Spieszę donieść, że ...... ZACZĘŁO PADAĆ
Co prawda na razie to raczej deszczyk niż deszcz ale jednak.
Kasiu, dziękuję. Bardzo lubię powojniki i chciałabym ich mieć znacznie więcej niż mam dla nich odpowiednich miejsc
Zaraz zaprezentuję kolejny.
Joluś, ja się przymierzam do zrobienia, na razie kupny sączę. Może jakiś dobry przepisik byś podesłała
Kokorycz, no trochę się rozłazi ale przyzwoicie. Z dwu sadzonek jedna zginęła pierwszej zimy, druga rośnie. Rzeczywiście mogła wymarznąć, bo posadziłam ją pod iglakiem i śnieg tam nie dociera a zima jaka była to wszyscy wiemy.
W tym roku przykryję ją jakimiś liśćmi i gałązką, powinna dać sobie radę.
Gosia, pozdrowienia przekażę
Wąż chyba się nie obrazi
Justynko, zima minie prędko, zobaczysz.
Renatko, witaj nowy gościu

Żurawki i hosty też lubię. Wszystkie roślinki lubię

A najbardziej lubię jak ładnie razem wyglądają.
Grażynko, jeśli orlika nie zamordowałam próbą rozmnożenia to wiosną podeślę ci sadzoneczkę. On jest maleńki ale bardzo wdzięczny
Węża ogrodowego, chyba, mam nadzieję, że nie tego czającego się czasem w kieszeni
Nie zdążyłam się na dobre rozpisać a już po deszczu

Niby się chmury jeszcze kłębią, ale czy coś z tego będzie.....
No nic, zobaczymy.
Następny z powojników.
Veronica's Choice. Rośnie u mnie kilka lat, ale tak naprawdę zaczął wyglądać dopiero w zeszłym roku. Wcześniej męczył go uwiąd. Teraz tez bywają sporadyczne problemy, ale generalnie jest w porządku.
Woli półcieniste miejsca. Kwitnie wiosną na zeszłorocznych pędach pełnymi kwiatami, później powtarza pojedynczymi.
Piękny bladoliliowy kolor.
Niestety po kwitnieniu byłam zmuszona go przesadzić, zobaczymy jak będzie kwitł w przyszłym roku.