Maryniu jakie
pyszniutkie te Twoje rodzynki

, dokładam je sobie do porannej owsianki

.
Śliczne orliki

i jakie duże kępy

. Moje przeważnie z pojedynczymi łodyżkami

, a jak łanocha tak będzie szaleć, to zostaną chyba tylko fioletowe, bo tych na razie nie rusza.
Moje rododendrony zawiązały znikome ilości pąków, najokazalszy, całe trzy

, ale też nie są moim oczkiem w głowie

, to nie mam do nich żalu. U Ciebie przynajmniej jeden w pełnej krasie

, śliczny

.
Nareszcie i mój liliowiec Middendorffa zaczyna pokazywać kwiatki

.
Znowu chłodniej, to przynajmniej irysy może dłużej pokwitną

, oby tylko aura nie poszalała jakimś przymrozkiem!
Przyjemnego działkowania, Maryniu!
