Mój aparat to zwykły "Coolpix L18", a przynajmniej tak na nim pisze. Ma ogromniasty ekranik, prawie tak duży jak on sam. Fotki wychodzą dobre, ale i tak często je trochę poprawiam, jak wyszły np. za ciemne lub za jasne. No i zmniejszam, bo bez zmniejszenia każda ma 1,5-2 MB.
A biały i equestris rzeczywiście ciekawie wyglądają, bo biały ma chyba największe kwiaty z moich Phal., equestris najmniejsze. Kwiat equestrisa jest mniejszy nawet od samej warżki białego.
A rózowa Vanda zaczęła kwitnienie, jak kwiaty się całkiem rozwiną, zrobię im zdjęcia.
Porobiłam znowu trochę zdjęć, dziś lub jutro wstawię. Różowa Vanda już kwitnie. Equestris ma 5 rozwiniętych kwiatków, MM pęka jeden z pąków na przedłużeniu pędu. Liodoro cudnie pachnie, a drugie może za miesiąc też zakwitnie... Dobrze, że mu się pęd nie złamał. Jest cały podrapany, ale rośnie i będzie kwitł, chyba, że mi znowu spadnie. Ten Phal. jest tak gigantyczny, że ledwo się mieści na oknie. Dziwne, że to zaledwie 2 letnie keiki... Jest dużo większe od rośliny matecznej, która mimo braku stożka jeszcze nie uschła.
Cieszę się, że tak uważasz. Rzadko słysze, że jestem w czymś dobra... Zdjęcia uwielbiam robić, lubię też bawić się w obróbkę. Niektórym storczykom (niebieska Vanda, Phal. equestris i parę innych) ciężko zrobić dobre zdjęcia, bo Vanda zawsze wychodzi błekitna zamiast ciemnoniebieska wpadająca w fiolet, a equestris czasami jest rozmazany, bo jego kwiatu sa baaaardzo maleńkie. A na 5. fotce rozmazany jeden kwiat equestrisa jest dlatego, że starałam się uchwycić ten drugi, co wyszedł ostry.
Ładne kwitnienia A Vanda... cudo. Ma takie okrąglutkie fajne "kwiatuszki" A powiedz - czy Phal. equestris kwitnie Ci cały czas od zakupu, czy miał przerwę?
Jestem ciekawa jak w rzeczywistości naprawdę wygląda kolor Twojej Vandy... nigdy nie widziałam takiego koloru na żywo... widziałam tylko buraczkową Vandę
Ten malenki rózowy Phal. pod Vandą to Phalaenopsis equestris. Nie kwitnie mi bez przerwy, ze względu na kiepski stan korzeni miał przerwę, ale teraz pięknie odżył i ma 2 pędziki (króciutkie, ale całe w pąkach i kwiatach).
Parę zdjęć:
Piękna Vanda... Uwielbiam ten odcień różu (tylko proszę sobie nie pomyśleć o mnie, że ubieram się w stylu barbie, hehe na niektórych kwiatach lub rzeczach po prostu mi się on podoba ).
Biały także świetny. Twój jest taki piękny, ze nie mogę się doczekać na kwitnienie mojego, bo ma już pączki
Mi się też podoba ta Vanda, choć normalnie różowego koloru nienawidzę, lubię go tylko na kwiatach. Vandę kupiłam niecałe 3 lata temu na wystawie, bardzo mi się wtedy spodobała. Obecnie nie jest już to ta sama nieduża roslinka, ale wielkie, zwariowane, powyginane na wszystkie strony Vandzisko. Może kiedyś po kąpaniu zrobie jej zdjęcie, to zobaczycie, że wygląda jak ulistniona litera S.
Biały takze należy do moich ulubionych, bo ma ogromne kwiaty. W ogól lubię biel na storczykach, białe kwiaty są bardzo delikatne. A białe Vandy to już w ogóle.