Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Zablokowany
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

hen_s pisze:"Paskudny" kierunek, wiele nauki a potem wiele stresów bo o pracę po tym trudno.
Córka też to robiła to i wiem.
Nie pracuje w zawodzie.
Obecnie żaden kierunek nie gwarantuje pracy w zawodzie, w sumie już zanika to pojęcie, bo wszyscy muszą się przekwalifikowywać. Praca z dziećmi sprawia mi dużo radości i mam nadzieję, że z tym właśnie będzie wiązało się moje życie zawodowe :)
hen_s pisze:Co Ty piszesz! Gymno wszędzie dostaniesz i kupisz. Jest przynajmniej tak samo jak mammilaria dostępny a teraz od kilku lat jest na nie "moda". Bo ładne! :wink:
Najwyraźniej się z nimi mijałam, bo dopiero drugi raz spotkałam Gymno na swej drodze (odkąd jestem na forum i wiem co to jest, być może nie zwracałam na nie wcześniej uwagi) m.in. to zadecydowało, że kupiłam je teraz, bo nie mogłam przegapić takiej okazji :wink:
hen_s pisze:
Okno u moich rodziców- istny raj: jest od południa i ma ponad 1,70 m wysokości (ciut nie szklarnia) Dotychczas zaspokajało wszystkie kaprysy oświetleniowe moich sukulentów
Tam je trzymaj. :D
Zostaną tam dopóki nie osiądę gdzieś na stałe, bo nie wyobrażam sobie przeprowadzek z taką "rodzinką" ;:108
darekcn42 pisze:Na allegrooo są nasionka za grosze, można kupić i siać.
Czuję się jeszcze zbyt "zielona" żeby siać, ale może za rok.. kto wie. To dopiero musi być frajda oglądać je od "pieluch" po dorosłość :D
Awatar użytkownika
blabla
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7362
Od: 6 sie 2007, o 06:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

theoria_ pisze:
hen_s pisze:"Paskudny" kierunek, wiele nauki a potem wiele stresów bo o pracę po tym trudno.
Córka też to robiła to i wiem.
Nie pracuje w zawodzie.
Obecnie żaden kierunek nie gwarantuje pracy w zawodzie, w sumie już zanika to pojęcie, bo wszyscy muszą się przekwalifikowywać. Praca z dziećmi sprawia mi dużo radości i mam nadzieję, że z tym właśnie będzie wiązało się moje życie zawodowe :)
Nie jestem taki pewny. Jak ktoś jest polonistą to na inżyniera się nie przekwalifikuje. I odwrotnie pewnie też. Kasjerem w Biedronce to może być prawie każdy. Ale im wyższa specjalizacja to i wykształcenie kierunkowe bardziej wymagane. U mnie do firmy na inżyniera procesu kogoś po historii sztuki przecież nie wezmą.

Gymnaki to bardzo fajne roślinki. Tylko jak dla mnie to jednak trochę zbyt mdło kwitną. Gdyby barwy kwiatów były bardziej wyskokowe to pół foliaka u mnie było by tych roślin.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Tomku zawsze można liczyć na Twoją uwagę.
Cieszę się razem z Tobą, że pracujesz w wyuczonym zawodzie, ale nie wszyscy mają tyle szczęścia. Z tym przekwalifikowaniem- sama tego nie wymyśliłam, przyznaje to nawet dyrektor naszego instytutu.
blabla pisze: Nie jestem taki pewny. Jak ktoś jest polonistą to na inżyniera się nie przekwalifikuje. I odwrotnie pewnie też.
Nie trzeba od razu myśleć o tak ekstremalnych zmianach, chociaż na pewno i takie się zdarzają. Można przekwalifikować się w obrębie nauk humanistycznych/ścisłych (zgodnie z predyspozycjami czy wykształceniem) i to już otwiera jakieś możliwości. Nie sądzę żeby ludzie studiowali jednocześnie na dwóch niezwiązanych ze sobą kierunkach dla czystej przyjemności, a raczej żeby zwiększyć swoje szanse na rynku pracy. W obecnej sytuacji, kiedy dostęp do studiów jest ułatwiony i co drugi Polak ma przed nazwiskiem mgr ciężko zgadnąć jaki kierunek będzie tym właściwym (zwłaszcza kiedy nie ma się znajomości).
Tak jak już wspomniałam mój kierunek studiów wynika z moich zainteresowań i predyspozycji. Nie wyobrażam sobie najpierw 5 lat studiów na kierunku, który w ogóle mnie nie interesuje żeby móc później 40 lat pracować w zawodzie, w którym tylko bym się męczyła. To tylko moje zdanie i nikogo nie zmuszam żeby je podzielał.
Nie wszyscy mogą grzać ciepłe stołeczki, potrzebni są też kasjerzy w Biedronce, żeby tamci pierwsi mogli sobie np. ugotować obiad.
blabla pisze: Gymnaki to bardzo fajne roślinki. Tylko jak dla mnie to jednak trochę zbyt mdło kwitną. Gdyby barwy kwiatów były bardziej wyskokowe to pół foliaka u mnie było by tych roślin.
Jak już gdzieś pisałam "nie to jest ładne co jest ładne tylko co się komu podoba". O gustach się nie dyskutuje. Wiele osób tutaj doceniło jednak ich urodę i to chyba o czymś świadczy. Dla mnie osobiście pokrój jest ważniejszy niż kwiaty, bo pokrój mają cały rok a kwiaty tylko okazjonalnie :;230
Awatar użytkownika
Sebek87
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1108
Od: 10 gru 2010, o 18:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

darekcn42 pisze:A to proszę bardzo, specjalnie dla Ciebie.
Tegoroczny kwiat G. baldianum z mojej kolekcji :)
Obrazek
Wiecie co ja też chyba sobie takiego sprawię.niema co w tygodniu biorę auto i jadę buszować po marketach..jednak to forum coś ma w sobie niemożna sić opanować kto wie z czym ja wrócę :;230 pozdrawiam
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Jestem tego samego zdania :;230
Powodzenia i napisz koniecznie jak Ci się udały zakupy :D
Awatar użytkownika
Sebek87
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1108
Od: 10 gru 2010, o 18:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

na pewno napiszę hehe pozytywnie zakręceni :;230
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Oj tak! Dbamy o to żeby wszystkim się hodowle po równo powiększały :;230
Awatar użytkownika
mgr_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1467
Od: 24 paź 2010, o 18:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niemce

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Ależ tu przytulnie na tym wątku ;:109
Zostawiam po sobie ślad coby nie zabłądzić następnym razem :wink:
Pozdrawiam
Marek
Sukulenty zwyczajne i niezwyczajne part 1 part 2
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

:wit Marku dzięki za miłe słowa. Zaglądaj częściej :D
Awatar użytkownika
Sebek87
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1108
Od: 10 gru 2010, o 18:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Cześć Paula wpadłem z wizytką zeby zostawić trochę ;:3 :wink:
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Dzięki Sebek przyda się :!:

Przyjechałam do domu a tutaj obok mnóstwa radości kłopociki :( Pisałm o tym w innym wątku
theoria_ pisze:W okolicy mojego sukulentowego parapetu pojawiło się mnóstwo małych muszek przypominających owocówki. Moja mama odizolowała intuicyjnie kaktusa (Mammillaria elongata) przy którym było ich najwięcej- pomyślałam, że to ziemiórki a muszki składają jajeczka- wyjęłam go z ziemi ale nie znalazłam tam jajek a "jedynie" trzy robale przypominające małe dżdżownice ale były zbyt cienkie, bardzo ciemne z jasną "dupką", wypłukałam korzenie i poodrywałam nadgryzione człony i teraz pytanie do Was: co dalej? Przez zaniedbanie nie sprawdziłam korzeni Mammillarii od razu po zakupie, czy to możliwe że jednocześnie ujawniły się dwa rodzaje szkodników? Przez najbliższy tydzień sprawdzę pozostałe doniczki, ale zaraz święta i panikuję- jeśli znajdę jednak ziemiórki jak postępować żeby skutecznie je zlikwidować- nie mam do nich cały czas dostępu, pewnie następnym razem zobaczę je za miesiąc a nie chcę stracić całej kolekcji przez ten czas.
theoria_ pisze: Skoro to są ziemiórki to co znalazłam w Mammillarii?? (takie glizdowate najdłuższe miało ok. 4cm długości i ok. 1mm grubości a latające koło niej muszki były zdecydowanie grubsze i masywniejsze, ale wątpię żeby te glizdy to były ich larwy). Dziś dalszy ciąg poszukiwań. Niezły prezent na święta :evil: Mam nadzieję, że uda mi się kupić w miejscowej kwiaciarni Actellic (i rosiczkę tak dla pewności).
Z racji świąt nie wybijałam reszty roślin a jedynie podlałam wszystkie środkiem, który dostałam w centrum ogrodniczym. Za kilka dni powtórzę zabieg, ale to raczej fałszywy alarm bo te muszki są wszędzie nie tylko przy moim parapecie. W każdym bądź razie zamówiłam rosiczkę i muchołówkę, bo ktoś nad tym moim parapetem musi czuwać pod moją nieobecność.

Podsumowanie poszukiwań Actellicu i rosiczki:
kwiaciarnia1. środek owadobójczy=nawóz
kwiaciarnia2. u nas nie ma takich rzeczy
kwiaciarnia3. nie sprowadzamy roślin owadożernych, bo mała roślina kosztuje 30 zł i nikt tego nie chce kupić
Końcowe wnioski: ;:160

Mam nadzieję, że Wasze świąteczne przygody były przyjemniejsze ;:227
Awatar użytkownika
bartii9512
500p
500p
Posty: 857
Od: 30 mar 2010, o 18:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krotoszyn

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Powiadasz że chcesz rosiczkę? Mam tego trochę z wysiewu ale jest jeden minus- moje rosiczki potraciły sok na listkach bo w moim pokoju jest strasznie sucho i obeschły :lol: Jeśli chcesz to mogę ci kilka dać. Co do tych muszek to tez je mam a one jak mają wilgotno to się mnożą jak głupie, a substrat rosiczek musi być cały czas wilgotny więc jest to raj właśnie dla tych robali, tez się z nimi męczę już od roku, użyłem na nie jakąś chemię kiedyś to na tydzień miałem spokój ale potem i tak się zalęgły i dałem już sobie z nimi spokój i nic z nimi nie robię
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Dzięki za dobre chęci, zobaczę jak sobie te zamówione owadożerki poradzą. Mam nadzieję, że rosiczka to będzie obrotna bestia, bo raczej wolałabym się tych muszek pozbyć :D
W moim pokoju do tej pory raczej nie było zbyt wilgotno, bo jest gorąco jak w piekle- nie mogę się doczekać chwili kiedy będę mogła zapewnić moim sukulentom choć trochę lepsze warunki zimowego spoczynku.
bartii9512 pisze:moje rosiczki potraciły sok na listkach bo w moim pokoju jest strasznie sucho i obeschły
I co z nimi zrobisz? Nawilżasz jakoś powietrze żeby mogły wytwarzać soki trawienne, czy hodujesz jako rośliny ozdobne?

Jedna rzecz mnie tylko zastanawia jak się godzi uprawę sucholubnych sukulentów i bagiennych owadożerów :?:
Awatar użytkownika
bartii9512
500p
500p
Posty: 857
Od: 30 mar 2010, o 18:23
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krotoszyn

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

I co z nimi zrobisz? Nawilżasz jakoś powietrze żeby mogły wytwarzać soki trawienne
na razie nic nie robię, planuje je przesadzić, zostawić sobie 2 sztuki a resztę wydać bo tyle to wody chłonie że nieraz zapominam podlewać i ziemia niekiedy doszczętnie wysycha :lol:
Jedna rzecz mnie tylko zastanawia jak się godzi uprawę sucholubnych sukulentów i bagiennych owadożerów :?:
Rosiczki tak sobie wysiałem z ciekawości, na wiosnę jeszcze wysieje muchołówki i to będzie koniec mojej owadożerowej "kolekcji", powiem szczerze że wolę rozwijać kaktusową kolekcje, ponieważ kaktusy lubię najbardziej ze wszystkich roślin i są one według mnie najciekawsze :D
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
Awatar użytkownika
theoria_
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2164
Od: 3 sie 2010, o 00:54
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
Kontakt:

Re: Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

Post »

Gdyby nie te muszki też nie kupiłabym tych roślin jednak zmusiło mnie samo życie- muszki rozlazły się już po całym domu a przecież nikt nie będzie chodził cały dzień i tego irytującego paskudztwa tłukł ;:44 Też wolę kaktusy (inne sukulenty mniej zwłaszcza liściaste, mimo to ubóstwiam maleńkie listki mojego adromischusa :wink: ), jednak muszę przyznać, że Dionaea muscipula 'Red' wygląda atrakcyjnie i czekam na nią z niecierpliwością :D
bartii9512 pisze:
Rosiczki tak sobie wysiałem z ciekawości, na wiosnę jeszcze wysieje muchołówki i to będzie koniec mojej owadożerowej "kolekcji"
Jak zacznę siać to pewnie też będę wysiewała wszystko co mi wpadnie w ręce :;230
Zablokowany

Wróć do „Moje kaktusy i inne sukulenty !”