Kochani 
Witam i przepraszam za moją nieobecność na forum. Nastał czas żniw, a jak wiadomo na wsi to czas gorącej pracy w szybkim tempie i przy sporych nerwach. Tym bardziej, ze pogoda nie sprzyja

Niemal każdego dnia coś popada, tudzież porządnie przeleje burzowo i wtedy 3-4 dni czekania aż zboże przeschnie. Taka pogoda nie sprzyja ani zbożu, ani zdrowym nerwom i rodzinnej atmosferze
W ogrodzie pięknie kwitną hortensje, jezówki, zaczynają mieczyki, dalie, w pełni kwitnienia są moje chryzantemy, kończą liliowce.
W końcu się przełamałam i poprosiłam "panie co to żadnej pracy się nie boją" o pomoc w pieleniu ogrodu. W sumie przez 3 dni intensywnie pieliłyśmy we dwie, a czasem nawet trzy... i praca szła jak trzeba. Efekty pielenia rewelacyjne, no bo w grupie znacznie lepiej się pracuje.
Co prawda wcale niemało mnie to kosztowało, ale efekty są super! Kompostownik ooooolbrzymi!
Trójkę dzieci mam na koloniach, zatem z jednym dzieckiem w domu to prawie jak urlop
Fotki będą w późniejszym terminie. Jeszcze troszkę zostało do wypielenia, ale to juz pikuś
