Jagi, u mnie też wycinka, aż iskry lecą. Nienawidzę jałowców i wywalam po kolei. I z tym zgadzam się akurat z moim M, więc nie stawia mi on oporu w moim dziele. Ba, nawet pomaga w karczowaniu korzeni. I dzięki temu otwierają się przede mną coraz to nowe przestrzenie i pola do snucia zimowych marzeń. Robinia akacjowa to przepiękne drzewko, zdaje się, że kwitnie na różowo, ale może się mylę. Cieszę się z niej razem z Tobą
Cyma, masz przepiękne te swoje krzewy hortensjowe, a więc słońce im świetnie służy. A że tam czasem jakiś kwiatek nawet się przypali, to i tak jest ich taka mnogość, że nie psuje to efektu i radości z oglądania

Klimat w ogrodzie osiągniesz szybciej niż myślisz. Z upływem czasu tworzy się samoistnie.
Nena08, to fajnie, że trzymasz się swojego planu nasadzeń, dzięki temu Twój ogród jest przejrzysty, a nie naćkany tak jak mój. Ja staram się go nieco rozrzedzić i właśnie wycinam niektóre przestarzałe iglaki. A radości mam przy tym co niemiara
Agnieszka80, ogromnie mi miło, że dostałam od Ciebie taki post. Na forum zwracamy się do siebie na "ty", więc pozwól, że ja również zastosuję tę zasadę.

Na komplementy każdy jest łasy, a więc humor od razu mi się poprawił, kiedy przeczytałam Twoją opinię. Ja jeszcze mam dużo do zrobienia w tym moim ogródku. Nie pokazuję zaniedbanych miejsc, na które jakoś nigdy nie wystarcza czasu. Mam nadzieję, że kiedyś nie będę odwracać obiektywu od owych "miejsc wstydu". Jeśli jednak czerpiesz inspiracje z tego, co pokazuję, to jest to dla mnie bardzo nobilitujące. Dziękuję, że mnie odwiedziłaś z tak sympatycznym wpisem
Jolu1, cieszę się, że już prace remontowe za Wami. To zawsze kosztuje dużo pracy i stresu. Ale dobrze, że zdążyliście przed zimą to sfinalizować. Ja porządkuję teraz zaplecze domu i te nowe nabytki tam mam zamiar posadzić. Spokojnie się wszystko zmieści, a jeszcze na kilka kolejnych sztuk też się znajdzie miejsce. Pozbywam się też jałowców i uzyskuje nowe tereny. Pogoda sprzyja, więc łącze przyjemność z pożytkiem. Buziaki dla Ciebie
Yollanda, dziękuję Ci Jolu bardzo, odwiedzaj mnie częściej, zapraszam
Miskant H. Mussel jeszcze bardziej rozkwitnięty.
W tle hortensja Bounty (sorry, najpierw podpisałam Bobo, ale Hala mnie słusznie poprawiła, dzięki

). Ona się już dalej nie przebarwia.
A Vanilki są już buraczkowe.
Kilka widoczków spod samej Wielkiej Stopy dębu.
