Ja sobie bimbam, a tu taka dyskusja
Aniu- wbrew powszechnej na FO różyczce ja nie chce mieć róż u siebie. Nie przepadam, nie trzepocze na ich widok serce.. Na zdjęciach fajne, u siebie ich nie widzę, a tym mi łatwiej, że Mąż też twierdzi, że nie lubi.. Podziwiam ogrody forumowe z pięknymi rabatami pełnymi bujnych róż, zdjęcia uroczych zbliżeń różanych płatków- jednak mimo wszystko nie działa to na mnie tak, że mam ochotę lecieć do sklepu..

Wole podziwiać u innych, a sobie oszczędzić pracy

Natomiast u Mamy najprawdopodobniej posadzę okrywowe z rodziny The Fairy- na wyraźne Mamy życzenie
Agniesiu- ja też lubię symetrię, ona mnie uspokaja i wprowadza dla oka porządek. Cisy jak najbardziej mnie interesują! A z frontem- sama zobacz, zmienia się, jak w kalejdoskopie..
Januszu- uuuuu, to pojechałeś po całości.. Brutalnie, ale chyba to było mi potrzebne. Mąż początkowo był za symetrią, że "pasuje do frontu" i tu się z nim zgadzałam.. ale z przykrością musze przyznać, że chyba masz rację.. ołtarzyk
Po cichu się przyznam, że projekt-ten sprzed kilku lat, z którego wyrzuciłam irgi i trzmieliny- nie przewidywał tu symetrii.. Niestety przewidywał sporo irg przy wejściu a po ich wyrzuceniu-nic nie zostało..
Odnosząc się dokładniej do Twoich bardzo celnych propozycji- okno po lewej stronie jest oknem kuchennym, strona wschodnia. Nie mogę go zbytnio zasłonić, bo kuchnia i tak jest słabo rozświetlona. Z pomysłu thui w tym miejscu wycofałam się o tyle, że obawiam się, że rozrośnie się zbyt szeroko i kuchnia zrobi się ponura, a od strony lewej rabaty mam południe i chcę łapać jeszcze stamtąd słońce.. Jeśli miałoby być coś strzelistego, to raczej w formie naprawdę wąskiej kolumny

Nie mogę się tyle odsunąć od ściany z iglakiem, przed którym powinnam jeszcze posadzić coś niższego, więc rabata musiałaby mieć jeszcze więcej szerokości- bo wejdę z rabatą na ogrodzenie. Ja mam małą działkę a ściana domu jest 6m od ogrodzenia
W poprzedniej części wklejałąm plan rabat przy wejściu
Na wysokości nr 69 jest furtka, po lewej mała rabatka, po prawej większa a dalej brama wjazdowa.
Przy schodach prawa rabata nieduża- od schodów do garażu. Po lewej stronie rabata od schodów przechodzi za róg domu aż do wykuszu i kończyć się będzie przy tarasie. Jak zmieniam zawartość rabat, tak ich kształt chcę zachować.
Z wąskich kolumnowych iglaków podoba mi się jałowiec hibernica, ale czytałam, że woli mało wietrzne stanowisko- a u mnie front to straszny wygwizdów..
Nie wchodzi w grę żadne formowanie, więc iglak sam musi wiedzieć, jak rosnąć

To może jednak ten wspominany wcześniej przeze mnie cis robusta? Niestety na necie zdania podzielone- wysokość docelowa podawana zależnie od strony waha się między 2 a 5m.. nie za duży rozrzut
Kurowscy na stronie podają szerokośc 80cm- więc mógłby być bliżej domu.. I znowu wracam do cisa- eh..kręcę się w miejscu
Przyznaje jednak, że masz rację twierdząc, że lepiej przełamać symetrię, niż dalej w nią brnąć- chociaż do ostatniej chwili byłam przekonana o świetności tego pomysłu- sposób jego naświetlenia przemawia do mnie i chyba powoli odpływam od symetrii. Dziwne to dla mnie, bo ją lubię- no co zrobić- w pracy musze być symetryczna to jakos tak we mnie siedzi

Dojrzałam już do nieparzystych roślin na rabatach, to i do asymetrii może dojdę.
Iwonko- cios w nos dostałam

Ale chyba to do mnie przemawia.. Ja nie traktuję jako mus- z jednej strony fajnie by było, jakby wszyscy wpadli, napisali "ślicznie u ciebie, pięknie, rób tak".. ale z drugiej to bardzo dla mnie cenne i pouczające. Cieszę się, że macie chęć poświęcić czas na odpisanie i podzielenie się swoimi opiniami. Czasem zwracacie uwagę na kwestie, o których ja bym nie pomyślała, nie przewidziała.. Na wstępie tego wątku witając Janusza w nowej odsłonie napisałam cos w rodzaju, że potrzebne jest męskie oko..
A tu widzę i męska ręka- bo czuje się, jakbym klapsa dostała

takiego na otrzeźwienie
Agnieszko- jaka starość.. toż Ty młodzież ucząca się jesteś
Jakie klonowe drzewko..?? Pamiętasz, że to strona wschodnia, bardzo wietrzna i zimą jest mroźno i nieprzyjemnie- jeśli myślisz o palmowym, to tu chyba nie ma szans na przeżycie. Pamiętasz- rozmawiałyśmy o tym w Antich.. kusił mnie klon pod prawym oknem właśnie, ale chyba nie ma szans w tym miejscu- a szkoda!
Okno po lewej stronie to kuchnia, po prawej nic ważnego widokowo- przejście z domu do garażu.
Bardzo przemawia do mnie to, co Janusz napisał- tylko miejsca brakuje na takie odsuwanie się od ściany domu- dlatego jeśli kolumny iglakowe, to wąskie. Już mnie postraszył szerokim Szmaragdem- nie mogę go tam wsadzić, bo wejdzie mi na okno i zrobi mi się ciemna kuchnia strasznie..
Janusz- Ty się teraz tutaj nie wycofuj rakiem, bo ja z krzesła spadłam jak przeczytałam.. Przed następnym wejściem na FO zaparzę sobie meliskę

A tak na serio- wydawało mi się, że pięknie to sobie obmyśliłam- ale jak tak napisałeś dokładnie z rzeczowym uzasadnieniem- kurczę.. muszę przyznać Tobie rację, że byłoby schematycznie. Musze być strasznie nudną osobą.
Ja z radością czytam i analizuję, przyjmuję Wasze opinie- z jednymi się zgadzam i przemawiają do mnie, inne kompletnie nie.. Ten front mnie męczy i nie daje spokoju, a Twoje wypunktowanie dało mi dużo do myślenia!
Z żalem, podszytym sentymentem, ale chyba skłaniam się do asymetrii.
***
Znowu mam o czym myśleć przed zaśnięciem
