JSZFRED pisze:Witam Andrzeju,
Przyłączam się do wcześniejszych wypowiedzi super pomysł, ja tez uwielbiam hosty i mam u siebie kilka odmian w różnych miejscach, przymierzam się w sierpniu do zrobienia hostowiska, choruje od kilku lat na białą hostę ale coś nie mam szczęścia aby ją kupić, przy najbliższej okazji wkleję swoje hosty,
Pozdrawiam
Nie wiem o jakiej białej funkii myślisz jeśli o
HOSTA „WHITE FEATHER”, to polecam ją jedynie „kolekcjonerom”, bądź jako ciekawostka lub czasowa dekoracja w pojemniku.
Hosta ta efektownie wygląda jedynie wiosną, później jest wręcz brzydka, a nowe liście wychodzące w trakcie sezony są zielone, białawe i nie stanowią według mnie żadnej ozdoby.
Szpilka pisze:Super zakątek, szkoda że mój mąż nie garnie się do prac ogrodowych

JSZFRED pisze:PS.
Andrzeju piękne miejsce storzyłeś super i podziwiam tak niewielu facetom ogród - praca w ogrodzie sprawia przyjemność,
Pozdrawiam
Większa część host niestety rośnie niestety w ogromnym skupieniu (prawie jak na grzędkach) a jest to spowodowane naszą żyłką początkującego kolekcjonera. Początkującego – bo gdzież nam do takich kolekcji, jak ma Tomasz czy Beata.
Jednak przeważa we mnie chęć tworzenia jakichś kompozycji, które nie tylko będą gromadziły wiele odmian, ale również będą upiększały ogród prze uwypuklenie ich cech w ciekawym otoczeniu. Nie jest to proste, gdyż prawie wszystkie hosty jakie posiadamy są jeszcze młode i coraz trudniej znaleźć nam w ogrodzie jakiś zakątek o odpowiednich warunkach, czyli nie będący stanowiskiem w pełnym słońcu.
I zaprzestańcie narzekać na mężów i facetów 
– wreszcie jest równouprawnienie – jedni wolą iść na ryby, inni pograć w karty (bo ogród ich nie bawi) no i są tacy, którzy lubią grzebać w ziemi.
I tak musi być.