Małgoś! Niebieskiego się trochę boję...

Myślę o macie zielonym. Może będę musiała zrobić symulację komputerową, jak to będzie wyglądać
Pokaż dalię! Leniu precz!
Ewka! Czasami sobie polatam, ale o tym sza...!

Do zamiatania betonu i bruku jest niezastąpiona, ale muszę ją ulepszyć, bo trzonek za luźny...
Moje Edenka rośnie w ścisku pomiędzy Louise Odier, daliami i łubinem. Część dnia ma półcień, bo wokół drzewa i krzaki. Mam ją z 3-4 lata i kupiłam w sklepie przy botaniku bez nazwy (czyli licencji), ale z kwiatem więc nie było kota w worku. Razem z nią kupiłam Othello, która też super rośnie. W zeszłym roku, jak puściła długi pęd, nie zastanawiałam się długo i ja zakulkowałam.
Marta! No właśnie!!! Gdzieś Ty była!

Też jestem ciekawa, co też Ci wyrośnie. Trzymam kciuki! No i czekamy aż wszystko zakwitnie.

Bo u mnie też duzo w pąkach, ale ja mam spore towarzystwo i już nie ogarniam
Dorota! Jak będziesz miała okazję, to sobie kup, bo jestem ciekawa doświadczeń innych osób. Nikt jej nie ma, nie mam z kim podyskutować

Z czosnkiem poczekam jeszcze chwilę i pozbieram.
Ktoś mi obiecał dobre ząbki do posadzenia (
Krysiu to Ty?), ale nie jestem pewna, kto
No i dziękuję w imieniu mojej walącej się szopy zasłoniętej winobluszczem i miotłą. Zrobię jej lifting, a jak!
Mariola! I tak to był cud, że te piwonie zakwitły

Bardzo się z tego cieszę

Na dliowe widoki zapraszam za kilka dni. Wtedy pierwsze już rozkwitną.
Iwonko! Widziałam

Ja jeszcze nie zrobiłam sadzonek wiec nie mam się czym pochwalić

Ale za to róża Blanche Moreau puszcza listka z jednej sadzonki więc jest nadzieja

A kokorycze mam, ale te pierwsze kwitną wczesna wiosną, potem zanikają. Kokoryczki też kwitną chwilkę. Możesz przybliżyć o jakie kokorycze chodzi?
Wczoraj porządkowałam przed domem. Płotu z przodu nie mam jeszcze więc przestrzeń widoczna i otwarta. Po deszczach urosło chwastów, a że było wcześniej błoto - nawet nie mogliśmy wykosić. Po raz pierwszy nie wyrzuciłam chwastów na kompost. Wszystkie miały już nasiona i nie nadawały się. Wrzuciłam do worów, pojutrze odbiorą. Najgorszy był wszędobylski szczawik

Ale ja znalazłam na niego sposób - zbieram go za pomocą łopatki i wtedy wychodzi dobrze. Bywa, że część korzenia zostaje, ale rozłogi wyciągnę.
Cały czas się głowię, jak z tą altaną. Chyba pójdę do sklepu i kupię taką farbę, jaka będzie

I musze sie rozejrzeć na starociach za dodatkami, które będą pasować
Na dziś:
W kannach rośnie mi dynia i pomidory. Normalny człowiek by to poprzesadzał, ale ja jakoś nie mam sumienia. (wczoraj tam wypieliłam

)
Kolorowa kukurydza zza oceanu
Oczko dzielnie się trzyma i hoduje komary
First lady
Moja 2-letnia wisienka
Makleja
Ventricosy
