeniem ,a pani przypuszcza ,lub się pani wydaje. Jestem chyba jedną z nielicznych osób ,która przeczytała 13 części wątku o borówce ,bo śledzę to od samego początku . Pełno tu śmieciowych informacji . zmoderowałam/KUmieściłem ten wątek jako nowy a moderator wsadził to w borówkę . Problem suszy i zatrzymywania wody przy roślinach chyba zasługuje na osobny wątek .
Sam tworzysz niepotrzebne/nadmiarowe posty pisząc jeden za drugim,co również powoduje zaśmiecanie tematów,łączę więc kolejny raz lub usuwam Twoje złośliwe posty/K
Sam tworzysz niepotrzebne/nadmiarowe posty pisząc jeden za drugim,co również powoduje zaśmiecanie tematów,łączę więc kolejny raz lub usuwam Twoje złośliwe posty/K
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Przeniesienie wątku przez moderatora. Widocznie takie rośliny jak świdośliwy lamarckie, które wymagają dużej ilości wody nie zasługują, aby osoby chcące je uprawiać na piaskach nie uzyskały stosownej wiedzy na forum? Susza i zatrzymanie wody dotyczy tylko borówki amerykańskiej?
Nie tylko. Tutaj jest wątek dot suszy w ogrodzie. viewtopic.php?t=89068
Wystarczy umieszczać swoje posty we właściwych/istniejących na forum tematach. Mamy wyszukiwarkę, mamy zalecenia regulaminowe, mamy wreszcie spisy tematów w każdym dziale forum.... /K
Nie tylko. Tutaj jest wątek dot suszy w ogrodzie. viewtopic.php?t=89068
Wystarczy umieszczać swoje posty we właściwych/istniejących na forum tematach. Mamy wyszukiwarkę, mamy zalecenia regulaminowe, mamy wreszcie spisy tematów w każdym dziale forum.... /K
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
- Baltazar
- 500p
- Posty: 892
- Od: 19 paź 2022, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Rzeszowa
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Muszę przyznać że badzia ma rację. Niestety wiem, że jest tego dużo i łatwiej napisać niż czytać i szukać czegoś tematycznie pod swoje pytanie. Przeczytałem chyba dwie części w całości i jest tam cała moc informacji i wymiany zdań poszczególnych osób. Można wyciągnąc coś dla siebie. Rzeczy o które pytasz też były już poruszane. Wystarczy scrollować.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 899
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Otwory w donicy lub kaście powinny mieć 3-4 cm i wtedy spływa ładnie a borówka lubi wilgoć ale nie w nadmiarze. W donicy łatwiej zapewnić optymalną wilgoć ale też łatwiej przesuszyć. Ja mam glebę suchą piaszczystą a woda gruntowa opadła przez 40 lat o 1-1.5 metra a działkę mam na obrzeżach terenu zalewowego Warty nisko zaledwie 2 m powyżej koryta rzeki. A jest sucho jak pieprz a kiedyś to na wiosnę po wbiciu łopaty już woda wybijała. Borówki w tym piachu wzbogaconym różnymi kombinacjami rosną nawet dobrze i mam owoców nawet nadmiar do jedzenia i dwa wina po 20 l oraz dżemik 20 słoików. Nie mam żadnych folii i innych wynalazków na dnie ale muszę lać dużo wody nawet co dwa dni i wcale jej nie zakwaszam a efekty są niezłe. Wniosek jest taki, że do borówki trzeba na luzie i pewnie podchodzić a nie ze strachem i obawami. Krzew musi wiedzieć kto tu Pan a inaczej to focha strzeli ha ha .
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Polecam tak jak kolega do dołu na dno dawać taki materiał który będzie się wiele miesiecy i lat rozkładać jednocześnie zadba o pH w korzeniach. Mogą to być połamane gałęzie sosnowe z ziemi na dno i wyzej kwaśny kompost albo mix trociny igły kora piach. Można kupić mały worek torfu i dać go przy samej bryłe nim się zacznie wszystko rozkładać. Dalej to sciólka kora,trociny ,igły w tej kolejności lub to co jest. Co do folii w dołach jestem przeciwny raz ,że to plastik w ziemii a dwa że i tak się podziurawi wcześniej czy pózniej a trzy uważam ,że trzeba budować glebę dokoła borówek ,wiec sciólkować nieco szerzej jeśli wymagane jest obniżenie pH i poprawa struktury gleby. Corazonbianco mamy podobna ziemię 6 klasy obok lasów sosnowych borówki w tym petarda. Nie trzeba specjalnie się wysilać przy takiej glebie. Głębokość dołu to przerost formy nad treścią. Obok naszej działki rodzinnej jest 2-3 hektarowa plantacja to rosną rakiety nawet bez odchwaszczania. U żony mamy lepiącą dość ciężka ziemię , ale widać ,że z roku na rok sciólka i nawożenie przynosi znaczącą poprawę. Czas tu działa na korzyść. Większych dołów od 80x80x40 na pewno bym nie kopał a w pisku mniej. Nie da sie zbudować kwater na lata szczególnie w piasku ,bo ziemia wszystko wciaga. Nie ma co przesadzać. Co roku trzeba coś dodać na góre. Tak uważam , ale jak wiadomo opinii jest wiele.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Dodam jeszcze ,że moich obserwacji hartowanie na suszę może przynieść pozytywne korzyści. Wykopywałem wiosna na piasku borówke ponad 10 letnia ,miała taką bryłę ,że dwie osoby ponad 200kg miały problem by podważyć je na zasadzie dźwigni. Jedna łopata prawie strzeliła druga fiskarsa. Na pewno by nie weszła do żadnej kasty 100-120litrów i nie zmieściła by się na klasyczną taczkę. Już nie pamiętam czy ja przenosiliśmy czy przewozilismy(napisałem kiedyś w jakimś wątku) i bryłe korzeniowa z piachem pościnałem lopata ,bo po prostu nie byliśmy w stanie tego wyjąć. Jakoś pooskrobaniu weszła w dołek 250l piaskowy bez dodatków tylko ,że odmiana w smaku nie bardzo ,więc poszła dalej. W tym roku praktycznie wszyscy o niej zapomnieli przy podlewaniu ,bo zarośla chwastami . Przypuszczam ,że brak regularnych dostaw wody zbudowało tak ten system korzeniowy. Rok temu albo w tym napisałem jak były podlewane a raczej nie podlewane i jeszcze sciólki wtedy nie było. Poziom wód gruntowych bardzo nisko. U niektórych osób to już by borówka na piasku chyba po 24h uschła... Jeszcze jedna rzecz. Doświadczenie można mieć u siebie ,bo widzę jak wygląda uprawa na jednej i drugiej dzialce odalonej o ponad 100km to zupełnie dwa inne światy. Gotowe recepty i podobny program prowadzenia to nierealne. U każdego jest inaczej.
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3157
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Korzystając ze słonecznej pogody udało mi się dzisiaj posadzić borówki.
Kupione wiosną po 4 zł, 10 cm maleństwa z P9, urosły ładnie na metr wysokości.
Oby do wiosny.
Kupione wiosną po 4 zł, 10 cm maleństwa z P9, urosły ładnie na metr wysokości.

Oby do wiosny.

Pozdrawiam, Jacek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 899
- Od: 7 maja 2020, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: centralna Wielkopolska
Re: Borówka amerykańska - 13 cz.
Ja posadziłem 3 szt. z P9 w 2020 r. a w tym roku zebrałem z nich 10 kg owoców. Ja jestem zwolennikiem sadzenia do donic. Z p9 do 10 -20 l a potem do kast lub gruntu. Zdrowe sadzonki z P9 są dobre a nawet lepsze niż kiepskie z C2 a takich nie brakuje. Proponuje kupić doniczki produkcyjne np. 20 l i posadzić w marcu borówki z P9, podlewać, nawozić, przycinać a efekty zaskoczą.