Moje dyńki arbuzy i melony. Jak widać nie ma jak plewić ;) Z pryskaniem też sobie dałam spokój, czekam aż te liście co padają od zarazy zostaną zasłonięte przez nowe pędy. 3 dni i po kłopocie ;)
GunnarSK, w oficjalnym sklepie Legutko sprzedają o 20 groszy tańczą i w ich opisie doczytałem się, że jest rośliną płożącą lub pnącą Czyli ta dynia jest w końcu pokroju krzaczastego? W następnym roku się nią zajmę
Mam prośbę o identyfikację, z akcji dostałam nasionka patisona ale wśród nich wyrosło takie coś, patison to nie jest, wygląda na dyńkę i tu moje pytanie co to jest i czy to jest zjadliwe czy ozdobne?? Ja pierwszy raz cokolwiek uprawiam i dla mnie to czarna magia, za pięć lat takich głupich pytań zadawać nie będę
Jadalność dość łatwo sprawdzić, bierzesz i jesz;) Jak niedobre nie jesz, jak dobre - zostaje;)) Nie strujesz się, bo dynie które do spożycia się nie nadają są paskudne w smaku, więc się nimi człowiek nie obje.
Dzięki za odpowiedzi Loeb: oczywiście że spróbuję to "coś" i się okaże ;-) Pelasia: jeśli to jest kabaczek to bardzo się cieszę bo nie posiałam ani jednego
Moja wielka Justynka ma 94cm obwodu ale niestety to jedyny owoc na roślinie tej odmiany
a liście wyglądają tak - czy to mączniak rzekomy i czy w ogóle pryskać trochę się martwię bo dookoła rosną inne dynie i nie chciałabym by się zaraziły - jeśli to grzyb.
Chudziak ja nie wiem co to jest, ale liści moich melonów na to padła, jednak dałam sobie spokój z opryskiwaniem bo nowe przyrosty były ok. Ja bym tego nie pryskała, dynie to silne bestie a wokół widzę masz zdrowo.
Dynia Piżmowa bardzo ladnie rosnie ,liście ma ciemnozielone ,mam nadzieję ,że nie za dużo azotu.Posadzona na oborniku golebim i podlewana gnojowicą z pokrzyw i innych. a tu największa z piżmowych dyniek ...
Asia to też Dynia Gigant .Zawiązały sie dwa owoce na jednym pędzie
Asia
Witam. Moja dynia Hokkaido jest już chyba dojrzała, w obwodzie ma 40 cm (jest raczej niewielka). Czy mogę już ją zrywać? Mam dziwne przeczucie, że ogonek powinien być zdrewniały, w tym przypadku tak nie jest.
"To, że nie mogę zmienić wszystkiego, nie oznacza, że nie powinienem próbować zmienić czegokolwiek".
Zielonajagoda, u mnie tez z wymiany zamiast patisona wyrosło cos podobnego do kabaczka - taka sama gruszka jak u Ciebie. Fakt, plenne bardzo, nadaje się do wszelkich dań duszonych, do leczo, ale jestem bardzo, bardzo rozczarowana. Miałam mieć dwa rodzaje patisonów, disco i scallopini, juz nie pamiętam, od kogo były nasiona, a mam kabaczki. Widocznie nasiona były tylko zbierane z owoców, ale nie zapylane i stąd ten efekt. A tak mi szkoda miejsca na rośliny, których nie planowałam... Nie przyszło mi do głowy pytać, czy owoce były zapylane przez darczyńcę nasion czy po prostu zapylane przez pszczoły. Na pocieszenie mogę napisać, że owoce są smaczne, bo po przygotowaniu nie są miękkie, tylko zostają lekko chrupiące. Roślin bardzo się rozrastają, liscie są wysokie i rozłożyste.
A swoją drogą, czy komuś z wymiany wyrosły rzeczywiście patisony, czy tylko kabaczkopodobne dyńki?
Yellow Crookneck miałam rok temu i bardzo mi odpowiada. Warto zrywać młode owoce, są najsmaczniejsze. Dla mnie najlepsze były podduszone z cebulką w nadzieniu do faszerowania cukini. Nasiona widziałam w zwykłym sklepie ogrodniczym, sprzedawane jako ozdobne.