Ola bałam się, że mnie na granicy czapną, następnym razem
Kasiu z części zrobię sok z liśćmi wiśni, część dodam do dżemów jabłkowych i może jeszcze jakieś wino albo nalewka
Krysiu działam ze zdwojoną siłą, bo od jutra do pracy. Buuu.
Ja nie chcę
To już drugie wiadro, a jeszcze jedno będzie na pewno.
Jak tam Twój soczek, bo mój się gotuje
Dzień dobry wpadłam z rewizytą i widzę, że dobrze trafiłam na ucztę . Lubię dobrze zjeść a tu taaaakie pyyyszności!
Dużo pracy za Wami i to w tak krótkim czasie. Zdjęcia "przed" i "po" działają na wyobraźnię. Świetny efekt ! Będę zaglądać częściej.
Kasiu jak ładnie już jesień wprowadzasz do ogrodu, ja chyba koło niedzieli muszę się zabrać, a soczku jeszcze nie zrobiłam, aronia nadal się mrozi zgodnie z zaleceniami i czeka na sobotę.
Jak tez szybciutko Wasze obejscie nabiera ładu i uroku.
Krysiu dziękuję
Soniu jesień zbliża się wielkimi krokami.
Czuć to w powietrzu i widać.
Ja lubię ten czas. Nie za gorąco, pachnie w powietrzu.
Chyba jutro posadzę zimowity i tulipany...