Zmiany w ogrodzie Doroty cz. 9

[tulipanka]

Dorotko widoki u Ciebie przepiękne, ale najbardziej to zazdroszczę Ci tego deszczu. To wprost nie do uwierzenia, ale u mnie nadal susza
Wiesz co to za powojnik ? Piękny jest.
Powiadasz że oliwnik pięknie pachnie. Nie znam wcale tego drzewa. Czy jest całkowicie mrozoodporne ?
A ten zapach możesz porównać do jakiegoś innego podobnego ?

[ewarost]

Dorotko spotkania zielono - zakręconych są super, ale z tymi pytaniami to już tak bywa... bez ściągi ani rusz ( ja tak mam ) Wszelkiej maści Lilaki zawładnęły teraz ogrodami ... Bardzo lubię Meyera za jego niewielkie gabaryty i mocny zapach

[korzo_m]

Wczoraj byłam na super spotkaniu zorganizowanym przez Marysię, miło spędziłam czas poznałam naszą forumową Iwonkę i jej męża.
Burza, która mi towarzyszyła w powrotnej drodze do domu podlała mój ogród. Sadziłam dziś kanny i jak kopałam dołki dość głęboko jest mokro. Posadziłam w niskim foliaku różne papryki, skosiłam trawniki i trochę odpoczywałam pod drzewkiem.

Aniu moje kotki bardzo kocham, jeszcze mam pieska Sabę. U mnie clematisy nie za bardzo chcą rosnąć, mam je najdłużej po 2-3 sezony, później po zimie nie odbijają. Tamaryszek to zakup z marketowych posezonowych wyprzedaży, fajnie rośnie chociaż go przesadzałam dwukrotnie. Nic nie robię ze smagliczką, jedynie po kwitnieniu, jak część nasion pozbieram ją przycinam.

oto moje tygryski, nie zawsze udaje im się w takiej zgodzie i bliskości leżeć



Wiolu deszczu od dwóch dni mamy pod dostatkiem, super podlało, pojemniki na deszczówkę napełnione. Roślinki stoją na baczność.
Powojnik, o który pytasz to zakup Biedronkowy, ale jak się nazywa nie wiem.
Oliwnik jest mrozoodporny, daje bardzo dużo odrostów, które wyrzucam. Rośnie szybko u mnie jest mocno cięty, kwitnie małymi żółtymi kwiatuszkami, a zapach dla mnie słodki taki przełamany wanilią, nie wiem do czego go przyrównać.



Ewo spotkania są rewelacyjne, śmiechu wiele, dużo dyskusji wymiany doświadczeń nie tylko ogrodowych
Moje lilaki już przekwitły, trzeba obciąć kwiaty, dobrze że Mayera kwitnie najpóźniej i pięknie pachnie.

[anabuko1]

No brawo!!Ogród piękny.
a azalki takie cudniaste, i kolorki i krzaczki
I te szyszki,,,takie urocze.
Ale kotki są rewelacyjne.Nic dziwnego,że je kochasz.Ja , my też kochamy tą naszą jedyną Fioncię .

[ewarost]

Dorotko moje sierściuchy też sporadycznie są w bliskim kontakcie, wolą się obchodzić i żeby drogi się nie krzyżowały Głaski dla twoich milusińskich Jak będziesz miała odrosty oliwnika to zamiast do kompostu może mi podrzucisz ... za przesyłkę zwrócę U ciebie już piwonie kwitną, a moje jeszcze w pączkach .... ta różowa jest niesamowita

[korzo_m]

Od rana spełniałam się kuchennie, jutro jadę na spotkanie forumowe więc coś trzeba zabrać no i mąż zostaje w domku, także trzeba jemu coś przygotować. Posprzątałam domek i w czasie jak mi schły podłogi, poszłam w ogród. No i zabrałam się za plewienie małych rabatek zrobiłam aż 3. Teraz muszę jechać do ośrodka po receptę , ale jak wrócę to może uda mi się wyplewić przy ścieżce wejściowej, zobaczymy.

Czy zdarzyło wam się zaskoczenie roślinne, bo ja jestem lekko rozczarowana. W zeszłym roku zamawiałam sadzonki min irysów, dwa orginalne kolorki, na pewno jeden miał być rażąco pomarańczowy, wiadomo w zeszłym roku nie zakwitły. Jakaż była moja radość gdy ujrzałam pąki w obydwóch, jak one nabrzmiały miałam dziwne myśli bo tak mi się wydawało, że są identyko, ale myślę rozwiną kwiaty na pewno się mylę.
Dziś rano zaskoczenie kwitnie równocześnie kilka kwiatów, ale to nie to co chciałam, mało tego obydwa są tak jak przypuszczałam takie same. Toż nikt mi nie przyjmie reklamacji, muszę je polubić widocznie takiego kolorku brakowało w moim ogrodzie, przypadek zdecydował. Wiem, że tam już nie zamówię





no i co identyko są

Aniu każdy ogród o tej porze jest ładny. Azalie pięknie pachną , trochę je deszcz uszkodził, ale to jest tylko widoczne z bliska, a jeszcze kilka lat temu nie miałam żadnego krzaczka.
Jodłę koreańską, dostałam od braci chóralnej, to pamiątka jak się przeprowadzałam i musiałam się z nimi rozstać. Chór się rozpadł chyba dwa lata temu, jodła mi ten kilkuletni czas tam spędzony przypomina.
Moje przytulaski są super, dziś Misia chyba zaskoczyła, jak kocimiętka pachnie, położyła się na środku kępki i się zawiesiła

Ewo moja młodsza kicia jest jeszcze pełna wigoru, dominuje nad wszystkimi, Pusia woli ją obchodzić, teraz śpią Misia na fotelu, a Pusia pod fotelem na dywanie.
Odrostów jest dużo, masz załatwione, tylko proszę dla pewności, że się przyjmą ja Ci je wykopię i potrzymam w doniczce, wyślę ku jesieni. Proszę napisz, czy to Ci odpowiada, o zwrocie za przesyłkę nawet nie myśl.
Różowa piwonia to drzewiasta, prezent od mojej mamy, zakwitła jako pierwsza. Teraz spektakl daje majowa.

[anabuko1]

Ładne masz te doniczkowe.I fajnie zrobione dekoracje.
Piwonie kwitną pięknie .
Ale rodki zachwycają .Mnie nie lubią. ; (
Irysy też ładne . To masz ładna pamiątkę tą jodle. Ja ja kiedyś miałam 2 sezonu i padła.

Widziałam; widziałam fajne spotkanko mialyscie

[ewarost]

Dorotko będzie lepiej niż myślałam. Moje koty to prawie równolatki, kot starszy od kotki o 7 miesięcy ( ale jeden domowy prawie rasowy, a ona dzika wiejska kotka - niezgodność charakterów Wiesz iryski mają ładny oryginalny kolorek, ale pomarańczowy to on nie jest Psinka taka grzeczniutka i ją pogłaskaj ode mnie ... Dobrego spotkania życzę

[Elizabetka]

Dorko Misię i Pusię wymiziaj za uszkami bo są bardzo zmęczone chodzeniem za panią i sprawdzania czy wszystko jest zrobione
Masz porządeczek, że hej...wszystko ładnie wygrabione, wyplewione a rododendrony całe w kwiatach.
Mój jedyny taki lichy, ze wstyd pokazać...chyba pojedzie w góry na wycieczkę.
Życzę miłego spotkania i nagadajcie się za wszystkie lata.

[korzo_m]

Ok godz 14 w oddali zaczęło grzmieć, to ja niespokojna dusza myślę idzie burza, wyjęłam wiadra i do nich przelewałam deszczówkę z pojemnika, bo przecież mi naleje. Dobrze zrobiłam na deszcz trzeba było poczekać ze dwie godziny, jeden grzmot i super deszczyk popadał. Na pewno nalało deszczówki ponad normę

Aniu doniczkowych dekoracji mam dużo, wszędzie poustawiane donice, zajmuje mi to dość czasu na podlewanie. A jak już jestem zmęczona to zastanawiam się na co mi tego tyle toż w ogrodzie wokół wiele kwiatów kwitnie. Taka ze mnie niepoprawna dusza.
Ten rok dobry na kwitnienie rododendronów, bo zeszłego w ogóle nie było kwiatów, tak naprawdę wolę azalie bo z nimi mniej kłopotów, nie wymagają tyle zabiegów.
Irysów mam dużo większość to stare odmiany z tzw "babcinego ogródka".
Mam wiele roślin, które mi coś lub kogoś przypominają, do nich mam wiele sentymentu.
Spotkanie bardzo miło, jutro jadę na następne.

Ewo rozumiem, że się zgadzasz na tę jesienną propozycję.
Miałam kotki równolatki jak były małe to owszem chodziły ze sobą, ale później każda w swoja drogę zmierzała
I ja wiem, ze irys z pomarańczową barwa nic nie ma wspólnego
Mój piesek sam nas wybrał przyszła położyła się i została, jest z nami już 9 lat, ktoś się jej pozbył. Teraz schowała sie pod stołem, język na wierzchu bo bardzo boi się burzy, jeszcze długo nie wyjdzie.

[korzo_m]

Elżbietko kotki wymiziam, masz rację często za mną chodzą i patrzą co robię, a jak kopię dołki to mi pomagają
Staram się, aby ogród był wypielęgnowany, nie zawsze mi to wychodzi, bo chwasty są szybsze zawsze sobie tłumaczę że nawet 5- 10 minut jak popracuję to o tyle jestem do przodu.
U nas jest dobra ziemia dla kwasolubnych, jedynie jak jest sucho to muszę je podlewać.
Spotkanie na pewno będzie udane, poplotkujemy jak zawsze o wszystkim

[plocczanka]

Dorotko! Dzięki pogorszeniu pogody znalazłam wreszcie czas na spacer po Twoim pięknym ogrodzie.
Spacerek był bardzo udany, bo wśród cudownie kwitnących różaneczników, rododendronów, irysów, orlików, bodziszków a nawet różyczek; w towarzyszących mi zapachach lilaczka 'Meyera, konwalii, oliwnika i piwonii.
A wszystko to wśród różnych odcieni majowej zieleni.
Po drodze spotkałam Misię , Pusię i ślicznego zaspanego piesia. Całej trójce przynależą czułe pieszczoty.
Tobie życzę udanego spotkania ogrodowego i abyś tym razem wróciła bez kaca spowodowanego niezadanymi pytaniami.

[korzo_m]

Lucynko wiadomo, że jak jest pogoda to spędzamy czas w ogródku. Ja też ze względu na burzę siedzę i nadrabiam zaległości wątkowe. Cieszę się, że masz spacerek udany, zapraszam bramka zawsze otwarta
Całą trójkę zwierzyńca pomiziam, one wnoszą w nasz dom wiele radości.
Tych pytań zawsze jest dużo, człowiek jak wraca przypomina sobie że o czymś zapomniał.

[Iwonka1]

Dorotko, witam ponownie
Bardzo nam było miło, że mieliśmy możliwość Cię poznać Zaproszenie przyjmujemy i mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje naszych planów. Piękne masz orliki, a i te pomylone irysy, też potrafią zwrócić na siebie uwagę. Ale rozumiem irytację, bo sama też nie lubię pomyłek. Życzę miłego weekendu i owocnego spotkania

[bwoj54]

Dorotko pięknie ukwiecony ogród, wypielęgnowany Uroku dodają urocze kociaczki. Świetnie kwitną rododendrony i azalie, nie wiem co robię nie tak,ze nie chcą u mnie za bardzo rosnąć , brązowieją liście i ogólnie kondycja ich kiepska. Zasilam , dbam, a one robią mi takiego psikusa Piszesz ,ze zbierasz nasionka smagliczki, ja jedynie przepikowuję małe sieweczki w docelowe miejsce. Pozdrawiam cieplutko w pochmurną sobotę , choć bardzo ciepłą.