Mój kawałek ziemi w ROD
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Witam
uroczych gości
i już spieszę z odpowiedziami.
Ola - NO właśnie słoneczniczek, nawłoć i tojeść wsadziłem razem, w samym rogu, taki kawałek niecały metr na metr, wiem że są podobnej wysokości i myślę dosadzić wiosną do nich wysoką zółtą aksamitkę (mam nasionka) i może coś na obrzeże niskie żółte, tylko muszę wymyśleć jeszcze co. Ma być gęsto i żółto, zobaczymy co z tego wyjdzie
Mariola - Nie ma za co, polecam się na przyszłość ;) chociaż ja za dużo nie wiem to tym co wiem mogę się podzielić
. A ten słoneczniczek to dokładnie to, o czy pisałem, że przywlokłem sobie na działkę i posadziłem. Dla niektórych to chwasty pewnie, bo się mocno potrafią rozplenić, ale myślę że jak dopilnuję to nie będzie źle.
Pelasia - Witaj, mam też kawałek warzywniaczka (w przyszłym sezonie chyba będzie kawałeczek większy) ale taki skromny, gdyż ciężko z czasem. (A własnego wątku nie masz, aby móc obejrzeć Twój warzywniak?)
Ania - witaj Aniu, no tak jestem sąsiadem :P (wiem, że forum jest zdominowane przez piękniejszą płeć, ale i tu są parytety hihi). Dziękuję za ciepłe słowa, tym bardziej, że to był mój pierwszy sezon warzywniaka (a drugi w ogóle działki). Pomysł z agrowłókniną pod truskawki znalazłem właśnie tutaj na forum, mam nadzieję że się sprawdzi. A co do marchewek to sam już nie wiem, ziemia pod warzywniak zeszłej jesieni była przekopana na głębokość szpadla (tak 25-30 cm), wczesną wiosną na całą powierzchnię rozsypana ziemia kompostowa (taka dobrze przerobiona z 3-4 letnia, z której już nawet dżdżownice się wyniosły) i już delikatnie tylko przerzucona widłami. Fakt że mamy ziemię głównie gliniastą, ale u sąsiadek obok marchewka rośnie "jak głupia" a u mnie nie. Pomysł z redlinkami może być rzeczywiście dobry, tyle że ja naprawdę warzywniaczka mam malutki kawałeczek a ta marchewka to miała być do pochrupania dla dziecka, żeby troszkę jej było. W tym sezonie, w całkiem drugiej części działki chcę posadzić troszkę dymki, pomiędzy rządki dam szanse jeszcze raz marchewce, a jak i tam nie będzie chciała rosnąć to trudno.
Alu, Stachu - tak pomysł jest doskonały, szczególnie na ROD, gdzie woda jest zakręcana "na zimę", a wczesną wiosną (czasem i późną jesienią) jest potrzebna, a jeszcze nie odkręcona. Również w przydomowym ogrodzie pomysł się sprawdzi (jeśli jest gdzie ustawić), bo nie dość że to spora oszczędność wody (jednak dosyć drogiej w naszym kraju), to jeszcze deszczówka dla roślinek jest dużo lepsza niż "kranówka". Fakt, że trzeba się "nakonewkować", ale czasem warto.


Ola - NO właśnie słoneczniczek, nawłoć i tojeść wsadziłem razem, w samym rogu, taki kawałek niecały metr na metr, wiem że są podobnej wysokości i myślę dosadzić wiosną do nich wysoką zółtą aksamitkę (mam nasionka) i może coś na obrzeże niskie żółte, tylko muszę wymyśleć jeszcze co. Ma być gęsto i żółto, zobaczymy co z tego wyjdzie

Mariola - Nie ma za co, polecam się na przyszłość ;) chociaż ja za dużo nie wiem to tym co wiem mogę się podzielić

Pelasia - Witaj, mam też kawałek warzywniaczka (w przyszłym sezonie chyba będzie kawałeczek większy) ale taki skromny, gdyż ciężko z czasem. (A własnego wątku nie masz, aby móc obejrzeć Twój warzywniak?)
Ania - witaj Aniu, no tak jestem sąsiadem :P (wiem, że forum jest zdominowane przez piękniejszą płeć, ale i tu są parytety hihi). Dziękuję za ciepłe słowa, tym bardziej, że to był mój pierwszy sezon warzywniaka (a drugi w ogóle działki). Pomysł z agrowłókniną pod truskawki znalazłem właśnie tutaj na forum, mam nadzieję że się sprawdzi. A co do marchewek to sam już nie wiem, ziemia pod warzywniak zeszłej jesieni była przekopana na głębokość szpadla (tak 25-30 cm), wczesną wiosną na całą powierzchnię rozsypana ziemia kompostowa (taka dobrze przerobiona z 3-4 letnia, z której już nawet dżdżownice się wyniosły) i już delikatnie tylko przerzucona widłami. Fakt że mamy ziemię głównie gliniastą, ale u sąsiadek obok marchewka rośnie "jak głupia" a u mnie nie. Pomysł z redlinkami może być rzeczywiście dobry, tyle że ja naprawdę warzywniaczka mam malutki kawałeczek a ta marchewka to miała być do pochrupania dla dziecka, żeby troszkę jej było. W tym sezonie, w całkiem drugiej części działki chcę posadzić troszkę dymki, pomiędzy rządki dam szanse jeszcze raz marchewce, a jak i tam nie będzie chciała rosnąć to trudno.

Alu, Stachu - tak pomysł jest doskonały, szczególnie na ROD, gdzie woda jest zakręcana "na zimę", a wczesną wiosną (czasem i późną jesienią) jest potrzebna, a jeszcze nie odkręcona. Również w przydomowym ogrodzie pomysł się sprawdzi (jeśli jest gdzie ustawić), bo nie dość że to spora oszczędność wody (jednak dosyć drogiej w naszym kraju), to jeszcze deszczówka dla roślinek jest dużo lepsza niż "kranówka". Fakt, że trzeba się "nakonewkować", ale czasem warto.
- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Witaj Remi! Zobaczyłam Cię na Kaszubskich pogaduchach i oczywiście nie mogłam sobie odpuścić wizyty u sąsiada
Strasznie mi się u Ciebie podoba. Przede wszystkim Twój zapał i piękne zdjęcia. Ja też mam staruszka Nikona D40 dlatego pozwól że zapytam - jakim obiektywem robisz zdjęcia makro?
Jeśli byłbyś chętny na samosiejki takich zwyczajnych malw - to pewnie na wiosnę coś się u mnie znajdzie
A wybierasz się na spotkanie w Sopocie?

Strasznie mi się u Ciebie podoba. Przede wszystkim Twój zapał i piękne zdjęcia. Ja też mam staruszka Nikona D40 dlatego pozwól że zapytam - jakim obiektywem robisz zdjęcia makro?
Jeśli byłbyś chętny na samosiejki takich zwyczajnych malw - to pewnie na wiosnę coś się u mnie znajdzie

A wybierasz się na spotkanie w Sopocie?
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Witajcie - ja też jestem zwolennikiem "łapania" deszczówki ( a właściwie zwolenniczką, precyzuję w związku z parytetemi ). Z mojego dachu odprowadzam wodę rynną pod tarasem do stawiku, a potem ze stawiku biorę miękką wodę do podlewania rododendronów i azalii.
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Marysiu - witaj po sąsiedzku
. Dziękuję za miłe słowa! Zapał jest właśnie głównie dzięki takim wypowiedziom, trochę gorzej z wiedzą, ale powoli uczę się
Jeśli chodzi o obiektyw to nie mam typowego macro do Nikona (bardzo bym chciał, ale cena rzędu min. 2-3k pln przekracza kilkukrotnie moje możliwości) do zdjęć "macro" używam więc Nikkor AF-S 55-200 f/4.0-5.6 G DX VR - na maksymalnej ogniskowej, z minimalną przesłoną (chyba 4.5) i włączonym VR (gdyż jednak w tym momencie trzeba z "większej" odległości robić) jakoś daje radę. Oczywiście jest to tylko część kadru. Czasem do macro używam zwykłego kompaktu (Samsunga), jednak brak możliwości dobrego ustawienia głębi ostrości trochę przeszkadza. Mam również zrobiony własnoręcznie obiektyw macro ze starej Smeny, jednak jest jeszcze nie do końca dopracowany, baaardzo ciemny i oczywiście nie ma AF (chociaż potwierdzenie ostrości działa!). Ale nim to może w następnym sezonie powalczę.
Co do samosiejek malw to jak najbardziej, mam pozbierane nasiona z takich "zwykłych" i na wiosnę chciałem je wysiać pod płot, do konwalii (to chyba dobry pomysł?), ale wiadomo że takie już wyrośnięte chociaż troszkę są pewniejsze. Jak nie zapomnę to na wiosnę się przypomnę ;)
O spotkaniu w Sopocie czytałem na Kaszubskich, jednak na 99% nie dam rady
może kiedyś następnym razem.
Basiu - to połączenie oszczędności i pożytecznego, nie dość że nie "marnuje" się wody to jest ona jeszcze lepsza dla naszych roślinek.


Jeśli chodzi o obiektyw to nie mam typowego macro do Nikona (bardzo bym chciał, ale cena rzędu min. 2-3k pln przekracza kilkukrotnie moje możliwości) do zdjęć "macro" używam więc Nikkor AF-S 55-200 f/4.0-5.6 G DX VR - na maksymalnej ogniskowej, z minimalną przesłoną (chyba 4.5) i włączonym VR (gdyż jednak w tym momencie trzeba z "większej" odległości robić) jakoś daje radę. Oczywiście jest to tylko część kadru. Czasem do macro używam zwykłego kompaktu (Samsunga), jednak brak możliwości dobrego ustawienia głębi ostrości trochę przeszkadza. Mam również zrobiony własnoręcznie obiektyw macro ze starej Smeny, jednak jest jeszcze nie do końca dopracowany, baaardzo ciemny i oczywiście nie ma AF (chociaż potwierdzenie ostrości działa!). Ale nim to może w następnym sezonie powalczę.
Co do samosiejek malw to jak najbardziej, mam pozbierane nasiona z takich "zwykłych" i na wiosnę chciałem je wysiać pod płot, do konwalii (to chyba dobry pomysł?), ale wiadomo że takie już wyrośnięte chociaż troszkę są pewniejsze. Jak nie zapomnę to na wiosnę się przypomnę ;)
O spotkaniu w Sopocie czytałem na Kaszubskich, jednak na 99% nie dam rady

Basiu - to połączenie oszczędności i pożytecznego, nie dość że nie "marnuje" się wody to jest ona jeszcze lepsza dla naszych roślinek.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
A ja mam taki malutki Canon power shot A495 - taki dla wariatów - on, off i guzik do wciśnięcia. Mam go zawsze przy sobie. Kiedyś pod Realem widziałam dwóch facetów nonszalancko opartych o zardzewiałego Żuka pamiętającego " czasy niepoprawne politycznie" w wyświechtanych kombinezonach i.....palących ogromniaste cygara. Widok bezcenny a ja nie mogłam go uwiecznić. Od tego czasu kamerkę mam zawsze. Fotki wychodzą super, leciutki, mieści się w torebce, plecaczku, no wszędzie.
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Dobry, prosty aparat, gdzieś mam jeszcze jego poprzednika A70 (ale on już stareńki z 6-7 lat ma), to prawda że kompakt się przydaje, włoży go się do torebki/kieszeni, z lustrzanką większy kłopot, dlatego też nie zawsze mam ją ze sobą, czasem biorę kompakt samsunga, albo po prostu robię zdjęcia z komórki. Zawsze mówię, że lepsze słabsze zdjęcie niż nie możliwość zrobienia go 
No dobrze, to teraz pokażę mój "skalniak" jest to część pod płotem sąsiada (zachodnia część działki), rośnie tam "wszystko" straszny bałagan i w przyszłym sezonie chcę się za to wziąć, nie mam pomysłu do końca, ale wstępnie na części chciałbym zrobić typowo skalniakową część, zaś drugą połowę na jakieś bylinki. Za płotem rośnie czarny bez, całkowicie nie pilnowany przez sąsiedztwo, jesienią już część wyłażącą za płot przyciąłem, reszta wiosną. Strasznie się boję przesadzania tych roślin skalniakowych, nie wiem jak się za to zabrać, ech.. strasznie mało wiem.
(zdjęcia z końcówki sierpnia).





tu m.in. liliowce, zdjęcia kwitnących na 1 str.


troszkę oregano i melisy



No dobrze, to teraz pokażę mój "skalniak" jest to część pod płotem sąsiada (zachodnia część działki), rośnie tam "wszystko" straszny bałagan i w przyszłym sezonie chcę się za to wziąć, nie mam pomysłu do końca, ale wstępnie na części chciałbym zrobić typowo skalniakową część, zaś drugą połowę na jakieś bylinki. Za płotem rośnie czarny bez, całkowicie nie pilnowany przez sąsiedztwo, jesienią już część wyłażącą za płot przyciąłem, reszta wiosną. Strasznie się boję przesadzania tych roślin skalniakowych, nie wiem jak się za to zabrać, ech.. strasznie mało wiem.
(zdjęcia z końcówki sierpnia).





tu m.in. liliowce, zdjęcia kwitnących na 1 str.


troszkę oregano i melisy


- Mirabela
- 1000p
- Posty: 1899
- Od: 30 wrz 2011, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi nie obawiaj się tego przesadzania skalniaczków. Delikatnie wraz z ziemią wykopujesz i w nowe miejsce wsadzasz. Potem tylko podlać. Na początku jak pamiętam też miałam takie same obawy. Ale z czasem to minie. Potem odważyłam się rozmnażać róże ( z powodzeniem). Jak będziesz chciała to napisze jak ja to robię.
Jeszcze jedno. Jak coś przechodzi od sąsiada pożytecznego , to z tego korzystaj. Czarny bez, jak najbardziej! Jak znalazł na soczek lub rozmnożyć u siebie( sadzoneczki).
W prawym dolnym rogu widzę materiał (butelki po wodzie) bardzo przydatny.
Jeszcze jedno. Jak coś przechodzi od sąsiada pożytecznego , to z tego korzystaj. Czarny bez, jak najbardziej! Jak znalazł na soczek lub rozmnożyć u siebie( sadzoneczki).

- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Mój kawałek ziemi w ROD


Zajrzyj do Chatte - Izy. Ona ma fajny skalniaczek, to trochę odgapisz. Pomysł z beczkami kupuję. Muszę jechać na skład i wybrać plastikowe beczułki. Co prawda, ja mam wodę z oczka, ale w czasie odwilży podlewam Rh, więc super pomysł.Ja nie mam skalniaka, chociaż 2 razy go budowałam i 2 razy rozwalałam. Taki los ogrodnika. Najładniejsze są floksiki, bo pięknie wiosną kwitną. I długo! Pamiętaj o Lewisji i rozchodnikach. Na wiosnę poczta będzie miała duuużo roboty z nami



Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi bardzo podoba mi się Twój sposób na deszczówkę. Oj przydałaby się w tej chwili, nie musiałabym prosić M. o uruchomienie wody wodociągowej tylko pojechała i konewką podlała spragnione zimozielone roślinki.
- turkawka
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 25 lis 2010, o 22:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie/wkrótce lubuskie
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Witaj
Odwiedzam ROD-we włościa forumowiczów w poszukiwaniu inspiracji.
Widzę, ze ty już chwyciłeś byka za rogi, ja dopiero zaczne na wiosnę. Teraz mam plac boju i rodzinną
ekipę budowlaną.
Zaznaczam i lecę dalej.
Odwiedzam ROD-we włościa forumowiczów w poszukiwaniu inspiracji.
Widzę, ze ty już chwyciłeś byka za rogi, ja dopiero zaczne na wiosnę. Teraz mam plac boju i rodzinną

Zaznaczam i lecę dalej.

Pozdrawiam Julka
"Są kobiety - kwiaty i kobiety - owoce, są też kobiety - pestki, trudne do rozgryzienia. "
"Są kobiety - kwiaty i kobiety - owoce, są też kobiety - pestki, trudne do rozgryzienia. "
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
przepraszam że w jednym wątku zwracałam się forumowicza a to płeć piękna. Ja też mam działkę w ROD. 

- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Mirko - skoro tam mówisz to spróbuję, zobaczymy na wiosnę, tylko podpowiedzcie mi kiedy się za to zabierać, czy taką wcześniejszą wiosną (marzec) czy trochę później (kwiecień/maj). Co do różyczek to chętnie poczytam jak to robiłaś 
Tosiu - dziękuję za nakierowanie, na skalniaki forumków, obejrzę i może coś wykorzystam, chociaż mój pewnie nie będzie takim typowym. Przede wszystkim z powodu braku kamieni. ;) Tak o lewizji poczytałem, chyba mnie przekonałaś, jak gdzieś tylko zdobędę.
Lusiu - oj sam pomysł to nie jest mój, jedynie podpatrzony i wykorzystany, niemniej bardzo dobry.
Julko - witaj i zapraszam częściej, gdy już zaczniesz załóż swój wątek i pokaż, świetnie wygląda taka dokumentacja od początku, tylko uważaj forum wciąga ;)
Marysiu - oj nie ma najmniejszego problemu
Uściski

Tosiu - dziękuję za nakierowanie, na skalniaki forumków, obejrzę i może coś wykorzystam, chociaż mój pewnie nie będzie takim typowym. Przede wszystkim z powodu braku kamieni. ;) Tak o lewizji poczytałem, chyba mnie przekonałaś, jak gdzieś tylko zdobędę.
Lusiu - oj sam pomysł to nie jest mój, jedynie podpatrzony i wykorzystany, niemniej bardzo dobry.
Julko - witaj i zapraszam częściej, gdy już zaczniesz załóż swój wątek i pokaż, świetnie wygląda taka dokumentacja od początku, tylko uważaj forum wciąga ;)
Marysiu - oj nie ma najmniejszego problemu

Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Remi - ja miałam swego czasu skalniaczek który z biegiem czasu ewoluował w rabatę bylinową. Różnego radzaju rozchodniki bardzo lubią "odmładzanie" przez podział i przesadzanie. U mnie po kilku latach zawsze robiły się brzydkie, mało zwarte. Po rozsadzeniu znowu ruszały z kopyta. Myślę, że Twoim roślinkom też to dobrze zrobi. Ja bardzo lubie na skalniaku żagwiny, floksy szydlaste i rozchodniki. Ładne są też kokoryczki niebieska, różowa i żółta. No i tulipany botaniczne koniecznie. Najbardziej mi się podobają posadzone w kępie karmnika ościstego - wygląda to super.
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Mój kawałek ziemi w ROD
Ojojoj Kleo!
Wspominasz o roślinkach, o których części słyszę pierwszy raz. Znowu dużo do czytania przede mną, najpierw będę chciał zrobić cokolwiek z tego co tam mam, bo jest sporo różnych. Sam nawet nie wiem jak część z nich się nazywa - Tu się o nie pytałem. A tak jak piszesz u mnie podobnie jest wymieszane z bylinami i wygląda to "średnio", no ale każdy ma swój pomysł (Rodzice mieli inny). Dzięki za podpowiedzi, lubię poznawać nowe rośliny.

Wspominasz o roślinkach, o których części słyszę pierwszy raz. Znowu dużo do czytania przede mną, najpierw będę chciał zrobić cokolwiek z tego co tam mam, bo jest sporo różnych. Sam nawet nie wiem jak część z nich się nazywa - Tu się o nie pytałem. A tak jak piszesz u mnie podobnie jest wymieszane z bylinami i wygląda to "średnio", no ale każdy ma swój pomysł (Rodzice mieli inny). Dzięki za podpowiedzi, lubię poznawać nowe rośliny.
