Małgosiu i Elu
Jakieś dziwne grzyby rosną w Waszych ogrodach ,
Ten Małgosi to dziwadełko . Pierwszy raz widzę takie cudo , czy on wyrasta z czarciego jaja?
Te Eli to chyba któreś z kropidlaków , czy ktoś wie jak się nazywają ?
U mnie dzisiaj pogoda kiepska . Niby było ciepło bo 17C , ale wiatr był niezwykle dokuczliwy .
Moja śliwka węgierka powoli zaczyna dojrzewać i powoli na drzewie zaczyna ubywać owoców , szczególnie w górnych partiach . Wiewiórki z braku orzechów na leszczynach wzięły się za śliwki . W zeszłym roku było tak samo . Jest jednak różnica , bo w zeszłych latach musiałam sama zbierać śliwkowe spady , teraz za mnie robi to borsuk .
Zdjęć borsuka i wiewiórki nie mam , bo zbierają śliwki bardzo dyskretnie .
Słuchajcie!!! Coś nieprawdopodobnego dziś się wydarzyło!!!
Pojechałam na wieś z berbeciami i mamą na jakieś pieczyste i pierwszy raz odkąd tam jeżdżę- leżałam na kocu koło godziny i nic nie robiłam. Nawet jednego chwaścika nie wyrwałam
A wczoraj nie zdążyłam pokazać Wam zdjęć. Było już warzywnie więc dziś kwiatowo
Suchokwiat- już widać, że to dl niego koniec sezonu
Mój pierwszy i jedyny aster karłowy zdecydował się zakwitnąć
Dabecje przyciągają masę pszczół
Krzewuszka Black Minor- drugie kwitnienie
Wczoraj pisałam o nasionkach Rozplenicy Perłowej- oto ona wraz z trzcinnikiem
Kłosowiec dzielnie kwitnie ale Marcinki daleko w lesie
A na koniec moje ulubienice
PS
Opuchlaki niemal doszczętnie zjadły mi lilaka więc na wiosnę dostaną wrotycz
Beatko
Śliweczek bardzo Ci zazdroszczę ale borsuka już nie. Chociarz... to taki ogrodowy odkurzacz
U mnie dziś było 26* i pogoda typowa dla polskiej, złotej jesieni.
Wiewiórkom przekaż, że u mnie orzechów laskowych jest ogrom i nie ma kto zbierać więc śliwki mogą zostawić w spokoju i zrobić "nieoczekiwaną zmianę miejsc"
Wituś Co ja bym dała, za takie marne resztki.
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
To doczekałaś się Gosiu wreszcie swojego astra,nie bój nic w przyszłym szykuj miejsce na więcej.
Ja Ci dam chwaściki. Niedziela jest od odpoczynku,tak jak to dziś robiłaś.Ładnie u Ciebie jeszcze wszystko kwitnie jak w środku lata. U mnie już tylko pojedyncze egzemplarze.Teraz czekam na Marcinki.
Musisz wiosną śliwki wsadzić,nie ma nawet o czym mówić chyba że zrobisz to jeszcze w październiku.Jakby nie patrzeć miejsce chyba jeszcze masz.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Kasiu Rozplenica z nasion z AWN. Pozbierałam trochę ze swoich więc jeśli tylko chcesz.... podzielę się.
Posiałam trzy sztuki na próbę, bo nie wiedziałam jak wyjdzie le w następnym roku będzie jej więcej. Jest piękna i o tego chyba można jeść nasionka zamiast kaszy. Ale pewna nie jestem
Nie pomyślałam, że to dzisiejsze lenistwo, to powikłanie po grypie. A jak długo to potrwa?
Witku Z tymi śliwkami- dobrze mówisz. Bardzo je lubię więc dlaczego mam tylko dwie? I to jedną dziką i nieowocującą?
Tylko przydałaby się taka kompaktowa....
Takie lenistwo jak dziś nie zdarza się dwa razy więc przy kolejnej okazji chwaściory precz! Tylko musi jeszcze trochę popadać
Beatko Zapomniałam odpisać o grzybie- nie widziałam tego "jajka" ale grzyb wygląda jak mini-fi..ek. Tak go dziś określiłam na głos a Adaś przepięknie powtórzył nowe słowo
Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni taki
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
Małgosiu
I co ja mogę powiedzieć po obejrzeniu Twoich zdjęć ? i wcale się nie dziwię , że sobie wśród nich poleżalaś i troszeczkę .
Jednego czego dziś Ci zazdroszczę to pogody , a szczególnie tych 26C .
Małgosiu , czy powojnik też masz z nasion ? Sama robiłaś sadzonki ?
Małgosiu, bardzo chętnie przygarnę jej nasionka, bo bardzo mi się spodobała . Porobię w najbliższym czasie zdjęcia moich trawek, to może wybierzesz z nich coś dla siebie.
A co do powikłań ... to podejrzewam, że u takiego ogrodnika jak Ty, to jednorazowy epizod
Beatko- powojnik z Lidla- kupiony jako Hagley Hybrid a wyszedł Polish Sprit. Siałam na wiosnę powojniki ale nic nie wyszło. Botaniczne chyba najłatwiej uzyskać z nasion ale przy cenie za sadzonkę 5.99 nie zastanawiałam się. I nie żałuję- kwitnie pięknie
Wituś Najpierw muszę obmyślić plan gdzie i co posadzić, potem muszę poczekać na deszcz. Nie odważę się czegokolwiek posadzić przy takiej suszy a podlewać mogłabym raz na tydzień
Ale napisz mi- przecież ta wiedza nie zginie a notatki z naszych rozmów i tak robię
Kasiu Zapiszę dla Ciebie. Nasionka miałam od Amanity, wsadziłam do ziemi i chyba na drugi dzień już były na wierzchu sieweczki
Zdjęcia rób Kasieńko- chętnie oko nacieszę
Zmykam- jutro znów trzeba rano wstawać do pracy.
Dobranoc
Pozdrawiam Małgosia Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz Spis moich wątków
No Małgosiu piękne roslinki
Ja dziś tylko z doskoku, bo moja malutka płacze. Choróbsko ją rozłożyło. Dzisiejszą noc miałam też z głowy. Nie wiem jak będzie teraz?
Mi tez rzadko się zdarza odpoczywać w ogrodzie, a kawę pije jednym duszkiem, bo jak pójdę za chwilę do folii to oczywiście muchy ją piją
Napiszę Ci Małgosiu w tygodniu,a z deszczem to oczywiście że tak.Bez tego ani rusz.
Idę już bo jutro znów muszę wcześnie wstać i do dzieła jak zwykle. Was serdecznie.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Małgosiu, kwiatuchy przepiękne i różnorodne, najbardziej zazdraszczam dabecji, u mnie są strasznie marne, prawdopodobnie z braku słońca, nie pomyślałam, jak robiłam klomb dla kwasolubów, że mi jabłonka urosnie
Dziś zbierałam nasionka z jednorocznych pnączy, i szałwi i zauważyłam, że są jakieś mniejsze, jakieś niewyrośnięte, chyba przez tą suszę, czy Wy też tak macie?
U mnie w tym roku jak nigdy dojrzewają nasiona Wilców, a mam w tym roku odmianę pełną. Upały wyszły niektórym roślinom na dobre. Nie mam fotki wilców i już ciemno jest, ale może wyskoczę i się uda. Tylko czy będą otwarte kielichy? W ubiegłym roku wilce były bardzo rozrośnięte, że aż na drzewo wlazły, ale nasion nie zdążyły wykształcić nawet. W tym nasion jest dużo.