Renatko, wszystkie swoje hortensje mam posadzone w pełnym słońcu, cienia nie widzą nawet przez minutę. Tylko pnąca ma odrobinę cienia, ale też bez przesady
A ścieżka przez lata była betonowa, aż wreszcie mi się przelało i będzie nowa

Ale to nie jest jakieś wielkie przedsięwzięcie,tylko jedna jedyna ścieżeczka

Ale za to mam nadzieję, że efekt będzie spektakularny
Basiu, na pewno nie jesteśmy osamotnione
Aniu, wczesną wiosną ze strachem przyglądałam się swojej Anahe. Wyglądała bardzo marnie, obawiałam się, że nic z niej nie będzie

A tymczasem bardzo ładnie się pozbierała i nadgoniła inne
Całą sobotę, także spędziłam na działeczce. Było cieplutko, słoneczko grzało, ale jak zaszło za chmurki- od razu robiło się dużo chłodniej. Ale ogólnie było super. Popracowałam sobie dużo-mało, popieliłam lub jak kto woli popełłam. Chwaściorki nie oglądają się za bardziej szlachetnymi roślinkami, tylko robią swoje. To znaczy- rosną. Gdzie się nie obejrzę, tam one są. Ale na razie jestem bojowo nastawiona

i nawet mi to pielenie sprawnie idzie.
Przywiozłam na działkę sadzonki, które do tej pory mieszkały na balkonie. To jest tylko część. Druga, mniej więcej taka sama jest jeszcze w domu
Sadzenie poszło mi całkiem sprawnie. Pozostałoi kilka roślin, które chcę posadzić na rabacie różanej. Z tym muszę jeszcze chwilę poczekać, bo będziemy na niej zakładać linię kroplującą a właściwie to wąż nawadniający. Jeszcze jesienią pozazdrościłam tym z Was, które takie rozwiązanie mają w swoich ogrodach i eM znalazł dla mnie właśnie taki wąż.
Wczoraj przeprowadziliśmy próbę generalną , żeby zobaczyć jak to działa i wygląda na to, że się sprawdzi. Zobaczcie jak to cudnie wygląda, jakby cały pokrył się diamencikami

Aż szkoda go zakopywać, taki śliczny
W poniedziałek eM pojedzie na działkę i zamontuje, a ja będąc następnym razem, posadzę resztę roślin i będę mogła czekać na efekty

Do domu wróciłam zmordowana, ale i zadowolona. Wreszcie mogłam podziałać i już widać, że coś się dzieje.
Lucynko, na szczęście z psem już troszkę lepiej, chociaż jeszcze nie do końca

Myślę jednak, że jesteśmy już na dobrej drodze
