Róże u Doroty...2015
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko mam do ciebie pytanie. Kiedyś przeczytałam w twoim wątku jak napisałaś że często zaglądasz do OBI. Ja różane zakupy w OBI robiłam w marcu po raz pierwszy, kiedy była ta największa dostawa (ty kupowałaś wtedy białą angielkę z kartonika). Byłam zachwycona, bo był spory wybór, wszystkie podpisane odmianami no i większość w kapersach była po 6 zł. Widziałam wtedy odmianę Parade - teraz chciałabym na nią zapolować, bo chcę ją posadzić przy łukowej pergoli. Czy orientujesz się czy jesienią w OBI jest też taka duża dostawa róż gołokorzeniowych? A jeśli tak to kiedy trzeba tam zaglądać, bo zazwyczaj w marketach rzucają wcześnie te jesienne róże, często już we wrześniu. U mnie OBI jest na uboczu i jeśli tam jestem i pytam sprzedawców to oni nigdy nic nie wiedzą.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Witajcie
Upały w dalszym ciągu dają się we znaki. Róże, które postanowiły zakwitnąć w tym czasie, mają wyjątkowo ciężko. Już w fazie pąków są przypalone, więc kwiaty wyglądają brzydko, a u niektórych nawet się nie rozwinęły, tylko po prostu zaschły
Przykro patrzeć na taki widok. Wysokie temperatury skracają kwitnienie i zamiast cieszyć się z kwiatów, martwię się czy wieczorem będę miała jeszcze co oglądać.
Wczoraj zaczęłam poszerzać jedną z rabat. Uchetałam się jak dziki osioł i ledwo żyję
Ziemia jak skała, a zdjęcie kilkunastoletniej darniny to robota dla silnego chłopa. Ręce mi odpadają, czuję każdą kosteczkę i każdy mięsień. Bolą mnie nawet pośladki, a usunęłam może 1/3. W tym tempie może zdążę do wiosny 
Parrocja
. Oczywiście, że tam gdzie jest podlewane, to krecisko ryje. Ma miękko, ma co jeść, mokro...żyć nie umierać, tylko kopać
Przywitam Cię najpiękniejszą różą w moim ogrodzie - Abraham Darby
. Zdjęcie co prawda z czerwca, ale już za kilka, może kilkanaście dni znów będzie kwitła.

Anita , kret drań ryje tam, gdzie ziemia uprawiana
U sąsiada ugór, to żadnego kopca nie ma.
Wczorajsze zdjęcie Chantal Thomas - dzisiaj ten największy pąk usechł i odpadł. Upał jej kompletnie nie służy

Lady-r
. Od kilku dni cisza, nie pokazał się, ale nie mam złudzeń...wróci. Na razie siedzi cicho, bo ja poszerzając rabatę nieźle hałasuję, to pewnie się boi
Dla nowego gościa Crocus Rose, której z każdym dniem przybywa nowych kwiatów.

Jadziu z Cardinal Hume jestem zadowolona
Kwitnie prawie bez przerwy, całymi bukietami...niestety ma skłonność do plamistości. W zasadzie ze wszystkich róż, jak na razie tylko ona ma plamy. Nie jest to jeszcze tragedia, ale obrywam liście na bieżąco. Mimo tej skłonności gdybym z jakiegoś powodu miała ją stracić, to kupiłabym następną. Uwielbiam ją za to obfite kwitnienie i śliczny kolor. Na dodatek mimo ciemnego koloru świetnie sobie radzi ze słońcem i wysoką temperaturą
Cardinal Hume

Aniu Annes77 jeśli chodzi o Guernsey, to szkoda gadać
Do tej pory nie zobaczyłam ani jednego kwiatka...wszystko zaschło w fazie pąków
Nie służy jej mocne słońce, ani żar lejący się z nieba. Na krzaczku zostało może z pięć pączków, ale nie wiem, czy chociaż jeden się rozwinie. Może zdąży zakwitnąć jesienią...Miałam ją posadzić do gruntu, ale teraz się zastanawiam, bo mam tylko mocno nasłonecznione stanowisko, a takie jak widać jej nie służy. Chyba muszę pomyśleć nad większą donicą i umieścić ją na tarasie.
Garden of Roses, która też jeszcze siedzi w donicy, ona też ma kłopoty z upałami... Chociaż jakieś kwiaty rozwinęła.


Aluś, a no chyba jednak upały rzuciły mi się na mózg
Żeby teraz zamawiać kolejne róże i na cito szykować dla nich miejsce...Chyba do reszty zgłupiałam
Jakbym miała mało roboty z tymi co rosną...
Też mam chyba przesyt, czuję zmęczenie upałami i suszą. A jak sobie pomyślę o zabezpieczaniu takiej ilości róż na zimę
. Mam nadzieję, że to chwilowy spadek formy i jak róże znów zaczną kwitnienie, to chandra minie. Teraz najlepszym lekarstwem na kiepski nastrój jest kopanie i usuwanie darniny w 30* upale
Te ślicznotki zamawiałam w F.
Sir John Betjeman, to róża, która nie dość, że bardzo obficie kwitnie nie robiąc sobie przerwy, to kwiaty ma trwałe i świetnie znoszą żar lejący się z nieba. Jakoś po niej nie widać, żeby upały robiły na niej wrażenie. Kwiaty wyglądają zadziwiająco ładnie, a płatki nie przypalone.
To zdjęcie było zrobione 21 czerwca

A to wczoraj - jak widać kwiaty są nadal w niezmienionej formie. Poszłam nawet zobaczyć, czy nadal wyglądają dobrze po południu. I jest ok.

Za chwilę wracam...

Upały w dalszym ciągu dają się we znaki. Róże, które postanowiły zakwitnąć w tym czasie, mają wyjątkowo ciężko. Już w fazie pąków są przypalone, więc kwiaty wyglądają brzydko, a u niektórych nawet się nie rozwinęły, tylko po prostu zaschły

Wczoraj zaczęłam poszerzać jedną z rabat. Uchetałam się jak dziki osioł i ledwo żyję


Parrocja


Przywitam Cię najpiękniejszą różą w moim ogrodzie - Abraham Darby


Anita , kret drań ryje tam, gdzie ziemia uprawiana

Wczorajsze zdjęcie Chantal Thomas - dzisiaj ten największy pąk usechł i odpadł. Upał jej kompletnie nie służy


Lady-r


Dla nowego gościa Crocus Rose, której z każdym dniem przybywa nowych kwiatów.

Jadziu z Cardinal Hume jestem zadowolona


Cardinal Hume

Aniu Annes77 jeśli chodzi o Guernsey, to szkoda gadać


Garden of Roses, która też jeszcze siedzi w donicy, ona też ma kłopoty z upałami... Chociaż jakieś kwiaty rozwinęła.


Aluś, a no chyba jednak upały rzuciły mi się na mózg


Też mam chyba przesyt, czuję zmęczenie upałami i suszą. A jak sobie pomyślę o zabezpieczaniu takiej ilości róż na zimę


Te ślicznotki zamawiałam w F.
Sir John Betjeman, to róża, która nie dość, że bardzo obficie kwitnie nie robiąc sobie przerwy, to kwiaty ma trwałe i świetnie znoszą żar lejący się z nieba. Jakoś po niej nie widać, żeby upały robiły na niej wrażenie. Kwiaty wyglądają zadziwiająco ładnie, a płatki nie przypalone.
To zdjęcie było zrobione 21 czerwca

A to wczoraj - jak widać kwiaty są nadal w niezmienionej formie. Poszłam nawet zobaczyć, czy nadal wyglądają dobrze po południu. I jest ok.


Za chwilę wracam...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
I po przerwie...
Alexio
No właśnie pisałam wyżej do Ali, że to przez te upały człowiek tak głupieje
Działki nie kupiłam, bo sąsiad nie sprzedaje, a ogród jakoś się rozciąga ( kolejna porcja trawnika do kasacji )
. Szarpię się z tym od wczoraj i jak na razie kiepsko mi idzie. Ale to już ostatnie cięcie, bo chociaż trochę musi zostać, żebyśmy mieli z M gdzie poleżakować
Żeby nie był nudno to lilie, które mają teraz swój czas.

Zuza i niestety na pąkach się skończyło
Ta sama historia jak z Guernsey. Wszystkie zaschły i żaden kwiat się nie rozwinął. Sama jestem sobie winna, bo mogłam zabrać ją z tej patelni na taras
O Guernsey pisałam w odpowiedzi do Ani Annes77 - patrz wyżej.
Na pocieszenie zaczęła wreszcie porządnie kwitnąć Gartentraume, chociaż i jej upały niezbyt służą.



Daysy, obawiam się, że "mój" kret już sobie założył rodzinę, bo jak na jednego gagatka, to coś dużo tych kopców i korytarzy
Pytałaś mnie o Falstaff...Jak na razie za wiele nie mogę o niej powiedzieć, bo to młoda róża sadzona jesienią. Ma dość trudne stanowisko, bo tam gdzie rośnie jest dużo cienia, a słońce dość krótko. Ale daje radę i wydaje się jej to odpowiadać. Natomiast kolorem jest bardzo zbliżona do William Shakespeare. Wyglądają jak dwie siostry ( u mnie rosną obok siebie )
John Laing zaczyna nieśmiało drugie kwitnienie.

Mati zaraz będą zdjęcia Abraham...tylko czekałam na hasło
Na razie czerwcowe, ale już lada chwila będą świeże, bo zapączkowana jest pięknie, aż miło na nią popatrzeć. Na dodatek wypuściła trzy nowe, grube pędy.
Burza? Jaka burza? U nas tylko popadało i gdzieś w oddali grzmiało i to na tyle...Wiatr przewrócił kilka doniczek z różami...
Zdjęć Guernsey nie będzie...Pisałam o tym wyżej.
Abraham Darby



Aniu aneczka1979 kotka jest nieufna i boi się podejść, bo wie, że u nas są dwa psy. Muszę opracować jakiś plan, jak ją zwabić do naszego ogrodu, a potem jeszcze namówić na polowanie
Sharifa Asma czaruje pięknymi kwiatami.

Małgosiu, tak właśnie zrobiłam. Ponacinałam je żeby tworzyły takie wiatraczki i gęsto porozstawiałam
Gefylt powtarza kwitnienie. Ta róża dobrze znosi upały, a kwiaty jak na razie trzeci dzień bez uszczerbku na urodzie.

Madziu coś jest na rzeczy z różami Guillota. U Ciebie Amandine, u mnie Chantal
Może trzeba dać im czas, w końcu to młode róże...Pastella na mocnym słońcu traci rumieniec i kwiaty robią się brudno białe, albo seledynowe. Natomiast jesienią jak jest chłodniej zobaczysz jej ładniejsze oblicze
Comte de Chambord przestraszyła się eksmisji i zaczęła rosnąć. Wypuściła nowe pędy i nawet drugi raz zakwitła.

Wandziu tak, upalne lato ma zdecydowanie zły wpływ na nasze ogrody, a w szczególności na kwitnienie róż. Nawet nie możemy się nimi nacieszyć, bo albo po dwóch dniach płatki opadają, albo nawet nie mają szans rozwinąć kwiatów...Trochę to dołujące, zwłaszcza, że czekamy kilka miesięcy na ich kwiaty
Może sierpień będzie łaskawszy i trochę chłodniejszy?
Z Novalisami doszłam do wniosku, że lepiej mniej kwiatów, ale za to w lepszej formie...I dlatego nie będę ich ruszać, niech rosną tam gdzie są. Może i mało tego słońca, ale musi wystarczyć.
U mnie drugi z Novalisów ma kilka ładnych pąków, za chwilę rozwiną się kwiaty. Może chociaż przez kilka dni się nimi nacieszę.
Dla Ciebie hortensja Sweet Summer.

Sabinko gdyby nie lilie, floksy, hortensje i jeszcze kilka innych kwitnących to wcale nie byłoby tak kolorowo. Róże i u mnie zachowują się podobnie...Jest kilka wyjątków, o których pisałam wyżej. I tylko dzięki temu jest na czym oko zawiesić. Ale większość niestety wygląda tak jak opisujesz, no chyba, że mają dużo cienia, a to z kolei wpływa na ilość kwiatów
I tak źle i tak nie dobrze...
O dziwo Ascot, która w pierwszym kwitnieniu po dwóch dniach miała przypalone płatki, w tej chwili po dwóch dniach nadal wygląda dobrze.
Ascot

Milenko myśleć o różach mam siłę, ale poszerzać w te upały rabatę dla nowych nabytków to już raczej nie bardzo
Powiem Ci, że całkiem przypadkiem odkryłam w jednym z ogrodniczych kilka km ode mnie, róże Austina w dużych donicach. Piękne, wyrośnięte krzaczki i duży wybór odmian. Tylko jest jedno ale...cena. Jak dla mnie wysoka, bo aż 45 zł
I nie wzięłam żadnej, mimo, że tak kusiły
Żeby u nas tak zechciało popadać chociaż ze trzy dni porządnie. W niedzielę wieczorem była ulewa, ale to wszystko mało. Następnego dnia jak poszłam sprawdzić, to po wierzchu była wilgoć, a głębiej sucho jak pieprz. U nas to już trzeci taki suchy sezon
W czerwcu rozmawiałyśmy o Glorii Dei. Narzekałyśmy, że słabo kwitnie, kiepsko się krzewi... Oba krzaczki dały w czerwcu w sumie cztery kwiaty. A teraz wzięły sobie do serca te narzekania, bo zabrały się za tworzenie pąków i nawet zbudowały dość foremne krzaczki. Pączków mają dużo więcej niż cztery, co mnie bardzo cieszy.A tutaj niespodzianka...

Floresito szczerze mówiąc, to nie wiem kiedy będzie taka dostawa
Ale przynajmniej raz w tygodniu zaglądam, więc jak tylko się pokażą, to dam Ci znać. Tę różę, o której piszesz widziałam też w Auchanie wiosną, może warto i tam zapytać?
Eden Rose po przeprowadzce z donicy do gruntu odwróciła kwiaty w stronę tarasu. Nie chce na mnie patrzeć...to chyba za to, że ją tak wytarmosiłam wyciągając z donicy. Trudno było jej zrobić zdjęcie.

Kilka ogrodowych widoczków.












Sharifa Asma



Alexio


Działki nie kupiłam, bo sąsiad nie sprzedaje, a ogród jakoś się rozciąga ( kolejna porcja trawnika do kasacji )


Żeby nie był nudno to lilie, które mają teraz swój czas.

Zuza i niestety na pąkach się skończyło


O Guernsey pisałam w odpowiedzi do Ani Annes77 - patrz wyżej.
Na pocieszenie zaczęła wreszcie porządnie kwitnąć Gartentraume, chociaż i jej upały niezbyt służą.



Daysy, obawiam się, że "mój" kret już sobie założył rodzinę, bo jak na jednego gagatka, to coś dużo tych kopców i korytarzy

Pytałaś mnie o Falstaff...Jak na razie za wiele nie mogę o niej powiedzieć, bo to młoda róża sadzona jesienią. Ma dość trudne stanowisko, bo tam gdzie rośnie jest dużo cienia, a słońce dość krótko. Ale daje radę i wydaje się jej to odpowiadać. Natomiast kolorem jest bardzo zbliżona do William Shakespeare. Wyglądają jak dwie siostry ( u mnie rosną obok siebie )

John Laing zaczyna nieśmiało drugie kwitnienie.

Mati zaraz będą zdjęcia Abraham...tylko czekałam na hasło

Burza? Jaka burza? U nas tylko popadało i gdzieś w oddali grzmiało i to na tyle...Wiatr przewrócił kilka doniczek z różami...
Zdjęć Guernsey nie będzie...Pisałam o tym wyżej.
Abraham Darby



Aniu aneczka1979 kotka jest nieufna i boi się podejść, bo wie, że u nas są dwa psy. Muszę opracować jakiś plan, jak ją zwabić do naszego ogrodu, a potem jeszcze namówić na polowanie

Sharifa Asma czaruje pięknymi kwiatami.

Małgosiu, tak właśnie zrobiłam. Ponacinałam je żeby tworzyły takie wiatraczki i gęsto porozstawiałam

Gefylt powtarza kwitnienie. Ta róża dobrze znosi upały, a kwiaty jak na razie trzeci dzień bez uszczerbku na urodzie.

Madziu coś jest na rzeczy z różami Guillota. U Ciebie Amandine, u mnie Chantal


Comte de Chambord przestraszyła się eksmisji i zaczęła rosnąć. Wypuściła nowe pędy i nawet drugi raz zakwitła.

Wandziu tak, upalne lato ma zdecydowanie zły wpływ na nasze ogrody, a w szczególności na kwitnienie róż. Nawet nie możemy się nimi nacieszyć, bo albo po dwóch dniach płatki opadają, albo nawet nie mają szans rozwinąć kwiatów...Trochę to dołujące, zwłaszcza, że czekamy kilka miesięcy na ich kwiaty

Z Novalisami doszłam do wniosku, że lepiej mniej kwiatów, ale za to w lepszej formie...I dlatego nie będę ich ruszać, niech rosną tam gdzie są. Może i mało tego słońca, ale musi wystarczyć.
U mnie drugi z Novalisów ma kilka ładnych pąków, za chwilę rozwiną się kwiaty. Może chociaż przez kilka dni się nimi nacieszę.
Dla Ciebie hortensja Sweet Summer.

Sabinko gdyby nie lilie, floksy, hortensje i jeszcze kilka innych kwitnących to wcale nie byłoby tak kolorowo. Róże i u mnie zachowują się podobnie...Jest kilka wyjątków, o których pisałam wyżej. I tylko dzięki temu jest na czym oko zawiesić. Ale większość niestety wygląda tak jak opisujesz, no chyba, że mają dużo cienia, a to z kolei wpływa na ilość kwiatów

O dziwo Ascot, która w pierwszym kwitnieniu po dwóch dniach miała przypalone płatki, w tej chwili po dwóch dniach nadal wygląda dobrze.
Ascot

Milenko myśleć o różach mam siłę, ale poszerzać w te upały rabatę dla nowych nabytków to już raczej nie bardzo

Powiem Ci, że całkiem przypadkiem odkryłam w jednym z ogrodniczych kilka km ode mnie, róże Austina w dużych donicach. Piękne, wyrośnięte krzaczki i duży wybór odmian. Tylko jest jedno ale...cena. Jak dla mnie wysoka, bo aż 45 zł


Żeby u nas tak zechciało popadać chociaż ze trzy dni porządnie. W niedzielę wieczorem była ulewa, ale to wszystko mało. Następnego dnia jak poszłam sprawdzić, to po wierzchu była wilgoć, a głębiej sucho jak pieprz. U nas to już trzeci taki suchy sezon

W czerwcu rozmawiałyśmy o Glorii Dei. Narzekałyśmy, że słabo kwitnie, kiepsko się krzewi... Oba krzaczki dały w czerwcu w sumie cztery kwiaty. A teraz wzięły sobie do serca te narzekania, bo zabrały się za tworzenie pąków i nawet zbudowały dość foremne krzaczki. Pączków mają dużo więcej niż cztery, co mnie bardzo cieszy.A tutaj niespodzianka...

Floresito szczerze mówiąc, to nie wiem kiedy będzie taka dostawa

Eden Rose po przeprowadzce z donicy do gruntu odwróciła kwiaty w stronę tarasu. Nie chce na mnie patrzeć...to chyba za to, że ją tak wytarmosiłam wyciągając z donicy. Trudno było jej zrobić zdjęcie.

Kilka ogrodowych widoczków.












Sharifa Asma



- inka52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże u Doroty...2015
Czytałam Twoje wypowiedzi na temat róz Guliota, i u mnie kiepsko , niektóre drugi rok i niema co oglądać , zarówno bacuse, jak i thomas, laurent i inne , albo nie zakwitły jaknelson , bo wszystkie pąki opadły , natomiast angielki uważam, że zawsze zakwitną mniej , ale zakwitną pokażą swój urok,
będę się teraz zastanawiać nad ich zakupem .

będę się teraz zastanawiać nad ich zakupem .


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7191
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Róże u Doroty...2015
Bajkowy kącik z białą ławeczką 

- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko cudowne kwiaty! Pierwsze zdjęcie róży z hortensjami bajkowe.
Mówisz, że Twój Ascot pierwsze kwiaty przypalił a teraz nie. Hm... dobrze to słyszeć, bo mój własnie pierwsze dwa kwiaty przypalił i już zaczęłam się martwić, ze trzeba go będzie przesadzić, mimo iż rośnie na zachodniej stronie. Może jednak jakoś będzie sobie radzić..?
Mówisz, że Twój Ascot pierwsze kwiaty przypalił a teraz nie. Hm... dobrze to słyszeć, bo mój własnie pierwsze dwa kwiaty przypalił i już zaczęłam się martwić, ze trzeba go będzie przesadzić, mimo iż rośnie na zachodniej stronie. Może jednak jakoś będzie sobie radzić..?

- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko , zdjecia pokazujesz slicznosci , mimo upalow , Dzięki Twojej opiece sie dzielnie trzymaja...
Garden of Roses dorodne ma kwiaty... , u mnie srednicy 2-ch cm... Inne kwiaty wygladaja podobnie , chyba obetne wszystkie paki i będę czekac na lepsze czasy.

Garden of Roses dorodne ma kwiaty... , u mnie srednicy 2-ch cm... Inne kwiaty wygladaja podobnie , chyba obetne wszystkie paki i będę czekac na lepsze czasy.

https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko musisz zaprosić do ogrodu jeża podobno że krety nie lubią się z jeżami bo te tupią im nad głową
Róże u ciebie piękne a zapach lili czuję nawet przez monitor

Róże u ciebie piękne a zapach lili czuję nawet przez monitor

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Róże u Doroty...2015
Cześć, Dorotko!
Wygrał ten, który nie poprzestał na różach i nasadził lilii i floksów.
Ma teraz na co popatrzeć, a nie tylko stresować się sytuacją róż, które faktycznie mogą wpędzić człowieka w głęboką depresję.
W pierwszej chwili myślałam, żeby wszystkie swoje przypalone poprzesadzać w cieniste miejsca. Ale po zastanowieniu już tego nie chcę. Roboty mnóstwo, przesadzanie to dla róż spory stres, a gwarancji nijakiej nie ma, że w przyszłym sezonie będzie im lepiej.
Poza tym takie lato jak to, suche i aż tak gorące, może się nie powtórzy...
.
I z tą nadzieją pozdrawiam Cię serdecznie - Jagi
Wygrał ten, który nie poprzestał na różach i nasadził lilii i floksów.
Ma teraz na co popatrzeć, a nie tylko stresować się sytuacją róż, które faktycznie mogą wpędzić człowieka w głęboką depresję.
W pierwszej chwili myślałam, żeby wszystkie swoje przypalone poprzesadzać w cieniste miejsca. Ale po zastanowieniu już tego nie chcę. Roboty mnóstwo, przesadzanie to dla róż spory stres, a gwarancji nijakiej nie ma, że w przyszłym sezonie będzie im lepiej.
Poza tym takie lato jak to, suche i aż tak gorące, może się nie powtórzy...

I z tą nadzieją pozdrawiam Cię serdecznie - Jagi
- mati1999
- 1000p
- Posty: 4200
- Od: 3 maja 2013, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Róże u Doroty...2015
Moja Guernsey bez przerwy tworzy nowe kwiaty ! Słońce ma bez przerwy od 5 do 17 niby przypala ale ten rumieniec cudny
SzkodaSzkoda... Byly ostatnio tam jakos w W. Duże nawałnice... Ajj A.D śliczny ! Mój też ma dużo pąków i ładnie się krzewi
U mnie najgorszą jest Artemis ,chory i kwiaty juz po kilku godz. Sypią się
Novalis bardzo ładny jest bo mi teraz zakwitł ale kwiaty trzyma i nic się nie pali na razie. I dobrze bo gdzie dam ten parasol


U mnie najgorszą jest Artemis ,chory i kwiaty juz po kilku godz. Sypią się

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko moja Guillotka Chantal Morieux też nie bryluje w ogrodzie to samo The Prince ich losy stoją pod znakiem zapytania.Tegoroczny Cardinal i u mnie kwitnie bez przerwy aż dziw bierze ,że tak potrafi
.Dobrze ,ze zabrałam go z poprzedniego miejsca. Natomiast zmiana dla Angeli chyba zgubna ,bo już nie kwitła tak cudnie jak w poprzednim miejscu .Może to za wcześnie ,żeby się pozbierała po jesiennym przesadzeniu .Jednak jest zdrowa tylko Doktorka dopadł przędziorek i muszę go prysnąć

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty...2015
A ja mam i krety i jeże, o ile tych pierwszych nie chciałabym w swoim ogrodzie, to tych drugich zaprosiłabym do ogrodu z całymi rodzinami
.
Tolinko muszę Cię rozczarować - zupełnie sobie nie przeszkadzają
Na szczęście w każdym ogrodzie są róże, które pięknie kwitną bez względu na pogodę u Ciebie Dorotko to niewątpliwie twój ukochany Abraham Darby
, no ale oczywiście nie tylko on 

Tolinko muszę Cię rozczarować - zupełnie sobie nie przeszkadzają

Na szczęście w każdym ogrodzie są róże, które pięknie kwitną bez względu na pogodę u Ciebie Dorotko to niewątpliwie twój ukochany Abraham Darby


- sweetdaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3531
- Od: 15 sty 2015, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże u Doroty...2015
To widzę Dorotko, że ta Helga to jednak niezbyt łatwa różyca, a szkoda bo mogłaby być ładna
Za to Guernsey u mnie cały czas na słonecznej patelni i wiele sobie z tego nie robi, za to jak dostanie deszczu to kaprysi.
Im więcej słońca tym ma ciemniej różowy środek. Może u Ciebie to jednak ta donica...

Za to Guernsey u mnie cały czas na słonecznej patelni i wiele sobie z tego nie robi, za to jak dostanie deszczu to kaprysi.
Im więcej słońca tym ma ciemniej różowy środek. Może u Ciebie to jednak ta donica...

- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, kupiłaś nowe róże
Ależ Ci zazdroszczę
Ja czekam do jesieni
Dziękuję za poradę w kwestii róż
Zwróciłam uwagę na Wisley 2008 u Ciebie, w stylu bladawców czyli tak, jak lubię najbardziej
Young Lucidas wiem, że chwalisz. Może taki ciemny róż byłby fajny...
Mam jeszcze czas.
Pisałaś, że Mrs John Laing szykuje się do powtórki
Przy okazji mam pytanie jak ją tniesz? Moja nie zbiera się do powtórki, może za krótko ją cięłam?
A tą darń to musisz teraz zdzierać??? Poczekaj spokojnie na deszcz, ziemia zmięknie i nie uchetasz się tak bardzo






Pisałaś, że Mrs John Laing szykuje się do powtórki

A tą darń to musisz teraz zdzierać??? Poczekaj spokojnie na deszcz, ziemia zmięknie i nie uchetasz się tak bardzo

- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17388
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko
Cudne lilie.Ciekawe kolorki
I te róże, zjawiskowo u ciebie zawsze wyglądają.
Abraham Darby widać naprawdę jest cudna.Kusisz ją,Oj kusisz

Cudne lilie.Ciekawe kolorki

I te róże, zjawiskowo u ciebie zawsze wyglądają.
Abraham Darby widać naprawdę jest cudna.Kusisz ją,Oj kusisz
