

Małgosiu jakoś tak pomieszały się pory roku. U mnie nadal bez deszczu, mimo podlewania wiele roślin podsycha, więc jakoś jesiennie się zrobiło.



Zuza pomidorki dostałam gotowe,


Madziu według mnie, 20 cm bukszpan za duży na początek niskiego żywopłotu. Lepsze niskie, a rozgałęzione, niż wysokie z dwoma pędami, bo takie będą długo łyse dołem. Jak kupisz 20 cm, to i tak musisz równać, a im starsze tym gorzej się aklimatyzują. Lepiej kupić 10-15 cm i posadzić tak, żeby zewnętrzne gałązki się nie dotykały. Już po sadzeniu możesz przyciąć górę, wyrównać. Szybko się zagęszczą i przyrosną na wysokość. Chyba, że chcesz szybko 50 cm wysokości, to wtedy możesz kupić większe, ale te pędzone w szkółkach są bardzo mało odporne. Moje własne wsadzone jesienią 10 cm, teraz mają 20 cm i ładnie się zagęściły, wiosną tylko wyrównałam górę.

Wandziu dostałam już dość wyrośnięte pomidory w doniczkach, to pewnie szybciej zakwitły. Na pewno doczekasz się też owoców, żeby tylko nie chorowały, to będziemy podziwiać, bo pewnie się nie najemy, raczej posmakujemy.

Olu dopiero dziś opisałam Wiesi sposób ukorzeniania hortensji od Ewy.
Martuś mnie się wymuskane, nowoczesne ogrody podobają u innych.



Grażynko mam pięć takich kępek lilii, a szósta przy rabacie z bukszpanami i niską szałwią, dopiero się tworzy. Niestety lilie zostały kilka razy przeorane przez nornice, pewnie nie będą tak ładnie kwitły jak się spodziewałam. Pierwsza to białe azjatki i kilka białych mieszańców przy Anabelce na pniu.

Inne to pomieszane różowe z białymi, ale białe jeszcze w pąkach.

Mam też takie dziwadło, 25 cm, kolor różowo łososiowy. Rośnie na lewo od Candidum.


Juki zaczynają.

Liliowiec okazał się zwykłym, pomarańczowym.

Ostróżka ma 30 cm wysokości i pięć kwiatów. Zastanawiam się czy to normalne.
