
Wandy ogródek pod dębami, część 2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
fajnie posiedzieć w cieniu brzóz i podziwiać budzącą się wiosnę 

- abeille
- 1000p
- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
A ja Wandziu zaczęłam sezon od zbierania opadłych liści na rabatach. A jest tego od licha i zabierze mi to jeszcze niejeden wiosenny dzień.
Do przycinania poczekam jeszcze kilka dni aż bedzie już po nocnych mrozach. Oczywiście clematisy na pierwszy ogień bo one najszybciej startują i
może też róże, bo też już mają pąki, albo tym razem poczekam może na forsycje? W zeszłym roku cięłam w lutym i nic im nie było
Załapałam się i tym razem na kawkę na ławie w pieknym słoneczku?

Do przycinania poczekam jeszcze kilka dni aż bedzie już po nocnych mrozach. Oczywiście clematisy na pierwszy ogień bo one najszybciej startują i
może też róże, bo też już mają pąki, albo tym razem poczekam może na forsycje? W zeszłym roku cięłam w lutym i nic im nie było

Załapałam się i tym razem na kawkę na ławie w pieknym słoneczku?
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Ja tez zaczynam od przycinania powojników, chociaż dwa clematisy cięłam już pod koniec stycznia.....
I do tego takie ogóle prace porządkowe
Poza tym, cały luty muszę opiekować się moim parapetowym przedszkolem


Poza tym, cały luty muszę opiekować się moim parapetowym przedszkolem

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Agness, żartujesz chyba
Kto już plewił? Chyba w Paryżu albo w Szkocji, bo u nas jakim cudem, jak ziemia zamarznięta
Agnieszko72, co to znaczy, że dokarmiasz nornice? Czyżbyś im rzuciła do żarcia jakieś nadwyżki cebulowych? Bo to lubią najbardziej, z tego co mi wiadomo
Dodad, To rzeczywiście czeka cię porządna robota. Nie to co przycinanie malutkich powojników, tylko cięcie grubych gałęzi. Ale to chyba nie ty będziesz się do tego brać, tylko znowu teść? Pod twoim kierunkiem oczywiście
A może by ją tak w zgrabny parasol przyciąć
Kamyk, drzewko, o które pytasz, to brzózka płacząca "Youngi". Mam ją trzy lata. Dosyć wolno przyrasta. Ma piękne zwisające "włosy", które wdzięcznie kolyszą się w podmuchach wiatru. Do kupienia w centrach ogrodniczych
Jola, ja właśnie słyszałam o tym nadmanganianie mającym zapobiegać uwiądowi. Ale o czosnku nie wiem. W ajkiej postaci się go stosuje. Ząbki czosnku rozkłada się na wierzchu, czy jakoś inaczej? I ile tych ząbków pod jeden powojnik
Monia, zakątek piwny służy nam jak nazwa wskazuje do piwnych imprez towarzyskich. Rzeczywiście przyjemnie się tu posiaduje. Gdy brzózka dorośnie i się nieco zagęści, będzie jeszcze przyjemniej.
Wiesiu, liście to ja zbieram chyba przez cały marzec. Muszę je wydłubywać z poszczególnych roślin, szczególnie tych rosnacych pod dębem. Gdybym zaczęła sezon od usuwania liści, to przegapiłabym inne konieczne roboty.
Mówisz o cięciu róż. Ho, ho, u nas to jeszcze długa do tego droga. Zawsze może się jeszcze zdarzyć jakiś przymrozek i co wtedy? Musimy bardzo uważać i nie możemy się z tym śpieszyć.
Misia, ale przesadzanie choineczki to chyba nie jest pierwsza twoja robota ogródkowa. Najpierw ziemia musi dobrze rozmarznąć, żeby można było tę choinkę w ogóle ruszyć.
Aga, no te rośliny na parapecie to wiadomo, że wymagają teraz opieki, ale niedługo i ogródek kiwnie na nas palcem i zaprosi do porządków.


Agnieszko72, co to znaczy, że dokarmiasz nornice? Czyżbyś im rzuciła do żarcia jakieś nadwyżki cebulowych? Bo to lubią najbardziej, z tego co mi wiadomo

Dodad, To rzeczywiście czeka cię porządna robota. Nie to co przycinanie malutkich powojników, tylko cięcie grubych gałęzi. Ale to chyba nie ty będziesz się do tego brać, tylko znowu teść? Pod twoim kierunkiem oczywiście


Kamyk, drzewko, o które pytasz, to brzózka płacząca "Youngi". Mam ją trzy lata. Dosyć wolno przyrasta. Ma piękne zwisające "włosy", które wdzięcznie kolyszą się w podmuchach wiatru. Do kupienia w centrach ogrodniczych

Jola, ja właśnie słyszałam o tym nadmanganianie mającym zapobiegać uwiądowi. Ale o czosnku nie wiem. W ajkiej postaci się go stosuje. Ząbki czosnku rozkłada się na wierzchu, czy jakoś inaczej? I ile tych ząbków pod jeden powojnik

Monia, zakątek piwny służy nam jak nazwa wskazuje do piwnych imprez towarzyskich. Rzeczywiście przyjemnie się tu posiaduje. Gdy brzózka dorośnie i się nieco zagęści, będzie jeszcze przyjemniej.

Wiesiu, liście to ja zbieram chyba przez cały marzec. Muszę je wydłubywać z poszczególnych roślin, szczególnie tych rosnacych pod dębem. Gdybym zaczęła sezon od usuwania liści, to przegapiłabym inne konieczne roboty.
Mówisz o cięciu róż. Ho, ho, u nas to jeszcze długa do tego droga. Zawsze może się jeszcze zdarzyć jakiś przymrozek i co wtedy? Musimy bardzo uważać i nie możemy się z tym śpieszyć.

Misia, ale przesadzanie choineczki to chyba nie jest pierwsza twoja robota ogródkowa. Najpierw ziemia musi dobrze rozmarznąć, żeby można było tę choinkę w ogóle ruszyć.

Aga, no te rośliny na parapecie to wiadomo, że wymagają teraz opieki, ale niedługo i ogródek kiwnie na nas palcem i zaprosi do porządków.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
wanda7 pisze:Agness, żartujesz chybaKto już plewił? Chyba w Paryżu albo w Szkocji, bo u nas jakim cudem, jak ziemia zamarznięta
![]()





- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu, ja o czosnku zasłyszałam na FO w zeszłym sezonie i po parę rozpołowionych ząbków czosnku powtykałam w ziemię wokół powojnikówZąbki czosnku rozkłada się na wierzchu, czy jakoś inaczej? I ile tych ząbków pod jeden powojnik![]()


Oby mi potem clematisy czosnkiem nie pachniały

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Aga, dobra to ja też powtykam ten czosnek. Może nie pomoże, ale i nie zaszkodzi. Podpytam jeszcze dziewczyn bardziej szczegołowo. OZdobne to ja także wsadzam, ale przeciwko mszycom, głównie kolo róż - i jakby mniej tych mszyc, chociaż trochę ich jest.
Agness, ło matko, mnie jeszcze aż tak rączki nie świeżbią, żeby w lodzie grzebać. No ale wiadomo, na południu cieplej, to i szybciej wiosna przychodzi. Nie to co u nas.
Agness, ło matko, mnie jeszcze aż tak rączki nie świeżbią, żeby w lodzie grzebać. No ale wiadomo, na południu cieplej, to i szybciej wiosna przychodzi. Nie to co u nas.
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu , już drugi raz wypisuję do Ciebie i jakieś złe licho mi przeszkadza
Nowy wąteczek przespacerowałam wczoraj wieczorkiem, nie zdążyłam co prawda na piwko pod pięknego Czesława ,ale jak to mówią co się odwlecze.........Piękne foteczki i roślinki przeurocza gospodyni
Jestem oczarowana
Nie wiem czy znasz tę str. o powojnikach ....Jeśli nie to może zajrzyj
http://www.clematis.com.pl/





http://www.clematis.com.pl/
- JolantaG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9574
- Od: 3 lis 2008, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów,Wielkopolska
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Ja już też plewiłam w tym roku ,ale teraz niestety szaro ,buro i mroźno .
Muszę też powtykać czosnek powojnikom .Na pewno nie zaszkodzi ,a może nawet pomoże . :P
Muszę też powtykać czosnek powojnikom .Na pewno nie zaszkodzi ,a może nawet pomoże . :P
- asia0809
- 1000p
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Od zakupówA wy, moi drodzy, od czego zaczynacie swój sezon?

- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
- katik
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Wandziu fajnie że wstawiłaś zdjęcie tego rannika , zastąpił słońce które zapomniałam juz jak wygląda 

- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Ja wciskam ząbki czosnku w ziemię wokół clematisów na przemian z tabletkami nadmanganianu na roślinkę 4 tabletki i cztery ząbki oczywiście czosnku można więcej, nadmanganianu podobno nie można za dużo ba za bardzo wyjałowi ziemię.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
WITAJ WANDO
Ty możesz sobie pozwolić na plewienie w cieplejsze dni bo masz ogród przy domu.
Jak zrobi się chłodniej wpadniesz do domu, gorąca herbata ciepły kaloryfer i wszystko
w porządku. Wiosną będziesz miała wszystko uprzątnięte.
Ty możesz sobie pozwolić na plewienie w cieplejsze dni bo masz ogród przy domu.
Jak zrobi się chłodniej wpadniesz do domu, gorąca herbata ciepły kaloryfer i wszystko
w porządku. Wiosną będziesz miała wszystko uprzątnięte.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami, część 2
Przyszła pora na pokazanie moich hostek. Kilka kupiłam w centrum ogrodniczym, kilka w necie, ale większość pochodzi z siewu. Otóż kupiłam kiedyś torebkę host mix, w które było 50 nasionek różnych odmian. I wyobraźcie sobie, że wykiełkowały WSZYSTKIE. Ale z pewnością nie było tam 50 różnych odmian. Wiele się powtarzało. Później parę padło, ale na pewno ze 40 zostało. Wcale się z takim szczęściem nie liczyłam i potem latałam jak opętana po ogrodzie, bo nie wiedziałam, gdzie je wysadzić. Trochę wsadziłam do gruntu, a kilka do donic. I rosną sobie do dzisiaj. A było to trzy lata temu. I niektóre z tych wysianych dorównały już teraz wielkością kupowanym sadzonkom.
ta rośnie w donicy...





