Witam gości.
Rzeczywiście jak tylko pogoda pozwala lecę na działeczkę i dłubię sobie w ziemi albo kończę robić porządki.
Na co dzień przebywam na niej sama bo M pracuje i nie ma czasu a córcie nie podzielają mojej pasji. W weekendy wykorzystuję męża do pomocy ( naprawa altanki , wywóz śmieci , przywóz kamieni) takie tam . Przyjdzie sezon grillowy

to będzie więcej rąk do pracy
Teresko - swoje nasionka wysiewałam już od stycznia -sukcesywnie.
Mam już poziomeczki , dalie , lewizje , lobelle , przypołudniki , catalpę .Powoli jak tylko zrobi się cieplej będę wywozić na działkę do altanki , bo brak mi miejsca a one też coraz większe .
Mój kudłaty poduszkowiec jest bardzo grzeczny i nie psoci na działce woli leżaczek i słoneczko

.
Chociaż ostatnio spodobał jej się korzonek na skalniaku i koniecznie chciała go stamtąd wyciągnąć .
Dzisiaj u mnie zimno i mokro ale od jutra ma być coraz cieplej więc mam nadzieję ,że w przyszłym tygodniu prace ruszą pełną parą .
Pozdrawiam i życzę dużo
