Dziękuję wszystkim za życzenia.

Już dużo lepiej się czuję
Maju, ja na razie dała sobie przez to choróbsko spokój z żywopłotem, ale nie wiem, czy w sobotę znowu nie wyjdę ciąc.
Jeśli chodzi o chryzantemę to faktycznie miałam Ci podesłać. Ja nie pamiętam czy coś chciałam. Zamówiłam już kilka, także spokojnie
Teresko, ciekawo jak taka tam pogoda. Pewnie już te wszystkie kłopoty mają za sobą.
Baw się dobrze
Moniko, już chyba jest nieźle. Wszystkie medykamenty, i leżenie całymi popołudniami pod kocykiem chyba pomogło. Faktycznie chodzenie w takim stanie do pracy nie jest ciekawe.
Zostawię żuywopłot m. ale ja jestem niecierpliwa i pewnie trochę jeszcze sama zrobię
Danusiu, jakos u nas tej wiosny jest mało. Zimno prawda? Dopiero dzisiaj się trochę poprawiło.
Paulinko, to nie wiem. Może są jeszcze malutkie?
Jak się od początku odpowiednio przycina nie ma z nimi kłopotu. Po drugiej stronie jest zupełnie dobrze
Asiu, faktycznie zrobiło się zimniej, chcoiaz jakoś nie odczułam, bo biegiem po pracy do domu gnałam samochodem. A potem pod kocyk
Matro, ja też bardzo lubie oglądać zdjęcia wspomnieniowe. Ale jakoś zupełnie inaczej wyglądają niż to zapamiętałam w rzeczywistości. Wydaje mi się, że na zdjęciach jest dużo lepiej
Agatko, u nas aż tak źel nie jest, szczegołnie biorąc pod uwagę że to początek marca
Ivonko, ja też jestem zachwycona Jazz. Bardzo obficie kwitnie i powtarza ładnie.
Jadziu, polecam Muzykantów i Jazz
Ewa, pewnie, że spróbuję. Nic mnie to nie kosztuje
Ja już na to nie liczę, bo poprzedni też miał być ciepły, a ja w sobotę zmarzłam
Jagódko, wiem, o tym, że nie powinnam chodzić do pracy kiedy jestem chora, ale nie miałam wyboru. W tamtym tygodniu miałam urlop. Jakby to wyglądało, gdybym z urlopu poszła prosto na zwolnienie. W dodatku miałam masę spotkań umówionych, zadań do wykonania. Ale wiedziałam, że to tylko przeziębienie. Ostatni raz jak chorowałam, wiedziałm, że to nie przelewki i poszłam na 2 tygodniowe zwolnienie, ale to było ponad rok temu.
Polecam bardzo gorąco wszystkie te róże. Zdrowe, ładnie kwitną.
Bożenko, prymulki cieszą. Czekam na następne.
Renatko, nie jest już źle. Pozbierałam się
Elwi, Dziękuję

Bez rośnie spory. Do 3 m, ale chyba w bardzo dobrych warunkach. Ja nawet jeśli tak wyrośnie będę go cieła.
