Kalmia dziękuję za odwiedziny, mój ogród ma dokładnie pięć lat. I tyle w nim jest jeszcze do zrobienia.
Sure,dziękuję za miłe słowa. Serdecznie zapraszam.
Wczoraj z mężem podjęliśmy męską decyzję. Wycinamy modrzewie ( trzy sztuki).Posadziliśmy je za blisko świerków. W ubiegłym roku zaatakował je ochojnik. Modrzewie są szybko rosnące więc już są całkiem spore i trudno je opryskać a co będzie w następnych latach.

Popełniliśmy błąd ale nie ma innego wyjścia. Pierwszy modrzew w chwili sadzenia miał dwa metry i tyle było radości gdy się przyjął. Nadal jest najwyższym drzewem na działce mimo,że w zeszłym roku trochę go przycięliśmy. Szkoda mi go bardzo ale nie ma innego wyjścia.
Po lewej stronie modrzew do wycięcia.
Podwiązany modrzew po wiosennej wichurze.
Młode przyrosty świerkowe, jeszcze nie widać nibyszyszek.
Młode jerzyki na modrzewiu.
