Witam Wszystkich!
Dzisiaj nie byłam na działce, ponieważ czekałam na przesyłkę pocztową.
Później wzmógł się wiatr, który zrywał kapelusze z głów, to nie chciało mi się z nim walczyć.
Jutro z rana M mnie podwiezie, więc roślinki, które przyjechały od Marysi Maski, pojadą razem ze mną i dostaną swoje miejscówki.
Cały dzisiejszy dzień poświęciłam swoim siewkom, którym zmieniłam ziemię, bo pokazała się pleśń i zaczęły latać ziemiórki.
Porządnie wypiekłam nowo nabytą ziemię i tę z odzysku, by pozbyć się gadziny z podłoża. Zmęczyłam się przy tym bardziej niż podczas pielenia działki.
Jeden foliaczek już stoi na balkonie i cały jest wypełniony roślinami.
Myślałam, że w tym roku wystarczy mi jeden foliak na balkonie, ale okazało się, że muszę złożyć drugi, bo jeden to za mało.
Gosiu [Margo2] - jeszcze nie jest powiedziane, że nam śnieg nie zrobi psikusa.
Kiedyś czytałam gdzieś, że Wielkanoc ma być w zimowej szacie. Lepiej, by się taka prognoza nie sprawdziła, nie mniej wszystko jest możliwe.
Wiosenne porządki też lubię, głównie na działce. Jednak w tym roku jakoś mi to kiepsko idzie.
Ewuniu [ewarost] - też mi się ta prymula podoba. Dlatego ją dostałam.
Danusiu [danuta z] - prawda, że ładny...
Skoro masz taki nadmiar przebiśniegów, to ja chętna. A ranników też masz dużo?
Jak widzę, też biegasz po zielonych sklepach i nie wracasz z pustymi rękoma.
Kalle miałam w ubiegłym roku, w tym zrezygnowałam, tak samo zresztą z begonii. Ich miejsce zajmą inne rośliny, żeby nie było nudno.
Też mam takiego pierwiosnka, który się sieje i tylko ten jeden gatunek. Jest to pierwiosnek gruziński - ten mój.
Basiu [apus] - święte słowa, kochana, święte słowa.
Iwonko1 - owszem. Przyciągnął mój wzrok ten pierwiosnek.
Skoro nie kupujesz, to tylko świadczy o tym, że masz inne priorytety. Zawsze tak już jest, że z czegoś trzeba zrezygnować na korzyść czegoś innego.
U mnie też potężnie wieje i stąd moje lenistwo do wyjścia z domu.
Jutro działka u mnie obowiązkowa. Marysia się o to postarała.
Dziękuję i wzajemnie samego dobra życzę.
Iwciu - masz dylemat w związku z planami na przyszłość, jednak nie ze wszystkiego da się zrezygnować w okresie oczekiwania.

Ogrody próżni nie lubią. My też nie.
