Balkon a'la powietrzny tramwaj

[krysia_w]

Begonia piękna, podobno kradzione najlepiej rośnie Super zkupy zrobiłeś, a pieniądze no cóż to tylko papierki a rośliny cieszą bardziej niż pieniądze

[abelard74]

Katiusha krysia_w Macie rację dziewczyny, nie można się oprzeć a kasa hmm dobrze wydana, choć powinni wprowadzić zakaz sprzedaży kwiatów przed wypłatą
Ale to ostatni zakup w tym miesiącu dobrze, ze zostały tylko cztery dni
Vampi fotki ostatnich zakupów




Jeszcze kupiłem na kleparzu coś takiego, tym razem już na pewno paproć a nie zanokcica, ale kompletnie nie kojarzę tej odmiany będę wdzięczny za identyfikację





I na koniec mała, miła niespodzianka. W tamtym roku kupiłem po wszystkich świętych z przeceny jednoroczną chryzantemę. Stała jakiś czas w pokoju no i padła- doniczka poszła na balkon- do późniejszego wykorzystania, a tu lokatorka sama się postarała o wykorzystanie, chciałbym ja zachować na przyszłość, już taki myk -idź i sama rośnij, raczej mi nie przejdzie, zima była bardzo łagodna. Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenie i pomysły to będę wdzięczny



Abel

[Marysiaaa]

Witaj

Jestem pod wrażeniem przede wszystkim pomysłu z flakonami robionymi z żarówek
Na prawdę bardzo mi się ten pomysł spodobał
Co do roślin domowych i balkonowych, to widać, że masz rękę do nich, bo takie zadbane są, zieloniutkie

Zaznaczam sobie Twój wątek i z przyjemnością będę tutaj zaglądać

P.S. Ja też miałam dracenę na balkonie, ale troszkę poparzyło jej słonko liście i wróciła do mieszkania
Tylko po południu ją wystawiam, gdy słońce tu nie smaży

[welkam]

Bardzo ładna kompozycja w koszyku - ta na pierwszy zdjęciu.

[abelard74]

Marysiaaa Dziękuję - też masz niezłą rękę do kwiatów, duże uznanie za fiołki, mnie jakoś nigdy nie polubiły
welkam koszyki mają jedną dużą zaletę, jak zaczyna wiać to za pałąk i do domu
A tym razem nie kradzione, tylko wyciągnięte z "kosza" - sąsiadka wyrzuciła fikusa po babci - trochę zmaltretowany i połamany większość poszła w ...... ale dwa liście całkiem nieźle sobie radzą
Tylko ciekawostka, ten w wodzie wypuścił listki, a drugi w ziemi korzenie - coś mam ostatnio szczęście do liści

[janek45]

Wstąpiłem do ciebie i widzę ze coraz ciekawiej u ciebie na balkonie ,a czytając wcześniejsze posty ,podoba mi sie ten pomysł z żarówkami ,chyba spróbuję.

[doromichu]

Fajne masz pomysly

[welkam]

A ja ciągle o koszyku... jak go zabezpieczyłeś przed zamakaniem?

[Katiusha]

Koszyk jest piękny , no i komaroodporny Paprotka zgrabniutka.Moja mama w nich gustuje, ja jakoś się boję, że ususzę "Nefrolepsis Maassi albo Exaltata?" Fanatycy paproci na pewno Cię oświecą.
Chryzantema można powiedzieć, że Ci zmarchwiwstała Nie mam pojęcia, co z nią zrobić..na razie do jesieni masz wolne. Gdzieś wyczytałam,że przed przymrozkami przyciąć do ok 15 cm i z doniczką do jasnego, chłodnego miejsca, oraz oszczędnie z wodą po przenosinach.
Fikusy wyglądają ciekawie, jednemu poszło "w nogi" a drugiemu "w głowę" - czym Ty je poisz? , Fajnie je uratowałeś.

[abelard74]

janek45 doromichu pomysłów mam jeszcze parę gorzej z realizacją.
Katiusha o tym nie pomyślałem - jednemu poszło "w nogi" a drugiemu "w głowę" dobre -
podlewam zwykłą kranówką, Może to kwestia ziemi? 100% kompostu
welkam koszyki - oczywiście folia i keramzyt na dno- oprócz tego stary jeszcze komunistyczny myk czyli jak nic w sklepach nie było, to lakier domowej roboty.
Rozpuszczalnik do słoika + styropian, nie za dużo bo się klej zrobi. Malujesz na wolnym powietrzu bo śmierdzi nieludzko, ale jak wyschnie to nawet atom nie ruszy

abel

[Vampi]

Jaki śliczny koszyk! cudeńko! Gdzie go umieściłeś?

[abelard74]

Vampi koszyki i kobiałki na razie wędrują, Przy ładnej pogodzie, rozstawione na balkonie, jak zaczyna się wichura to pędem do domu
Ma ktoś może na balkonie jakieś pnącza na pergoli, coś wiatroodpornego i niezbyt wymagającego?
W sobotę wybieram się na zakupy i nie chcę znowu kupić jakiegoś badziewia.

[Katiusha]

100%... nawet spiryt ma mniej, nie masz litości Pnącza twardziele hmmm: a bluszcz, winobluszcz? Jeszcze znalazłam rdest Auberta - to od mamy idea.

[doromichu]

Winobluszcz szybko rosnie

[abelard74]

Katiusha gwoli sprostowania "kompostu" Mam koleżankę która mieszka pod Krakowem i jest zagorzałą wielbicielką natury ( ja też jestem za gorzałą ale trochę w innym sensie ) produkuje swoją ziemię- czyli rzuca wszelkie odpadki jarzynowe, liście, trawę i dwa oddechy nietoperza, dżdżownice robią swoje i po dwóch latach efekt bombowy. Przez rok nie trzeba dodawać nawozu.
Rdest naprawdę dobry pomysł, wygląda extra- poszukam, podziękuj mamie.
Bogsaf z góry dziękuję będę czekał na dostawę, jeśli chcesz odwdzięczę się papryką ozdobną lub listkami zamiokulkasa
doromichu winobluszcz próbowałem ukorzenić z pędów, ale wszystko padło, trzeba będzie chyba po prostu kupić gotowca.

Tylko muszę pamiętać o jednym, przy zakupach, żeby znowu z mieszkania nie zrobić..... i tu wszystkim ku przestrodze: