Wstyd się przyznać, ale jedyny pęd jaki zaczął rosnąć ... już go nie ma. Przez ciekawość niechcący go złamałam ...

także teraz odpuściłam i ich nie dotykam. Teraz stoją jak zaklęte. Dziś je moczyłam i widziałam, że rośnie mały listeczek na jednej z nich. Coś czuję, że jak zrobi się ciepło wyniosę je na zewnątrz i zobaczymy. Właśnie, kiedy można wynieść do zewnątrz Vandzie??