Agnieszko - chętnie zobaczę jak twoja robinia zakwitnie.
A dużą ją posadziłaś?
A skąd wiedziałaś, że mój to pies? Faktycznie pies.
Wstaw fotkę swojej suczki - hi, hi, hi może się w swatki zabawimy.
Renka azalie piekne, barwne i jak bujnie kwitna/mam tylko jedna biedulke/
Robinia mowi sama za siebie/dobrze ze ja przycinalas/...cudo; nie wspomne o piesku
Markus azalie to ja strasznie lubię - one są takie mało kłopotliwe.
Na zimę ich nie trzeba okrywać, praktycznie nie chorują (no z małym wyjątkiem - jak jest mokry rok to złapać ich może mączniak) - robaki chyba żadne ich nie lubią.
Czego chcieć więcej?
Moja robinia jednak nie równa się z twoja akacją. Ale ja jestem niskiego wzrostu i nie chce mi się chodzić po drabine dlatego staram się miec drzewka tak na mojej wysokości albo niższe.
Aaaa, Duduś kochany, chociaż strasznie rozpieszczony i czasami draniowaty.
Ale Ci zazdroszczę nowego mieszkańca, może będziesz też miała małe jeżyki jak robi sobie gniazdko. Tylko, czy Twój psiak go nie przegoni. Bo mój niestety nie pozwala zadomowić się żadnym lokatorom.
A psiak pięknie wkomponował się w Twój kosz kwiatowy
Wiesiu - już nie ma czego zazdrościć - bardzo przykra sprawa - mój jeżyk chyba zginął pod kołami samochodu na ulicy. To się stalo w niedzielę jak zauważyliśmy niedaleko nas na ulicy. Sprawdzam już kolejny dzień z nadzieją że...- niestety nie ma go - nie przychodzi.
Ja w tym roku mam strasznego pecha i to potwierdza kolejny raz.
Reniu wiedziałam że Twój to pies bo mojs suczka patrzac się na niego strasznie się coś oblizywała ;:13 czyżby miłość od pierwszego spojrzenia? Zdjęcie mojej panienki mam w swoim ogrudku więc zerknij i pokaż swojemu kawalerowi
Agnieszko cudna ta twoja sunia - faktycznie ja się jej kiedyś przyglądałam.
Jakie ona ma trafne oko - i intuicję na odległość.
Ojjj... to mamy wielkie uczucie. ;:105
Oj kochana, pomyliłabyś się w tej sprawie - to typowy kanapowiec - poza ogród wychodzi tylko pod nadzorem i na smyczy.
Ciekawe co Twoja sunia na to - czy się nie rozmyśli? ;:49
No wiesz na razie to jest szczepiona od kawalerów więc ...ale ,,planujemy mieć,, jeszcze potomstwo to jak szczepionki nie damy to już ona żadnemu nie przepuści i smycz Twojemu nie pomoże