Witam,
mam jedna już malutką hortensję, ale marzy mi się więcej. Moja sąsiadka ma ścianę hortensji. Urwałam kilka gałązek i włożyłam do słoika z wodą, jestem ciekawa czy coś z tego będzie.
Ukorzenione zeszłego roku czubki wierzchołkowe z niekwitnących gałązek- na zime schowane do piwnicy- kwitną... Kwiat większy od całej rośliny... -/ w donicy jest 3 młode sadzonki /
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
Ja też wiosną wetknęłam w ziemię trochę patyczków (hortensji bukietowej 'Pinky Winky') i kilka zabiera się do kwitnięcia, jedna będzie miała nawet 2 kwiatki. Jak na razie skuteczność ukorzeniania to jakieś 65%, przy czym poza wetknięciem ich w ziemię w cieniu (z ukorzeniaczem) nic nie robiłam, nawet podłoża przygotowanego nie miały. Swój sukces będę świętować po ich pierwszej zimie. Na razie mam dwadzieścia kilka małych hortensji...
Nasunęła mi się (tuż przed snem ) taka myśl:skoro hortensje tak łatwo się rozmnażają z sadzonek,to dlaczego są takie drogie? Bo z reguły dobrze rozwinięta sadzonka kosztuje w granicach
18-22 zł,nie mówiąc oczywiście o nowościach , które kosztują jeszcze więcej
Moja bukietowa sadzonka ma już 2 piękne listki.Rośnie w gruncie.Proszę o radę czy mam ja przenieść na zimę do doniczki i wtedy zadołować?,czy zaryzykować i zostawić tak jak rośnie.Kiedyś kupiłam takie małe sadzoneczki końcem lata i w gruncie nie przezimowały.
Dobre pytanie Ja chciałam kupić na allegro sadzonki hortensji limelight żeby utworzyć z nich szpaler , niewielkie około 25 centymetrów ale w atrakcyjnej cenie tylko też się zastanawiam czy na pewno uda im się przetrwać zimę
Ja w zeszłym roku ukorzeniłem mały patyczek ze zwykłej ogrodówki, która rosła w doniczce, i tak spędziła zimę w ogrodzie(nie zadołowana i nie okrywana niczym!).
Doniczka była mała, więc ziemia zamarzała od razu.
W lutym wniosłem do mieszkania na parapet, i sobie zaczęła rosnąć..
Teraz jest już piękną sadzonką(zdjęcia na poprzedniej stronie)
Ja pod koniec sierpnia urwałam trzy gałązki hortensji ogrodowej, jedną wsadziłam do ziemi i nic z niej nie ma - zgniła, dwie wstawiłam do wody i jedna wypuściła niedawno korzonki, wsadziłam ją dzisiaj do doniczki i teraz nie wiem co z nią zrobić na zimę? Postawić w garażu czy np zadołować w tunelu? podpowiedzcie coś proszę
IWONA1311 ja bym tej zimy potraktowała ją jak doniczkowca, niech sobie rośnie na parapecie, moim zdaniem za młoda jest i niezahartowana żeby ją wynosić. Wiosną trzeba by powoli hartować i na zewnątrz
Ja też bym ją zostawił w mieszkaniu.
Skoro dopiero puściła korzonki i ją posadziłaś, to nie zdąży już się dobrze zakorzenić i zimy nie przetrwa.
Ważne jest to, czy pęd już zdrewniał. Jeśli nie, to przymrozek go zważy i cała roślina zgnije.
Dlatego lepiej zostawić ją na parapecie w mieszkaniu, podlewać, a wiosną zahartować i wynieść do ogrodu.