Gdybym wiedziała to bym pojechała autem po te Agawy , ja mam gdzie przechowywać takie rośliny Ale trudno , te od ciebie maleńkie agawy myślę , że też takie urosną jak twoje
teraz się nie dziwię...na golasa na mrozie, to i ja nie dałabym rady trzeba było rzucić im chociaż jakieś okrycie żarty żartami, ale bardzo szkoda mi takich ładnych okazów ale pewnie gdzieś w zaciszu domowym rosną ich "dzieciaczki"
Julitko, jestem pod wrażeniem Twoich kwitnących kaktusów, a szczególnie zainteresował mnie kotek z avatarka, czy to ten sam kiciuś którego już pokazywałaś jako większego łobuza? Jeśli możesz to wstaw jego fotkę, bardzo mi się podoba.