Ania Zuzia i Chłopaki

[babuchna]

I właśnie ta ilość odcinków mnie przeraziła.
Toż to by już dawno zjełczało, a i uzębienie do konsumpcji tak potrzebne,
już by zostało tylko wspomnieniem, zanim dane by nam było te krówki,
po zakończeniu serialu zjeść.

Najlepsza dieta to ruch i zajęcie w ogrodzie.
Jak się człowiek porządnie wciągnie w pracę, to zapomina, że jest głodny.
A jak skończy, to raczej nie ma już sił by jeść.

[wielkakulka]

Oj masz rację, ruch ruch i jeszcze raz ruch. Między innymi stąd u mnie taki zapał do pracy, bo mam problemy zawiązać buta - te ręce po trzydziestce jakieś takie robią się krótkie - nie wiem czy to choroba jaks czy co

[Nutka81]

hehehehehe... dobre Aniu
Ja też popieram stwierdzenie, że najlepszy jest ruch w ogrodzie. Jak przewiozłam taczka 3 tony ziemi na rabatkę przy podjeździe, to ...po ustąpieniu bólu mięśni czułam się normalnie lżejsza

[sweety]

Dorota (Babuchna) ma świętą rację Przychodzę z pracy, szybki obiad (i to nie zawsze, bo jak dziecka nie ma, to odpuszczam sobie) i do ogrodu. Wracam jak sie ściemni i już nie czuje głodu...
A po np. noszeniu moich kamieni wlekłam się tylko do wanny i z niej - do łóżka. Nawet na jedzenie nie miałam siły. Podobnie po rozwiezieniu po ogrodzie 12 kubików dodatkowej wierzchniówki.

[wielkakulka]

Ciekawe, czy schudłyście, czy wydłuzyły Wam się ręcę i dlatego łatwiej wiazać buty.
Ja póki co jeszcze mam za krótkie łapki

[arim27]

Allle,ta aktorka ,która gra Salli już dawno nie żyje Na którymś niemieckim programie leci też "moda" ale ileś sporo odcinków do przodu.Kiedyś włączylam przypadkiem i niby muzyka ta sama ,napisy,cała czołówka ta sama,ale aktorów nie poznawałam,nikt znajomy-dopiero jak Brook zobaczylam to ją poznałam.

[DuczekiOsia]

ach te soczki muszą być przepyszne ja w tym roku robiłam z czerwonej porzeczki ale już ich nie ma... wszystkie poszły w wakacje

[wielkakulka]

Moja teściowa ogląda nałogowo wszystkie odcinki. Jakbys miała problem z rozpoznaniem kogoś, to pisz, zapytam

Soczki są rewelacyjne, ale specjalistą od ich picia jest moja córa. Już nawet nie chce kompotów, jeszcze wisniowe - ujdą w tłumie i żadne inne.
Syn nie miał w ustach kompotu, soku. Z owoców je obrane jabłko i banana. Z warzyw raz na rok obraną marchewkę, wytartą w ręcznik - ot dziwactwa mojego autysty.
Mężuś - cukrzyk, pije tylko wtedy jak mu spada cukier, a ja udaję, że pije tylko wodę - zdrowiej, mniej kalorii, będę mniej puszysta

[Nutka81]

Aniu, nie ma to... jak każdy lubi co innego, prawda?
Wiem jak to jest Ja może bym schudła szybciej, gdybym mogła jeść bardziej dietetycznie. Jednak mój M. jest jak szczypiorek i nie miałabym serca męczyć go codziennie warzywami na parze Więc, nie mając ochoty gotować 2 oddzielnych obiadów...czasami jem za dużo smażonego itp...

[wielkakulka]

Musimy podobnie wyglądać. Jak mój M. poszedł do nowego diabetologa a jaweszłam z nim do gabinetu doktorka wzieła wyniki i mówi "oj, cholesterol wysoki musi sie Pani odchudzić". Na co mąż mówi "To moje wyniki, ja mam cukrzyce" a ona "panu nawet nieśmiem powiedzieć o odchudzaniu" On ma niecałe 60 kg a ja ała ała buuuu nie powiem ale sporo więcej.
Najbardziej mi żal Zuzi, poszła w mamuśke i będzie jak ja, juz po niej widać. W sumie staram sie pilnować żeby było na obiad cos co mąż może bez oporów - naleśniki zdarzają się kilka razy w roku, pierogi jeszcze zadziej. Zawsze jakieś warzywka z patelni, dużo surówki, mieso prędzej z piekarnika niz patelni. Kilo ziemniaków mam na 3 obiady i co i nic.
Dietetyczka kazała jeść 5 razy dziennie - a nawet więcej, co 3 godzinki małe porcje. Ostatnia porcja 3 godz prze spaniem i troche wiecej ruchu -na początek. Ale jak tu jeść co 3 godziny. Zaczynasz coś robic - czas jeść... zjedz pół kubka musli i wróc do stołu za 3 godziny na kolejne pół kubka... ja raz a porządnie i starcza na cały dzień - i to powód bycia okrąglutkim

[Nutka81]

hehehehehe... dobrze mówisz kobieto Mój M. wazy 58kg, czyli podobnie jak Twój. Ja 7 kg więcej Może nie jestem mocno okrąglutka, ale wbrew niby niewielu więcej kilogramom, mam za dużą oponkę i krągłości "tu i ówdzie" najgorsze jest to, że ja nie mogę nawet gdybym chciała "nie jeść" albo jeść dużo mniej. Ja jak jestem głodna, to robi mi się słabo i trzęsą mi się ręce...więc mija się to z celem

[wielkakulka]

Ja ważyłam 58 przy 166 cm,
ale po ślubie długo nie mogłam zajść w ciażę. Badania, leki, hormony - urosło mi 30 kg - od razu zaszłam w ciążę, miałam problemy z utrzymaniem jej, sporo leków w ciąży - dlatego mam poczucie winy, że chciałam wymusic na swoim organiźmie utrzymanie ciąży i Kuba urodził się autystą. Zuzia bez problemów i leków i jest zdrowa.
A mi zostały kg na ciężkie czasy

[dorcia7]

Dziewczyny kilogramami się przejmujecie? jak brałam ślub ważyłam 51 kg przy 165 cm ,poza ciążami wagę trzymałam bardzo dlugo,nigdy sie nie odchudzałam, niestety przyszedł mpment gdy kobieta nabiera troche ciała i trudno tę nadwyżkę zgubić, ale przecież najważniejsze jest być zdrowym i pokochać siebie w nowym wydaniu

[wielkakulka]

Ja to traktuje jak zapasy na ciezkie czasy, ale w głębi duszy mam nadzieję, że działeczka choć trochę mnie rozrusza

[wielkakulka]

Mam wielką potrzebę posadzić aronie, nie wiem tylko czy lepiej taką na pniu, czy lepiej krzew. jak myslicie? Co Wy macie?