Witajcie Kochani
Szary, bury dzień

niebo ciemne, teraz zaczyna coś śniegiem poprószywać,może białe będą święta...
Marysiu ja mam cztery Budleje, i różnie to z nimi jest w jednym roku pięknie kwitną w drugim mniej obficie ale na tą właśnie nie mogę narzekać ona zawsze ładna, rozcapierzona na boczki, podoba mi się bardzo

może ma super miejscówkę, bo na południowej ścianie domu i jest jej tam cieplutko, nawet na wiosnę tego roku musiałam trochę przerzedzić bo była za gęsta, więc powycinałam trochę środkowych gałęzi. Cubana jest niezawodna, mam posadzone trzy i co rok dwie kwitną pięknie a jedna skromniej i tak się wymieniają, bo każdy rok następny to inna jest ta biedniejsza ,takie siostrzyczki

Dziękuję za życzenia i ja przesyłam świąteczne
Dorotko nadrabiam zaległości i wkładam teraz zdjęcia z okresu letniego , bo miałam przerwę a zdjęć sporo. Floksy muszą być, długo kwitną i przyciągają owady. Moja Budleja to White Profusion rośnie wzwyż naokoło dwa metry, ale fajnie się rozcapierza na boczki, bardzo to u niej lubię

Mam ciemnofioletową taką strzelistą do góry, ale ona widzę bardziej wrażliwa na mrozy i lubi przemarzać. Właśnie dziś się zastanawiałam czy okrywać też je, wszystko zależy czy będą duże mrozy. Dziękuję i pozdrawiam
Danusiu u mnie też po zimie ani śladu, ale może znowu coś popada, bo świat przyjemniejszy jak zasypany bielą. Budleje pewnie w przyszłym roku pokażą kwiaty. Pozdrawiam
Jadziu Ja tez bardzo lubię floksy, to do nich przylatuje najczęściej Fruczak

Cubana

co rok jest śliczna, mam nadzieję że ta zima będzie dla nich łaskawa i w przyszłym sezonie też będę cieszyła się z ich kwiatów. Puszku już nie ma, brzydko i buro, do tego tak śpiące dni są, że kawa nie pomaga. Dziękuję i pozdrawiam
Sierpień na obrazkach
Pozdrawiam odwiedzających 