Edyto, Jadziu, Danusiu i Zuziu , bardzo mi miło, że zajrzałyście do mojego ogrodu. Dla Was i dla wszystkich, którzy zechca do mnie zawitać chciałam pokazać kilka zdjęć znad morza, ale nie o morskiej tematyce. Zdjęcia zostały zrobione wczoraj w lesie tuz nad morzem, w miejscowości Rowy leżącej niedaleko Słupska.
Kto powiedział, że wrzosowiska są tylko w Anglii czy w Normadii. Oto cudowne wrzosowiska znad Bałtyku.
Witaj Bogusiu, miłośniczko róż i hortensji Dawno do Ciebie nie zaglądałam ale dziś przejrzałam i przeczytałam wszystkie zaległości. Ufff...Widzę ,że całkiem pochłonął Cię ogród - tworzenie nowych rabatek i zdobywanie coraz to nowych odmian roślin Gratuluje tej pasji, którą sama podzielam , więc rozumiem doskonale.Z różami mam nieco podobny problem , jak Ty, bowiem ziemia u mnie słabiutka( piachy), toteż by kwitły róże muszę sie nieźle napocić . Ale opłaca sie - róża to jeden z najpiękniejszych kwiatów. Gabriela i Hanka zawarły kwintesencję wiedzy ona temat uprawy tych dość wymagających krzewów. Ja sama dla polepszenia struktury i zasobności gleby stosuje każdej wiosny podsypywanie granulowanym obornikiem lub jeszcze lepiej - obornikiem świeżym- kompostowanym.Polecam ( nie tylko pod róże zresztą )
Co do niewątpliwie pięknych zdjęć wrzosów znad morza...Polemizowałabym jednak z opinią ,że wyglądają jak wrzosowiska w Anglii. Nie mają z nimi wiele wspólnego- wrzosowiska szkockie, a także normandzkie, które widziałam , po których chodziłam ( godzinami!) nie mają w naszym klimacie niczego podobnego.Ale dobrze ,że i u nas rosną w lasach kępy wrzosów:)
Pozdrawiam Cię cieplutko, E.
Dzięki Ewelinko za wizytę. Bardzo się cieszę, że juz jesteś i że można z Tobą porozmawiać. Jeżeli chodzi o wrzosowiska to oczywiscie, że tamte są zupełnie inne i w kolorycie i w rozmiarach i w rodzajach wrzosów. Ja miałam na mysli, ze i u nas są rozległe połacie ziemi pokryte wrzosami w miejscu gdzie dociera szum morza a więc i my możemy cieszyć oczy naturalnymi wrzosowiskami. Wyobraź sobie jakie mnie spotkała przykrość. Mój śliczny Mieszko usechł bez żadnej przyczyny. Nie miał ani jednaj brązowej plamki na liściach! Jedyna rzecz jaka mu się przydarzyła, to niechcący rzecz jasna, ułamałam mu duży pęd. W jakieś 10 dni po tym wydarzeniu zauważyłam, że spuścił wszystkie zdrowiutkie liście. O akcji ratunkowej pewnie czytałaś więc wiesz, że nie było larw opuchlaków ani niczego podejrzanego przy korzeniach. Niestety usycha, a ja nie wiem jak mu pomóc. Pozostałe Rh jakoś sobie radzą, jedne lepiej drugie troszkę gorzej. Najwięcej problemów sprawiają mi azalie wielkokwiatowe. Jedną męczą grzyby i mączniak, a ponieważ rośnie tuz przy pięknym Rh Elegans, rozważam jej wykopanie. Ciągle to jednak odkładam, bo pamiętam jaka była piękna wiosną, kiedy ją sadziłam z wielką radością. Postaram się jak najszybciej zrobic zdjęcia Rh i azalii, żebyś mogła rzucić na nie okiem.
Witaj Bogusiu! pierwszy raz u Ciebie jestem, ogród bardzo ładny...a ja przypadkiem dowiedziałam się tyle o różach jednocześnie się też zawstydziłam czytając jak Ty o nie dbasz a jak ja- moje też mają czarną plamistość - spryskałam raz i myślałam mądra że wystarczy, niczym nie nawoziłam gnojówki nie dawałam i ja naiwna myślałam że same staną się piękne!
jeżeli chodzi o hortensje to ja mam problem taki że tamtego roku zostały skrócone do cna, "ktoś" chciała je odmłodzić... w tym toku odbiły tylko troche liści co mam z nimi zrobić żeby kiedykolwiek zakwitły?
a i super bieżnia dla pieska
Onko, zawstydziłaś mnie zadając pytanie o hortensje, bo ja stawiam pierwsze kroki w ogrodzie. Najlepiej mi wychodzi kupowanie roslin i sadzenie. Potem juz jest trudniej. Jeżeli chcesz profesonalnej rady w sprawie hortensji to zwróć się do Eweliny i do Cilli 77. One sa czarodziejkami i w ich ogrodach hortensje rosną, żeby im sprawić przyjemność. Ja sie uczę właśnie od Nich. Ja w tym tygodniu posypię albo podleję moje hortensje nawozem jesiennym, bez azotu, za to z potasem, który przyspiesza drewnienie pędów aby zdążyły tegoroczne pędy zdrewnieć przed zimą. Niczego więcej nie będę robić, no oczywiście poza okryciem na zime ale to juz moje mentorki dadzą sygnał kiedy i jak należy to zrobić. Dzięki za wizyte i powodzenia w uprawie hortensji.
Kupowanie i sadzenie mnie też wychodzi nieźle, przy czym kupowanie najlepiej. Twój ogród zapowiada się ciekawie i już niedługo będziesz miała swoje piękne królestwo, godne podziwu i zazdrości.
Przeczytaj, proszę, PW
Pozdrawiam, Danuta
Witam serdecznie wszystkich miłych gości, którzy zajrzeli do mojego ogrodu. Dziś klika zdjęć pokazujących co kwitnie obecnie i jak postępują prace przy długiej rabacie.
tak wyglądają obecnie rh pod sosoną. Dosadzone zostały wrzosy, borówki-brusznice, paprocie i sadzonki bluszczu i barwinka.
Na ostatnim zdjęciu usychajacy Mieszko.
Na tym Rh Elegans i jego pąki
Nova Zemla
Hochmans C harmant
Grandiflorum. Jest najzdrowszy ale ma mało pączków. Może jeszcze je zawiąże przed zima
\
Franceska przeniesiona pod sosnę dla poratowania zdrowia
Drugi Elegans nieco nadgryziony. Myślę, że to jednak sprawka ślimaków.
Libretto ponadgryzane i z chlorozą przeniesione pod sosnę dla poratowania zdrowia
A to druga Nova Zembla. Ma pączki zupełnie inne niż ta, którą pokazywałam wcześniej.
Długa rabata, prawie skończona
Bogusiu jutro jadę z fretunia do weta na zdjęcie szwów i jak coś to zajadę do lekarza .Dziękuję za miłe słowa i troskę .
Piękne masz róże ,i kolor bardzo ładny ,powiec mi co to za kwiatek na 3 zdjęciu
Bogusiu ale musiałaś się na pracować przy robieniu nowych rabat ,ale efekt jest zabójczy długa rabata i bez skończenia wygląda bardzo ładnie.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocki
Jadziu, to sa świeżo posadzone astry "marcinki" a formalnie nazywają sie astry nowobelgijskie.
Jeszcze raz spokojnej i dobrze przespanej nocy Ci życzę.
No popatrz Bogusiu ja też mam Marcinka ale jeszcze nie kwitnie ,bardzo lubię tego kwiatka ,ja mam jeszcze białego ,jak zakwitną to wstawię fotki .Twoje wyglądają pięknie
Życzę miłego dnia