O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witajcie i wybaczcie!
Taki koszmarny ból zaatakował moją prawą łopatkę, że praktycznie odciął mnie od jakiejkolwiek pracy, a i pisanie to tortura :evil:.
A dodatkowo po meczu PSG z Manchesterem City nerwy mam w strzępkach ;:209.
Wrócę na forum niebawem, taką mam nadzieję... ;:224.

A na razie - serdeczne buziaki ;:196.
Pomyślcie o mnie ciepło - Jagi
ewazawady
500p
500p
Posty: 815
Od: 7 kwie 2011, o 14:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: południe Warszawy

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, myślę ciepło i współczuję. Trzymam kciuki, żeby przestało boleć. ;:167
Pozdrawiam
Ewa
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi trzymaj się ;:168 , takie bóle są bardzo przykre i w dodatku utrudniają ruch a nawet czasem całkowicie uniemożliwiają go ;:oj . Trzymam kciuki za powrót do formy ;:168 . Pozdrawiam :wit .
Awatar użytkownika
Yollanda
500p
500p
Posty: 952
Od: 23 maja 2014, o 14:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS, współczuję Ci bardzo z powodu bólu. Masaż fizjoterapeuty mi niedawno pomógł na podobną dolegliwość.
Byłam zaskoczona rewelacyjnym skutkiem, bo raczej miałam sceptyczne nastawienie do masaży. Uważałam, że fizjoterapia z lekka wspomaga, ale nie uwalnia od dolegliwości.
Myliłam się ;:14 , po pięciu masażach kręgosłupa i ramienia lewego, poczułam zdecydowaną poprawę . Wydawało mi się, że mam o 20 lat mniej. Po całej sesji masaży poczułam się jak nowa, jak młoda dziewczyna.
Ból pleców i ramienia ustał bez lekarstw.
Co do meczu, słyszałam dziś rano w radio, Zlatan nie wykorzystał karnego ;:145 . Czy ta wpadka Cię przygnębia?
Każdy ma swoje wpadki. Zlatanowi też się należy prawo do gafy, czasem. ;:108 ;:108 ;:108 . Jedno qui pro quo nie umniejsza jego zasług za ogół dokonań. ;:138
Nie musimy być wszyscy tacy idealni i zawsze wygrywać, odpuść i Zlatanaowi, niech raz sobie przegra, czy zremisuje. I tak jest wielki i piękny ;:215 , bez względu na rezultaty. :tan
Awatar użytkownika
Ewelina7
200p
200p
Posty: 459
Od: 28 mar 2012, o 23:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo,
Przykro mi słyszeć twojej niedyspozycji. Jakiż to pech, że uziemia Cię w chwili, kiedy pogoda nareszcie pozwala na upojne grzebanie w ogródku. Mam tylko nadzieję, że ból nie pozbawia Cię możliwości przyjęcia wygodnej pozycji i zatopienia się w ukochanej lekturze (zamiast peesu będzie apropos: Przysługa Atkinson wielce zacna). Pozwolę sobie polecić Ci maść z żywokostu, skutecznie leczę nią pourażane sportowo kolana.
Nie smutaj się wczorajszym meczem, to było wspaniałe widowisko. Nawet ja, mimo ciągle zacinającego się netu i transmisji w okienku dziesięć na dziesięć dostrzegłam to bez trudu. A bramka Ibry ? wspaniała. Więcej krwi mi napsuł mecz Barcy, no bo przecież, no przecież, no jak tak można? Nie dam rady śledzić rewanżu w przyszłym tygodniu, oglądaj, prosze też za mnie.
A wczorajszym ćwierćfinałom dodatkowego smaczku dodała porażka Realu, ot taki mój kamyczek.

Drużyna Tantau wspaniała. Powiedz mi, proszę, czy Lavender Ice masz docelowo w donicy, czy tymczasowo? W ogrodzie już miejsca nie mam, ale na tarasie coś się jeszcze zmieści. Przepiękna róża, a jaki ma zapach?

Mój stoicki spokój związany z grzybowym przedwiośniem nieco się teraz zachwieje zapewne. Grzyb odchodzi w niepamięć, zaczynamy grać w zielone. Jasne, ciemne, żółtozielone, subtelne mgiełki na brzozach, coraz bardziej soczysta trawa. Feeria barw i kształtów kwiatów magnolii. Zapach hiacyntów i śpiew ptaków. Tak samo jak co roku i zawsze inaczej. I niezmiennie co roku wprawia mnie to wszystko w dziecięcy zachwyt (rzekłabym, że cielęcy wręcz, ale obawiam się utraty mizernych resztek wizerunku).
Jagodo, czy dasz radę robić zdjęcia? Zielone pokoje muszą pięknieć teraz w oczach (jeszcze bardziej, oczywiście), poczekamy na relację, aż będziesz mogła bez przeszkód ją napisać. Ale nie uchwycić tych momentów ? szkoda.

Ślę cieple myśli niezmiennie i trzymam kciuki za łopatkę.
Ewelina jeszcze Stoicka

P.S. Do Lisicy ? Lisico, czy pokażesz może zdjęcie Rista? Pisałaś u Yollandy o nim, a ja nie kojarzę niestety czy go widziałam. Poprawka, takiego kota nie można nie kojarzyć, ergo, nie widziałam?
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Wyrazy współczucia, od grudnia borykam się z bólem, od łopatki do palców ręki. ;:185 Jutro mam wizytę u neurochirurga. Zdecyduje czy tniemy kręgosłup. ;:145
x-ja-a

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Myślę więc bardzo ciepło o Tobie, a w szczególną uwagę kieruję ku Twojej prawej łopatce Obrazek
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7174
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Mam nadzieję, że to nic poważnego i po zażyciu odpowiednich specyfików wrócisz do formy. Nie wiem, czy stosowałaś, ale wypróbuj maść końską. Używam jej ja i mój M i mamy o niej bardzo dobre zdanie ;:196
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42347
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko myślę o Tobie ciepło i życzę, żeby ból i niemoc szybko Cię opuściła ;:196
Ogród deszczyk mi podlewa a ja z lubością słucham jak o szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni...wiosenny!
Utulam i radzę udać się do LPK po odpowiednie skierowanie ;:168
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1461
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi!

Ubolewam, że złapała Cię niemoc. Bardzo współczuję i życzę szybkiego postawienia na nogi.
Potrzebuję Twojej światłej myśli ogrodniczej! ;:195
Będziemy lokować dwie rozy. Zadanie trudne, zatem nie mogę wyjść z podziwu dla osób, które potrafią posadzić na raz kilkanaście roz ;:oj I jakoś się nie przejmują, wiedzą gdzie, koło czego....

W moim ogrodzie mam już 23 rozy (z tymi, które posadzimy) i na tej liczbie zamierzam zamknąć plik z rozami. Nawet nowy katalog Austina nie spowodował chęci powiększenia kolekcji.

Nurtuje mnie tylko jedna myśl: czy gdybym miała skomponować 23 rozy od nowa, wybrałabym te same....???? Oto jest pytanie.

A teraz, troszkę o "kocich łapach".
Ewelino, wiem, zaciekawił Cię "piękny marmurkowy kot o mordce małego rysia" ;:197
Mnie też ciekawią wszystkie koty na tym forum.

A więc, dla Ciebie - kot Risto

Obrazek

P.S. Tej klawiatury już nie ma. Risto zalał ją kawą i poszła na szrot :twisted: :twisted:
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Miriam
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3353
Od: 16 lip 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS bez większego zainteresowania,jak się domyślasz, siedzę na trybunach tych różanych rozgrywek, cichutko,ale gdy piszesz o swoich dolegliwościach chcę głośno wyrazić,że bardzo ci współczuję ;:196 Wierzę,że trafisz na specyfik,który ci pomoże całkiem lub chociaż złagodzi ból.Jesteś w o tyle dobrej sytuacji,że patrzysz na czyściutki ogród,ja uziemiona szalałabym podwójnie ;:202 Życzę powrotu do dobrej kondycji,daj znać,jak tylko będzie lepiej ;:333
Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Kochana Jagi ! ;:167

Doprawdy nie znajduję odpowiednich słów pociechy w Twojej boleści - to prawdziwy pech, że właśnie teraz dopadły Cię takie przykre dolegliwości ;:202
Teraz, gdy w końcu zaświeciło słonko, zakwitły kwiaty a ogrodowa brać ruszyła hurmem w plener !
A może ta pierwsza kawka z Basią, w pięknej ogrodowej scenerii, była jednak zbyt wczesna ?

Przytulam Cię mocno, pocieszając w niedoli - kuruj się i szybko zdrowiej !
Buziaki serdeczne ;:196
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko kochana ;:196

Bardzo współczuję Ci , że akurat teraz dopadła Cię kontuzja ręki czy barku.
Kiedyś takie coś leczyłam przez dwa miesiące.
Mam nadzieję , że trafisz na właściwą osobę, która od razu Ci potrafi pomóc.
Jak widać dobrze, że większość porządków w ogrodzie zrobiłaś jesienią.

Życzę zdrowia i pogodnej niedzieli ;:3
:wit
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25216
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Aż tyle Cię trzyma?
Mam nadzieję, że nerwy i ból mimo wszystko przeszły i to, że nas nie odwiedzasz to wynik wiosennych porządków
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam Was serdecznie moi drodzy!
I nareszcie od dwóch dni bez bólu (sama swojemu szczęściu nie do końca jeszcze dowierzam ;:218). Nareszcie nie stoi za mną łucznik sułtana Sulejmana, który przy najmniejszym skłonie do przodu bezbłędnie trafiał strzałą w moją prawą łopatkę ;:209. Ogród na szczęście posprzątany jesienią (he, he) niczego ode mnie nie wymagał, ale też z powodu zimna niczym specjalnym nie kusił... ;:224. Ale o ogrodzie opowiem nieco później, najpierw odpowiem na Wasze wpisy, bo naczekaliście się już dosyć (od 2 kwietnia!).



Sabinko ;:196
Od Twojego wpisu minęły dwa tygodnie, a ja nadal narzekam na wiosnę. Jest po prostu zimno, a na dodatek sucho! Co prawda rośliny pomalutku gramolą się z ziemi, co nieco nieśmiało kwitnie, nawet małe listeczki pojawiły się na krzewach, ale to wszystko jakieś takie opieszałe ;:218. To północ, a nie Wasze rajskie, cieplutkie Podkarpacie...

Muffinko ;:196
Co prawda prezentowane przeze mnie róże świetnie spisały się podczas piekielnych upałów, ale z chętką natychmiastowego ich nabycia wstrzymaj się jeszcze, poczekaj na wynik kryterium zimowego ;:222. Niektóre różyczki letnie brylowanie pewnie przypłacą życiem ;:145, należałoby zatem zalecić stoicki spokój.

Sylwio ;:196
Bierz tantauki! Artemis jest uber alles, wielki, zielony, pełen wigoru i bez zimowej skazy :shock:. Aspirin zresztą też. W zasadzie z 20 przedstawicielek Rosen Tantau los tylko dwóch jest niepewny. Reszta ma się dobrze, a niektóre wręcz świetnie. First Lady nie mam, nie podobają mi się jej kwiaty w kształcie smoczków ;:218.
Opinii o wrażliwości Angielek Austina nie potwierdzę, bo przezimowały bardzo dobrze. Gorzej z moimi ulubienicami Harknessa ;:174.
Uetersener Klosterrose jest dziełem Kordesa, ale róże z Uetersen zazwyczaj sprawują się całkiem nieźle.
Dzięki za życzenia słoneczka. Czasem do mnie zagląda... ;:224.


Sławku ;:196 , zastanawiam się, czy za tego całusa nie oberwę od Haneczki, ale co tam!
Różana Liga Mistrzów udała się, w odróżnieniu od piłkarskiej, którą ze Zlatanem koncertowo zawaliliśmy ;:145. Domyślasz się pewnie, że jestem niepocieszona. Nie pociesza mnie nawet fakt, że Duma Katalonii dostała bęcki ;:306.
A wracając do róży Chippendale, jeśli się Haneczce podoba - powinieneś ją nabyć. Moja latem była piękna, niestety, po zimie zbrzydła...
Pytasz, czego chcieć więcej? Odpowiem: ciepła i deszczyku.

Megi
;:196
Cieplutko u Ciebie i od razu radośniej. A we wczesnej wiośnie najlepsze jest to, że po niej nastąpi wiosna prawdziwa, bujna, zielona, z kwitnącymi jabłoniami... Na razie tak po troszeczku "cykają" te maluszki, w ogólnym krajobrazie jednak mało znaczące. Ale uchwała o zgrupowaniu ich, żeby choć jedna rabata wiosną zapierała dech - zapadła jednogłośnie, czyli jednym głosem :uszy.
A róże Leonardo da Vinci i Rosarium Uetersen są świetne, nawet jeśli nie pochodzą z pełnych drużyn. Twoja, amatorska, siłą rzeczy musi być mniej liczna, bo i boisko masz nieco mniejsze... ;:224.
A teraz o nawożeniu róż. Przekonała mnie argumentacja hodowców róż, iż nawożenie jest potrzebne, kiedy pokażą się liście. W stanie bezlistnym cala wartość nawozu przelatuje przez podłoże praktycznie bez pożytku dla rośliny, szczególnie kiedy gleba jest piaszczysta. Poza tym, co ma się pożywić nawozem? Gołe łodygi? Uczepiłam się tej opinii, bo wydaje mi się dość logiczna i nawozić będę, kiedy rozy pokryją się liśćmi dość często i małymi dawkami nawozów.

Żeby ubarwić tę nieco monotonną partię odpowiedzi proponuję eksplozję czerwieni. A ciąg dalszy już przebiera nogami...


Obrazek

Obrazek

Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”