Wreszcie udaje mi się w miarę regularnie zaglądać na forum. Jeszcze mam dużo zaległości z odwiedzaniem ale postęp jest, przyznacie
Wczoraj pieliłam. Na rabacie PN, która była dla mnie niedostępna na okres prac zielicho porosło do kolan

Wzdłuż podjazdu mam wprawdzie sporo nowego miejsca ale przygotowanie tam ziemi potrwa niestety do wiosny. Zaczęłam wygrzebywać gruz. Potrwa to chyba z miesiąc. Potem trzeba nawieźć ziemi bo podjazd jest znacznie wyżej....
Zuza, wiem że się otworzą większe

ale komu by się chciało

O podjazdach i małej architekturze wokół domu marzyłam cztery lata od ukończenia budowy. Wolałam poczekać dłużej a zrobić tak jak to sobie zaplanowałam. Zero tolerancji dla prowizorek. Tegoroczne wakacje a może i przyszłoroczne leżą na piasku zamiast mnie

Ale było warto. Nie wszystko jeszcze mogę pokazać, to dopiero połowa szaleństwa
Daysy miło mi że tak odbierasz moje projekty. Bardzo starałam się nie naćkać wszystkiego w tych donicach , dla szybkiego efektu. Nie było łatwo. Na wiosnę będzie tam jeszcze masa białych tulipanów

Muszę tylko kupić

Trawy dostają Florowit żeby szybko podrosły. W realu wygląda to znacznie lepiej.
Jolcia, z dziećmi to tak bywa. Mój też się nie przepracowuje

Przeraża mnie to czasem
Witaj Dorotko, dziękuję za sympatyczny wpis. Takie słowa dają kopa do działania. A zwierzyniec jest większy

zapomniałaś o wężu
A w sypialni śpię sama, znaczy bez zwierząt

Każdy ma swoje miejsce a w tej hierarchii ja jestem najważniejsza, nie będą mi się futra turlały po pościeli
A róże kwitną może trzy z ponad stu, więc raczej rewelacji nie ma

Pytasz o Leosie, aż poszłam im się przyjrzeć. Mają malutkie pączuszki, nie wiem czy zdążą przed zimą

Ale ja je bardzo mocno pocięłam po kwitnieniu...Teraz Edeny obok nich będzie musiały reprezentować różankę.
Filemonku, tam jest posadzona Polar Bear, tylko jedna na ponad dwa metry. Będzie dobrze.
Sonieczko, miód lejesz na moje serce

Mów mi tak jeszcze...i wiosną będą białe tulipany w dużej ilości. Może być?
Margo, płot niewygodny, już lepsze kamienne ławki

Zapraszam, szkoda że dopiero w przyszłym roku ale może do tego czasu uporam się z PN rabatą, która jest obrazem nędzy i rozpaczy. Wczoraj trzepałam bukszpany bo po wierzchu ok ale w środku mają tony cementu. Nie daje rady tego wypłukać. To samo modrzew na pniu. Piorę go i piorę a co przeciągnę ręką po pędach to białe zostaje

Dobrze że on na zimę zrzuca to sam się oczyści. Gorzej z cisami i bukszpanami. Floksy chorują...Ale już nie narzekam, jest pięknie, tak jak sobie wymarzyłam

Moje baaaardzo nieliczne jeżówki, zwłaszcza że z kilku sadzonek tej odmiany, zakwitła tylko ta jedna. Honoire Jobert.

Jeżówki Green Line, wyższe ale położyły mi się brzydko. Nie ma co fotografować...

moja własna rozplenica Hameln zaczyna kwitnąć

Tak wygląda front domu w całości. Kompozycja wszystkich mini rabatek i jedno z wejść do ogrodu.

jeszcze mini rabatka pod murkiem. Coś mi wlazło z ozorem w kadr..... Róża Lykkefund, żurawki Mint Julep, turzyca Evergold i perovskie. Trochę sklecona z tego co już miałam ale myślę że wyszło ok. Najwyżej w przyszłym roku będę przesadzać.

Na koniec czyniąca honory na rabacie pustaczkowej: Moonlight Pembertona
