Widzę, że nie jestem sama...

Na guziczki, wstążeczki i inne pierdółki mam specjalne pudełka...

Ja to nawet stare bilety zbieram, mapy i wszystko, co popadnie... Tzn te rzeczy, to akurat wykorzystuję do albumów wspominkowych, ale odkąd pamiętam, to zbierałam wszystko

Śrubek teraz nie zbieram, bo nie mam warunków - w innym wypadku bym miała, bo w domu rodzinnym śróbki również zbierałam i tym podobne... Tutaj nie mamy garażu, (tzn jest, ale już użytkowany przez rodziców mojego narzeczonego) w sumie jedynie to poddasze przerobione na mieszkanko i tyle. Tak, że gdybym tylko trochę więcej miejsca miała, to z pewnością dużo więcej ciekawych rzeczy by się u mnie znalazło...
katharos pisze: a na końcu zawsze wychodzi że dobrze że wszystko chomikuję bo potem eMek przychodzi i mówi : a nie widziałaś takiej śróbki, albo nie masz takiego drucika

no a ja zawsze mam

U mnie jest dokładnie tak samo...

Przy czym mam tendencję do odkładania rzeczy nie na swoje miejsce niestety. Czasem nawet mama dzwoni i pyta, czy coś gdzieś u nich schowałam, albo nie mam zachomikowanego tam gdzieś w nadmiarze... W zeszłym roku siostra

pytała gdzie położyłam oświetlenie choinkowe... Co już lekką przesadą było, bo ja u nich choinki na Święta od kilku db. lat nie ubieram, no ale... Potem tata dzwonił, czy nie ma czasem w domu jakichś ekstra dodatkowych żarówek na choinkę, bo się spaliły - no i oczywiście były
Witaj
Karolinko u mnie, miło mi gościć Cię u siebie

Dziękuję w imieniu roślinek

. Gloksynie też lubię bardzo, ale ta coś kaprysi

Zrzuciła pączek zaraz po zrobieniu zdjęcia, ma jeszcze kilka nowych na szczęście, może tym razem się rozwiną.
Gdybyś nie miała, to mogę przepis podesłać Ci na PW. Łatwe, szybko się robi, no i wszyscy je bardzo lubią
Kasiulka, ale ja nic nie robię...

Ona już trochę latek ma, zazwyczaj jest ładna, zielona, ale na tym koniec, nie chce kwitnąć. W zeszłym roku uraczyła mnie dwoma kwiatuszkami. W tym zastosuję się do rad Lucynki, może zakwitnie obficiej...
Zaraz biegnę do Ciebie
