Witaj Jacku!
Na szczęście u Ciebie mniej stron do przeczytania niż u Krzyśka

, więc szybko się
z nimi uporałam.
Widzę, że też zaczynasz tworzyć ogród od podstaw. Masz jednak tę przewagę,
że mieszkasz na miejscu i znasz się na roślinkach.
aha! Ta, o którą się pytałeś faktycznie wygląda mi na mikołajka. W tym roku
miałam okazję po raz pierwszy obserwować jego fazy rozwoju (jesienią trafił
do mnie na działkę).
Ta dróżka z kafli to ciekawy pomysł. Też mam ich trochę po poprzednich właścicielach i
na razie leżą, czekając, aż mnie olśni, jak najlepiej je zagospodarować.
Ale poczekam na Twoją relację po zimie - czy padły czy trzymają się dobrze.
A może wykorzystam je gdzieś we wnętrzu? Na razie mam czas ...
Przepiękne kolory dalii i liliowca! Bardzo mi się podobają!
Ja na razie - jako że jestem początkującą ogrodniczką - postawiłam na te "pospolite"
rośliny, które jednak dla mnie - nie ma co ukrywać - są ósmym cudem świata!
Zwłaszcza, jak się przyjmą, i rosną zdrowo, i jeszcze zaczynają kwitnąć!
Ale pewnie za ileś tam lat i ja zatęsknię za czymś "innym".
A póki co to będę sobie te oryginały oglądała u Ciebie. I robiła takie

, bo nawet
ich nazwy są niekiedy ciekawe!