
Szczepienie kaktusów:doświadczenia ,porady
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
My Bartku napisaliśmy wstęp, a Sebastian rozwinięcie
.

Pozdrawiam, Darek.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2628
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Co do selenicereusa - szczepi się na nim różne epifity: grudniki, epikaktusy (epifila), wielkanocniki, aporokaktusy itp.
--------------------------------------------
Coś o szczepieniu:
1. Narzędzia:
Nóż o cienkim ostrzu - osobiście używam żyletki, ale z nią jest pewien problem, a mianowicie często się wygina, więc ciężko jest przeprowadzić idealnie proste cięcie. Dobre wyniki daje ponoć (nie sprawdzałem ;)) skalpel - ma cienkie, ale sztywne b. ostre ostrze.
Nożyczki - mogą się przydać przy oczyszczaniu miejsca cięcia z cierni.
Parę gumek - przydają się do przytrzymania zrazu na podkładce.
Woda utleniona, spirytus salicylowy - do odkażania ostrza
I oczywiście kaktusy - zraz i podkładkę ;).
2. Technika:
Najłatwiej jest chyba wykonać prostopadłe cięcie podkładki. Należy również (nie jest to w 100% konieczne) przyciąć żebra pod kątem (w przypadku kaktusa kolumnowego). Podkładka ma wyglądać mniej więcej tak:

Następnie przecinamy zraz na (mniej więcej) pół, przykładamy spodnią część do górnej (żeby nie wysechł). Odcinamy cieniutki plasterek z podkładki. Jeśli zraz jest mały, jego wiązki przewodzące to jaśniejszy punkt w centrum. Wiązki przewodzące podkładki to jaśniejsze kółko (ale tylko u kaktusów kolumnowych/kulistych). Przykładamy więc wiązki przewodzące zrazu (ów punkcik) do wiązek przewodzących podkładki (na krawędzi kółka). Ważnym jest, aby wiązki przecinały się przynajmniej częściowo, inaczej roślina zrośnie się, ale nie będzie rosła i w końcu zmarnieje. Dociskamy zraz do podkładki, przekręcamy lekko (aby powietrze, które ewentualnie znalazło się pomiędzy nimi uciekło). Zakładamy gumki dociskające. Zraz powinien przyjąć się w ciągu paru dni.
Widzisz, ja na swoim szczepiłem gymnokalicjum mihanowicza - rośnie umiarkowanie (od czasu szczepienia [sierpień] urósł jakieś 0,5cm), ale podkładka daje radę.bartii9512 pisze:Co do Pilosocereusa azuresa to z moich doświadczeń wynika odwrotniemój się "rozpłynął" po kilku dniach od zaszczepienia... no ale może po prostu był jakiś felerny.
--------------------------------------------
Coś o szczepieniu:
1. Narzędzia:
Nóż o cienkim ostrzu - osobiście używam żyletki, ale z nią jest pewien problem, a mianowicie często się wygina, więc ciężko jest przeprowadzić idealnie proste cięcie. Dobre wyniki daje ponoć (nie sprawdzałem ;)) skalpel - ma cienkie, ale sztywne b. ostre ostrze.
Nożyczki - mogą się przydać przy oczyszczaniu miejsca cięcia z cierni.
Parę gumek - przydają się do przytrzymania zrazu na podkładce.
Woda utleniona, spirytus salicylowy - do odkażania ostrza
I oczywiście kaktusy - zraz i podkładkę ;).
2. Technika:
Najłatwiej jest chyba wykonać prostopadłe cięcie podkładki. Należy również (nie jest to w 100% konieczne) przyciąć żebra pod kątem (w przypadku kaktusa kolumnowego). Podkładka ma wyglądać mniej więcej tak:

Następnie przecinamy zraz na (mniej więcej) pół, przykładamy spodnią część do górnej (żeby nie wysechł). Odcinamy cieniutki plasterek z podkładki. Jeśli zraz jest mały, jego wiązki przewodzące to jaśniejszy punkt w centrum. Wiązki przewodzące podkładki to jaśniejsze kółko (ale tylko u kaktusów kolumnowych/kulistych). Przykładamy więc wiązki przewodzące zrazu (ów punkcik) do wiązek przewodzących podkładki (na krawędzi kółka). Ważnym jest, aby wiązki przecinały się przynajmniej częściowo, inaczej roślina zrośnie się, ale nie będzie rosła i w końcu zmarnieje. Dociskamy zraz do podkładki, przekręcamy lekko (aby powietrze, które ewentualnie znalazło się pomiędzy nimi uciekło). Zakładamy gumki dociskające. Zraz powinien przyjąć się w ciągu paru dni.
Pozdrawiam, Aleksander
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Darek a próbowałeś kiedyś w drugą strone czyli ukorzeniać szczepione a właściwie chodzi mi tu o astro bo słyszałem że są z nimi problemy.
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Wiesz Jacku jeszcze nie miałem okazji, ale na pewno będę miał...
Tak szczerze mówiąc to na badylach część będę szczepił, a jak podrosną to planuję ukorzeniać.
Odetnę z kawałkiem badyla i do piachu. Sądzę, że nie będzie problemów. Jednak ukorzenianie roślin zaszczepionych na innych ,,wynalazkach" może sprawiać problemy jak najbardziej.
Jak mam szczepić i później samodzielnie ukorzeniać to tylko na badylu, a jak mam docelowo szczepić i hodować szczepione to decyduję się na 3 podkładki, mianowicie Gigant Pereskiopsis, Mytrilocactus geometrizans i Trichocereus bridgesii.
Pozdrawiam!
Tak szczerze mówiąc to na badylach część będę szczepił, a jak podrosną to planuję ukorzeniać.
Odetnę z kawałkiem badyla i do piachu. Sądzę, że nie będzie problemów. Jednak ukorzenianie roślin zaszczepionych na innych ,,wynalazkach" może sprawiać problemy jak najbardziej.
Jak mam szczepić i później samodzielnie ukorzeniać to tylko na badylu, a jak mam docelowo szczepić i hodować szczepione to decyduję się na 3 podkładki, mianowicie Gigant Pereskiopsis, Mytrilocactus geometrizans i Trichocereus bridgesii.
Pozdrawiam!
Pozdrawiam, Darek.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2628
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Jeśli chcesz ukorzeniać szczepione to radzę szczepić na E. eyriesii - rośliny szczepione na nim nie mają problemów z ukorzenieniem się ;)banditoo pisze:Darek a próbowałeś kiedyś w drugą strone czyli ukorzeniać szczepione a właściwie chodzi mi tu o astro bo słyszałem że są z nimi problemy.
Pozdrawiam, Aleksander
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
nie chce szczepić ale chce zdjąć z podkładek niektóre astro , a słyszałem że czym większe tym trudniej je ukorzenić
- darekcn42
- 1000p
- Posty: 2606
- Od: 9 lut 2009, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wilkołaz
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
To fakt, też o tym słyszałem Jacku...
Trochę bym się bał ryzykować chyba...
Trochę bym się bał ryzykować chyba...

Pozdrawiam, Darek.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2628
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Wiem - to była taka luźna sugestia. Jeśli chcesz szczepione ukorzenić, spróbowałbym jakimś mocniejszym ukorzeniaczem - może się udabanditoo pisze:nie chce szczepić ale chce zdjąć z podkładek niektóre astro , a słyszałem że czym większe tym trudniej je ukorzenić

Pozdrawiam, Aleksander
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2628
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Po to między innymi powstał ten temat, więc tu zapytam: jaka jest najlepsza stała podkładka pod A. asterias, a jaka pod lobivie/echinopsisy? Bo szczerze mówiąc to nie mam pojęcia ;)
Pozdrawiam, Aleksander
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Pod A.aserias najlepszą podkładka będzie A.ornatum. A lobiwii i echinopsów nie ma sensu szczepić, bo bardzo dobrze rosną na własnych korzeniach.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2628
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Dzięki za szybką odpowiedź ;). Lobiwki i echinopsis myślałem szczepić na wszelki wypadek, w razie gdybym zabił resztę siewek jakimś błędem
.
Jeszcze co do A. asterias: jaka jeszcze roślina (spoza rodzaju astrophytum) jest dobra? ;)

Jeszcze co do A. asterias: jaka jeszcze roślina (spoza rodzaju astrophytum) jest dobra? ;)
Pozdrawiam, Aleksander
- bartii9512
- 500p
- Posty: 857
- Od: 30 mar 2010, o 18:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krotoszyn
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Do lobivek to trichocereus byłby chyba najlepszy.
A do astro może Myrtillocactus?
A do astro może Myrtillocactus?
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Gdybym miał szczepić na czymś innym wybrałbym Myrtillocactus geometrizans. Jeśli koniecznie chcesz szczepić lobiwie to najlepiej na trichocereusach. Najlepszy powinien być T.pasacana.
A najlepiej to uprawiać te rośliny na własnych korzeniach. Wtedy są najładniejsze.
A najlepiej to uprawiać te rośliny na własnych korzeniach. Wtedy są najładniejsze.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2628
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Co do lobiwii to myślałem zaszczepić tak ze 2 z każdego gatunku na pereskiopsisie, a po roku zdjąć i ukorzenić. Ale jak z tym będzie to jeszcze nie wiem. W każdym razie dzięki za pomoc ;)
Pozdrawiam, Aleksander
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Szczepienie: nasze doświadczenia, przemyślenia - porady.
Dla lobiwii od zwykłego wzrostu bardziej ryzykowne będzie szczepienie a później ponowne ich ukorzenianie. Chyba, że Ci się spieszy i szybciej chcesz mieć zdolne do kwitnienia rośliny. Ale czy jest sens? Sporo lobiwek ma spore, rzepowe korzenie, które muszą się wykształcić, by roślinka zakwitła. Jeśli siewka zostanie zaszczepiona to siłą rzeczy nie wytworzy rzepy. Więc po zdjęciu podkładki może upłynąć jeszcze sporo czasu aż świeżo ukorzeniony zraz wytworzy rzepę i zakwitnie. Może to trwać nawet dłużej niż na własnych korzeniach. Zatem istotne jest również o jakich gatunkach jest mowa.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek