Ketmia syryjska- Hibiskus ogrodowy

[Nela]

Dorka - Jak tam twój hibiskus trionum?
Mój rośnie sobie- ale pomalutku, bo cały czas stoi na polu, na balkonie. Pewnie dopiero jak noce będą całkiem ciepłe ruszy ze wzrostem...

[Erazm]

Moje ketmi syryjskie nie odbiło do tej pory. Chyba nie przetrwała zimy.

Jaką odmianę proponujecie kupić by była względnie odporna na mrozy?

[raistand]

A może odmiana jest dobra tylko miejsce złe? Z mojego doświadczenia wiem, że te bardziej fikuśne są bardziej wrażliwe. Ostatniej zimy nie przetrwała u mnie odmiana z takimi czerono cieniowanymi kwiatami.
O taka:
http://fotogalerie.pl/fotka/25337211247 ... istand.htm

Natomiast "zwykłe" mają się dobrze. Przeżyło nawet coś takiego...
Hibiscus purpureus - variegatus
http://fotogalerie.pl/fotka/25337211251 ... istand.htm

[goni@k]

Moja ketmia też puszcza listki Nie wiem jak się nazywa ale warunki miała trudne bo u mnie trudno o zaciszne miejsce

[ariel]

Moje są już całe obsypane zieloniutkimi liśćmi a w niektórych miejscach przyrosły nawet o ponad 10 cm ;)

[KarolinaL]

To tak jak u mnie. Trochę trzeba było poczekać, ale teraz wypuszcza i przyrasta jak szalona.

[Ewelina]

A ja z niecierpliwością czekam na kwiaty na mojej Ketmii syryjskiej...Kwitnie na fioletowo- niebiesko. Nazwy odmiany nie znam Ma ok.1,5 m . wysokości .Zawiązanych pączuszków jest już na gałązkach sporo ale jeszcze bardzo maleńkie...

[Nela]

Moja ketmia /różowa/ też ładnie się rozwija- jest bardzo wytrzymała na mrozy... Teraz po tych obfitych deszczach tylko patrzeć jak się rozkwitnie...
Co roku po kwitnieniu mocno przycinam- dlatego jest taka zwarta i nieduża...

[grazyna56]

Nelu,a ja słyszałam że ketmia jest nieodporna na mrozy ,zawsze mi się podobała, ale bałam sie ją kupić .Masz ją w ziemi czy w donicy

[Karo]

Nie wiem co odpowie Ci Nela ale warto mieć Ketmie Grażynko.
Nie przemarza w naszym rejonie-absolutnie nie przemarza - okopuje ja jak róże i jest ok od 4 lat.

[Nela]

Oczywiście, że ketmia syryjska rośnie w ziemi. W moim regionie nie przemarza. Rozmnożyłam ją z patyków uciętych z ketmii sąsiadki . Jeśli ma kto w pobliżu, to poproś o kilka gałązek i posadź do donicy. Trzymaj w cieniu, a zimą do pomieszczenia. W następnym roku do ziemi. Pierwszą zimę potem okryj- na wszelki wypadek. Potem już nie. Mam nową ketmię- wsadziłam gałązki wprost do ziemi- pilnowałam wilgoci - i też się przyjęła...

Na fotkach widać
1.- trzyletnia sadzonka- rok1998
2.- następny rok
3.- rok 2003
4.- przesadzona w nowe miejsce/ jako dorosły krzak /
5. następna sadzonka z patyczków


Co roku po przekwitnięciu przycinam dość mocno krzewy- nie lubię dużych- a ketmia sporo przyrasta. Na moim małym ogrodzie nieładnie by wyglądały wielkie "habazie"...

[RoksiSK]

Jestem pełna podziwu Nelu :P :P Pięknie i okazale u Ciebie rośnie i kwitnie. Podobnie jak Grażyna bałam się ją kupić, Widząc jak dobrze się u Ciebie przyjęła i kwitnie - już się nie będę zastanawiać tylko kupię. Wystawrczy jej ziemia ogrodowa, czy czymś ją wzbogaciłaś? Pozdrawiam cieplutko!!!

[KarolinaL]

Nelu, jestem pełna podziwu, muszę też spróbować wyhodować z patyczka.
Grażynko, a może miałaś na myśli taką ketmię domową (nie pamiętam jak się nazywa). Taki hibiskus, jakiego można kupić w większosci kwiaciarni (liście ma chyba ciemniejsze i bardziej błyszczące niż ketmia syryjska) nadaje się tylko do domku.

[grazyna56]

Nelu- naprawde cudo, bardzo urodziwy krzew, może jednak sobie kupię .
Karolinko myślałam właśnie o takim jak ma Nela wieloletnim ogrodowym ,ktos wprowadził mnie w błąd z tym przemarzaniem .U mnie w sklepie były w 3 kolorach[kwiaty] ,różowym białym i niebieskim

[chwaścik]

ktos wprowadził mnie w błąd z tym przemarzaniem

Ktoś jak ktoś ale wystarczy poczytać byle jakie informatory o roślinkach i wszędzie tam jest napisane, że hibiskusy u nas przemarzają w ostre zimy stąd trzeba okrywać nasadę krzewu... od dawna mnie to dziwi, szczególnie po ubiegłorocznej zimie z mrozami 30 stopni i więcej bo w moich okolicach mnóstwo osób ma ketmie, a nawet zrobione z nich piękne formowane i różnokolorowe żywopłoty i nie zauważyłem żeby choć jedna gałązka komukolwiek przemarzła po tamtej, w końcu, wyjątkowej i rekordowo mroźnej zimie... sam nie rozumiem skąd te informacje. Wysiałem kiedyś mnóstwo nasionek, a że z nasionek wyłażą one bardzo szybko i to w ilościach oszałamiających, rosną bardzo szybko i już w trzecim roku mają kwiatki i przy tegorocznych bardzo silnych przymrozkach część tych młodziutkich ketmii potraciło świeżutkie liście, całkowicie, minął tydzień i są nowe... gdzie ta nieodporność na mróz?