Jakie odmiany pomidorów na przyszły sezon cz.3 (2018r.)

[docentandrzej]

Ja także mam swoją żelazną 10 na następny sezon.
1. Japanease Trifelle Black. bardzo plenny, smaczny, kwaśno-słodki, aromatyczny. Dokuczała mu trochę zz, ale krzaki prowadziłem na 4 pędy. Owoce równe na każdym gronie, wiązał bez zarzutu. Uprawiałem w gruncie. Do tego jeden z najwcześniejszych u mnie.
2. Saint Pierre. To będzie już 5 rok z tą odmianą. Owoce mam jeszcze w tunelu i zrywam na bieżąco. Plenny, odporny, smaczny. Rozkręca się właściwie pod koniec sezonu. Lepiej wychodzi pod osłoną.
3. Aussie. Na krzaku do 8 owoców, ale za to jakie. Ogromne i nie tracą przy tym na smaku. Nie wrażliwy na braki. Potrzebuje mocnych podpór. Trzeba mu oberwać trochę liści żeby zmusić go do kwitnienia. Zastępuje na przyszły sezon Brutusa.
4. Persimonowa Sakiewka. Plenna, dobrze wiąże, zarówno w gruncie, jak i w tunelu. Charakterystyczny smak, słodka, może nie tak aromatyczna, posiada raczej delikatny "masłowy" smak.
5. Malinowy Olbrzym. Odporny na zz i niedobory. W tunelu wiszą jeszcze owoce. Smaczna, aromatyczna malinówka.
6. Malinowy Rodeo. Owoce w kształcie serca, smaczny, odporny. Krzaki niziutkie z ogromnymi owocami.
7. Ananas Pineaple. Kwaśno-słodki, dosyć wczesny. W tunelu obok P. sakiewki najlepiej wiązał mimo upałów nie zrzucał praktycznie kwiatów. Owoce duże, mięsiste, mocno pomidorowe.
8. Green Zebra. Wysokie, plenne krzaki, o owocach raczej średniej wielkości. Kwaśno - słodkie, jakby już posolone, aromatyczne. Smaczna zieleninka. Odporny na zz. Pod koniec sezonu, mimo że liście już w większości opanowane przez grzyba, owoce bez śladów zz.
9. Pudovik. Plenny, smaczny owoce różnej wielkości, raczej duże. Najwcześniej u mnie dojrzewał. Cierpiał trochę na niedobory potasu, ale smaku przy tym nie tracił. Mocno odporny na zz.
10. Faworyt. Plenny, owoce do 8 w gronie, każde grono równe. Raczej lepiej rośnie w gruncie, w foliaku lubi cierpieć na szw. Odporny na zz. Smaczny, mocno pomidorowy, wyważona słodycz i kwasek. Prowadzony na 1 pęd lepiej rośnie.
Podpadły mi natomiast 1884(cały sezon cierpiał na jakieś niedobory), Arkansas Marvel (zdecydowanie zbyt późny), Stara Babcina Malinówka(chyba trzeba u niej regulować kwiatostany), k141(niezbyt smaczny, mocno pękał w gruncie), Aurija (plenna ale w smaku ohydna), Perun (zz, alternarioza i kartoflany smak), Copia (chyba miałem trefne nasiona, bo rosły u mnie owoce wielkości piłki do tenisa stołowego).

[elaos]

Copii warto dać szansę, tylko z innych nasion. Pomidory są duże, bardzo smaczne i wygląd mają bardzo efektowny, żółto - pomarańczowe paski. Z daleka widać jakby słoneczka na krzaku. U mnie do powtórzenia, wprawdzie nie na ten sezon, bo oczywiście nakupowałam pełno nowych odmian, ale na pewno zagości jeszcze w moim ogrodzie.

[solaris37]

Pudovik u mnie jakoś się nie sprawdził. Faktycznie był wczesny i plenny ale jako pierwszy złapał alternariozę. Może spróbuję jeszcze w następnym sezonie ale ze 2-3 krzaki tylko wsadzę.

[anulab]

Chudziak napisz jak prowadzisz Elfin ?
U mnie Elfin był słodki , jędrny i ładny , ale mało
plenny . Ja go prowadziłam na jeden pęd .

[chudziak]

Elfin zamierzałam prowadzić na 3 pędy ale jakoś go nie dopilnowałam i rozrósł się do dużego , wysokiego krzaczyska

[aria]

Na pewno posieje żółte pomidorki Pisanka, prowadzone na 2 pędy dają całkiem zadowalający plon

[solaris37]

Możecie mi polecić ze 3 odmiany pomidorów czarnych, chciałbym je posadzić w polu. Z czarnych miałem tylko koktajlówkę Black Cherry - pomidor odporny (jak większość koktajlówek), owoce smaczne i ładnie wygląda na krzaku. Teraz chciałem wyhodować ciemne pomidory o większych owocach

[docentandrzej]

Ja mogę polecić Chocolate stripes. W gruncie niestety pod koniec sezonu mocno pękał, ale spękania dobrze się wysuszały i pomidorki spokojnie dojrzewały. Wyglądały po prostu mniej apetycznie. W smaku bardzo dobry, plenny, owoce dość duże. Raczej bardziej słodkie niż kwaśne. Miałem jeszcze Rafa, ale tego co to na forum krąży z mniejszymi owocami. Nie zachwycił mnie.
No i oczywiście Japanease trifelle black. Kilka postów wyżej przeze mnie wychwalony. Może nie jest to typowy czarnuch, ale jak dla mnie po tym sezonie numer jeden wraz z Saint Pierr'em.

[whitedame]

Z moich doświadczeń fajnie w gruncie owocują Czekolada, Pierce`s Pride i Mata Hari od forumowicz, Black Krim i Black Sea Man to z lat poprzednich.
Czarne pomidorki nie lubią przenawożenia, więc najlepiej czują się na nowym stanowisku bez niczego lub minimalnie pod nogi. Pamiętam, że nawet saletrzak na start im nie służył. Później oczywiście trzeba reagować w miarę pokazywania niedoborów.

[elaos]

Pomidor Blue Streak ładnie rósł u mnie w tym sezonie. Wprawdzie jest zaliczany do indygo a nie do czarnych, ale jest bardziej efektowny od typowo czarnych pomidorów. Owocował do późna, wiązał wszystkie piętra, owoce średniej wielkości, równe i smaczne, ale wiadomo, że to akurat subiektywna ocena

[aria]

Z czarnych odmian mam na przyszły rok takie Pisanki, trzy odmiany

[logitech55]

Ja na przyszły rok z czarnych mam sacher f1

[Marysia80]

Poobnie jak Docentandrzej, polecam Japanese Trifele Black, tylko u mnie był bardziej słodki niż kwaśny i nie chorował. Czarnym i z liściem ziemniaczanym dajemy mniej azotu niż czerwonym. Jeśli obornik to jesienią, aby część azotu zdążyła uwolnić się z gleby, a na start coś potasowego, a jeśli gnojówk to nie z pokrzyw, tylko z żywokostu. Przy zbyt dużej ilości azotu pomidory łatwiej chorują i są bardziej kwaśne.
Smaczne i zdrowe czarne były też u mnie Kumato i Black from Tula.

[solaris37]

Dziękuje za proponowane odmiany i porady. Ciężko będzie wybrać 3 - 4 odmiany Co myślicie o pomidorach indygo? np. Dancing With Smurfs. Ktoś może uprawiał jakąś odmianę o fioletowych owocach?

[whitedame]

Uprawiam je dla ciekawego wyglądu, żeby sałatki były kolorowe ale smakiem mnie nie powalają.
Dość dobre smakowo są befsztyki indygo Amethyst Jewel, Indygo Blue Beauty czy Ananas Blue ( choć do końca nie wiem czy miałam tę odmianę?).
Indygo Apple też mi nie smakowało, choć plenne jak diabli, do tej pory je mam.