Przycinałam wszystkie pędy mniej więcej o 1/3. W następnym roku jednak nie kwitł. Nie wiem, czy to moje przycinanie sprawiło, czy był jeszcze za młody do kwitnięcia. W tym roku zakwitł pierwszy raz. Przyczyną tego szybkiego wzrostu jest chyba właściwa ziemia. Rośnie w ziemi nie gliniastej i nie torfowej, takiej przywiezionej gdzieś z obrzeży lasu. Pod grubą warstwą tej ziemi jest żwir. Ma więc raczej sucho i słonecznie, ale dość wietrznie. Drugi mój perukowiec (kupiony razem z poprzednim) rośnie w ziemi gliniastej, ma też sucho, ale mniej słońca i jest dużo mniejszy. Jeszcze nie kwitł.

To zdjęcie jest z wiosny, teraz jest ładniejszy, ale dużo mniejszy od tamtego.