Witam serdecznie!
Wczoraj zostawiłam ogród i zwiedzałam dalsze tereny Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Pogoda dopisuje więc Rodacy wyruszyli z domów i samochodów, ludzi tak dużo że aż trudno uwierzyć spadający przyrost naturalny

Ogród pozostaje na razie w stanie nienaruszalnym, bo jest bardzo sucho no i wykopy przybliżają się do nas więc czekam co los i gmina mi przyniesie
Jedynie koszę trawę, bo tej nic nie przeszkadza

Poza tym porządkuję pomieszczenia gospodarcze, bo po zbieram i wykopkach zakradł się bałagan.
Lucynko obfite w zbiory lato i teraz piękna jesień sprawia, że jesteśmy strasznie zajętymi ogrodnikami
Wzajemnie zdrówka i ściskam
Dorotko powiem szczerze że trochę się lenię, ale podobno w sobotę ma padać to jakby się spełniło mam sporo przesadzania. Niestety prognozy deszczowe nie sprawdzają się, a mam tyle przesadzania. Parę dni temu podlewałam ogród...w październiku!
Kwiatuszek to skalnica, a dostałam ją od Marty podczas ostatniego spotkania u niej. Mam jeszcze inne kupowane na FO, kwitną w innych kolorach.
Agnieszko oj buraczkowego od Ciebie nie widzę, bo mam jednego średniego od Marysi ze Śląska i wysokiego amarantowego od Michała i Tereni, reszta w fioletach, trochę różowego fioletu i białe. Fioletów najwięcej, a ostatnio wszystkie wydają mi się takie same
Agnieszko dopóki miałam wszystkie w jednym miejscu to panowałam nad nimi, a jak rozsadziłam bo się wylewały z rabaty i zjadały innego rośliny to się pogubiłam.
No niestety czeka nas demolka i co najgorsze za sporą dopłatą, a ile to wszystko zależy jaka duża demolka będzie

Widzę, że plany kopania się zmieniły...oj będzie się działo tylko nie wiem kiedy?
Masz takie różowe śnieguliczki?
Iwonko nie będę krytykować, bo sama nie jestem bez winy i w ogóle proszę nie zawstydzaj mnie

Sezon jest pracowity i nietypowy więc wszyscy jesteśmy zajęci, zmęczeni. Nie obiecuj, bo nie wiemy co jesień nam przyniesie, tylko przypominaj sobie o mnie od czasu do czasu a i ja obiecuję nie zapominać o Twoim ogrodzie
O tak! w ogrodzie są plamy kolorowe jak nie kwiatów to przebarwionych liści, bo jesień zachwyca.
Serdeczności
Martusiu jeszcze sporo kwitnie, zaczynają chryzantemy, kwitną marcinki a i róże coraz to nowe kwitną, ale one już tak mają że do mrozów pokazują pączki. Ja też podlewałam ogród i dalej doniczki stoją w ogrodzie które wymagają podlewania, bo sucho strasznie. Pogoda nas dopieszcza co szczególnie cieszy, wczoraj jeździliśmy po Jurze i w wielu lasach są grzyby... i nie zgadniesz cały czas myślałam o Tobie

Pozdrawiam i trzymaj się dzielnie
Wczoraj mgły poranne opanowały okolicę
Kapustki przebarwiają się
Rozkwitają kolejne chryzantemy
i przebiła się kolejna dalia
Róża Jirina Bohdalova, a ja ją nazywam Vondrackova
Martusiu niedźwiadek od Ciebie kwitnie
Dorotko czy to jest Clara od Ciebie? jest śliczna
i skalnice pozostałe, a czerwona nieśmiało zaczyna kwitnąć
Jeden z najstarszych zakupionych marcinków, przesadziłam go i tam znika, a tu został kawałeczek i kwitnie
Miłego tygodnia i dziękuję za odwiedziny!
