MIRZAN napisał:
Używam w sezonie setki,może nawet o zero wiecej
etykietek.Nigdy nie było problemu na czy napisać ani czym napisać.Jak nie puszka po piwie pocięta
na paski,to stare wiadro pocięte na paski.Jak nie cyrklem to gwożdziem,albo nożem,czy długopisem.
Nie chce pasek siedzieć w ziemi,to zrób dziurkę i zawieś na druciku na roślinie.
Dobrze Ci tak pisać jak jesteś młody i pamięć nie szwankuje. Moja pamięć jest bardzo dobra, aczkolwiek, często krótka. Ja już jestem w takim wieku, że nie dość że musi być napisane, to jeszcze napisane w widoczny sposób i widocznym miejscu.
Nie widać, to znaczy że nie ma, takie są w większości ,prawa mojego wieku, i oby nie było gorzej.
A tak już na marginesie, to każdy sposób znakowania jest dobry by pomóc pamięci, bo wydaje mi się mniej jest ważna estetyczna strona tego znakowania od praktycznej strony.
Ja w swoim ogrodzie tabliczki informacyjne stawiam tylko przy drzewach, krzewach i iglakach, zebrało się już ich wszystkich gatunków i odmian ponad pięćset , bez tabliczek bym nie spamiętał, nie mówiąc o setkach gatunków i odmian kwiatów, których już nie staram się ani zapamiętać, ani zapisać.