Wymarzony ogród Moniki

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Okuś miał 12 cm cięcie, bo jednocześnie wycięto mu jądro z worka mosznowego, a drugie - z jamy brzusznej. Bo cierpiał na wnętrostwo. Zachowaniem Zakiego się nie martw. Oki przez 6 dni w ogóle nie wychodził z legowiska. I patrzył tak smutno... Ale już mu przeszło ;:138
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dzięki za wsparcie!! ;:196
Zak już poszedł pod biurko, posiedział, poleżał, po chwili ledwo wrócił do legowiska skulony, siedział w nim i nie chciał się położyć.. Kilka minut namawiałam go, żeby położył się na poduszce, która włożyłam do legowiska- zamiast położyć się na niej pupą- to ułożył się pyszczkiem. Widzę jednak, że w ogóle stara się nie ruszać- i to chyba z jego strony dobre rozwiązanie!

Okuś miał tez sporą operację- ale się psinka nacierpiała! Pamiętam zdjęcia, jak wklejałaś- tych jego smutnych oczątek.. a później kolejne za niedługi czas- rezolutnej psiny na ogródku.. Oby Zakus równie szybko wracał do formy.
Teraz otumaniony, śpi przez większość czasu- i bardzo dobrze. Niech prześpi najgorsze..
Szkoda mi go bardzo, że znowu musi cierpieć- ale cieszę się, że źródło problemów już usunięte!
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

To na pocieszenie popatrz na zdjęcia Okamiego z dzisiejszych harców w śniegu ;:224 :;230
Awatar użytkownika
kris11
200p
200p
Posty: 310
Od: 28 lut 2012, o 20:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ok/Warszawy

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moje dwie baby ( sznaucerka mini i yorczka) też ze mną na kanapie w piernatach, ja sobie nie wyobrażam relaksu bez psów obok :lol: i masa zabawek z nimi...
po sterylizacjach też długo dochodziły do siebie w gustownych kaftanikach, oczywiście cała uwaga domowników była im poświęcona i tak już zostało :wink: kochane kudłacze ;:167

Zazdroszczę Wam bliskości ogrodów, chętnie bym nawet teraz spacer zrobiła po swoim, ale mam ponad 80 km, pozostają zdjęcia...
Pozdrawiam- Marzena
x-ag-a
---
Posty: 13308
Od: 23 kwie 2011, o 19:59
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Kochana, bardzo się cieszę, że już po wszystkim!
Dwa kamienie zapewne przysparzały psinie bólu, ale Zakowi w ogóle należy się medal za odwagę, pokorne znoszenie wszystkich zabiegów i postawę :) Pogłaszcz rekonwalescenta!
Mam nadzieję, że dzięki pozytywnemu zakończeniu leczenia i Ty wrócisz do spokoju, formy i z radością otworzysz domowo-ogrodowy sezon ;:196 Tego Ci życzę!
Awatar użytkownika
Anna55
1000p
1000p
Posty: 1542
Od: 27 kwie 2012, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Cieszę się razem z Tobą, że już macie to wszystko za sobą.
Teraz trzymam kciuki za szybki koniec rekonwalescencji. Przytul Zakusia ode mnie.
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monika wątek zamknięty bo i nie ma co pokazać przez okres jesienno-zimowy :wink:
a wiesz że też go wczoraj przejrzałam po Twoim wpisie :wink:
dziękuję za miły komentarz ;:196

Zakuś jak tam? cierpi mocno? :roll:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Marzenko - każdy przyzwyczaja się do dobrego- psiaki też na pewno były zachwycone wzbudzanym zainteresowaniem.. Jak mnie by ktoś głaskał i nosił na rękach- domagałabym się już na stałe takiej "usługi" ;:306

Agnieszko- rekonwalescenta pogłaskać?.. taaa.. On nas tu wszystkich jeszcze wykończy- wyobraź sobie mnie, biegającą po krzakach z latarką, o północy, za podskakującym psem, żeby sprawdzić, czy siusia.. Ledwo nadążałam ;:124

Aniu- obyśmy wszyscy po różnych zabiegach medycznych byli w tak dobrej formie, jak ta psina.. Pacjent stworzony do operacji ;:333

Dario- liczę, że wraz z wiosną zaprosisz do nowego wątku.. Zachodziły u Ciebie tak wspaniałe zmiany, że z ogromną przyjemnością pooglądam wiosenne budzenie się ogrodu do zycia! ;:138
Czy Zakuś cierpi bardzo- ooooo, zdziwisz się..- opis zachowania delikatnego pieska, który płacze przy mocniejszym wycieraniu łapek ręcznikiem.. :? , a teraz jest po dość rozległej operacji..

*****
Pierwsza doba po operacji.. Obawiałam się, jak Zak sobie będzie radzić- ta moja delikatna, wrażliwa na wszystko psina.. Wczoraj do północy leżał w legowisku średnio kontaktowy- jeszcze z resztą narkozy krążącą w żyłach.. Przeszedł się pod biurko- ale słabiutkim, niepewnym krokiem.. O północy z Mężem wynieśliśmy go w transporterze na ogródek. Nosimy w transporterze między piętrami, bo Zak w nim siedzi spokojnie i sam do niego wchodzi- wystarczy, że popukam ręką w dno, natomiast noszony na rękach zawsze się wyrywa.. Ciekawa byłam, jak Zakuś będzie chodził po ogródku.. ja miałam zadanie bojowe- sprawdzanie, czy psina siusia..
Więc- Zak nie chodził... on biegał :shock: Wstąpił w niego diabeł tasmański- ledwo za nim nadążałam ...
Dziś kontrola u wet- w poczekalni z trudem powstrzymywaliśmy go od wskoczenia na krzesło- usilnie próbował to zrobić, a jak nie pozwalaliśmy- chciał wskoczyć na dach transporterka..
Ja, idąc za radą Ani sweety wymościłam Zakowi legowisko prześcieradłem i miękką poduszką- więc po powrocie od weta nasz łaciaty szatan wykopał z legowiska poduszkę i prześcieradło i położył się na gołej podłodze.. Zreszta wczoraj, jeszcze zamroczony, też spał na podłodze..
Wieczorny spacer dziś- to samo.. Pies nie chodzi.. Przebiera nogami, jakby miał motorek w d.. Po wejściu do pokoju wściekle udrapał legowisko, wyjeżdzając nim na środek pokoju i po chwili spokojnie się położył..
Jestem w szoku- pies po kastracji, rozcięciu jamy brzusznej i pęcherza, cewnikowaniu w trakcie operacji- zachowuje się, jakby nigdy nic, a nawet żywotniej, niż w ostatnich miesiącach.. :shock:
Teraz leży w legowisku wykończony harcami ostatnich kilkunastu minut.
Oczywiście nie męczę go w kołnierzu. Nie interesuje się operowaną okolicą, a na wszelki wypadek ma świeży, wycięty z prześcieradła kubraczek z klapką na pupie- jak w bajkach Disney'a, klapka przywiązywana do kubraczka, a całość zdejmowana na czas spaceru- a raczej sprintu po ogródku..
U weta swoim zachowaniem- skokami, bieganiem, kręceniem młynków wywołał zdziwienie, że aż tak dobrze się czuje..
Oby ta dobra tendencja utrzymała się nadal- ale z drugiej storny staram się hamować jego żywiołową radość, bo jednak szwy powinien oszczędzać..
Generalnie- pies żywotniejszy i radośniejszy, niż przed chorobą..
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Okami też na zewnątrz zapominał, że miał jakąś operacje - z takim zapałem biegał i co rusz podnosił nogę, że bałam się o szwy. Ale w domu trzymał się kurczowo legowiska. Słowem, nic tylko pozazdrościć takiego rekonwalescenta :D
Awatar użytkownika
D-M
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1151
Od: 16 lis 2009, o 00:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Monika widocznie kamienie które miał bardzo mu dokuczały a teraz ich brak i widać jak odzył :wink:
to się cieszę że u niego jest dobrze :)

otworzę wątek nowej działki którą będę tworzyć od podstaw..chociaż może i się znajdą fotki z "starego" ogrodu zobaczymy... :wink:
Ostoja spokoju...
Pozdrawiam Daria
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Aniu- Zakuś na ogródku zachowuje się, jak Twój Okami, natomiast w domu- różnie. Ma chwile, gdy powolutku chodzi i ma średnio zadowoloną minę, ale najczęściej albo śpi-często na podłodze- rozwalony jak cezar na szezlongu, z wyciągniętymi łapkami i jeszcze się przeciąga- zdziwiona jestem, że rany go nie bolą... Nadal próbuje skakać bez opamiętania. Śpi z nami w sypialni i fotele i kanapa zastawione pudłami, żeby go nie kusiło.. Dziś myłam łapy po spacerze to w ostatniej chwili go złapałam, bo wyskoczyć próbował z wanny- chorowitek :wink:
Mąz doszedł do wniosku, że chyba Zak histeryzuje tylko wtedy, kiedy wie, że może sobie na to pozwolić, a w poważnych sprawach jest spokojny.. Jak ja miałam operację laserową wzroku, to też Zak nie panikował, że jest trzymany ode mnie z daleka- to były jedyne 3 dni, gdy bez problemu i rozpaczy trzymał się z daleka ode mnie.. Nie posądzam Zaka o aż taka logikę, jednak tak się układa, że w kluczowych chwilach psina zachowuje niespotykany na co dzień spokój..

Dario-, może masz rację, że mimo wszystko Zak czuje ulgę. Widziałam kamienie- bardzo kanciaste. Wyglądały, jakby cięte nożem- brzegi jak żyletka..
Wątek nowej działki- hmm, czegoś nie doczytałam..? Nowa działka ;:oj ?

Śliczny dziś dzień- aż chce się żyć ;:138 Ciepło całkiem, słonecznie.. Jak w porządnym dniu marca- czuję, że to już tak zostanie.. Zimy nie będzie ;:138
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dziś byłam na chwilkę na działce- prawie ciepło, natomiast śniegu jeszcze sporo.. Co rpawda w okresie najgrubszej pokrywy śnieżnej murki były niewidoczne, a teraz całkowicie odsłonięte, mimo to sporo białego zalega.. Myślę jednak, że to kwestia kilku dni..

Obrazek

Z tyłu domu też sporo, jak widać, wiosna za dom jeszcze nie zaglądała :D
Obrazek

Zaglądałam w miejsca, gdzie sadziłam jesienią cebulowe.. Pamiętam, że były wśród nich krokusy, tulipany, żonkile wczesne, anemony..
Cos wychodzi- co..-nie mam pojęcia.. Może żonkile? Krokusów, co dziwne, nigdzie nie widzę..

Obrazek

Obrazek

Przy okazji widać, jak po zimie wspaniale czują się chwasty- soczysta zieleń- to przedsmak tego, co czeka mnie w sezonie :evil:
Awatar użytkownika
sweety
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 14108
Od: 20 mar 2012, o 09:37
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Dziwne to jakieś, ale jak było pod agro, to może być nienaturalnie białawe zamiast zielone. Najpewniej, mimo wszystko to krokusy. Z tych co wymieniłaś, to jedyna możliwość. Najważniejsze, że coś kiełkuje. U mnie znacznie mniej śniegu i znacznie więcej plewienia :;230
Awatar użytkownika
Wanda7
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 16304
Od: 2 wrz 2010, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Moniczka, ale dzisiaj miałyśmy cudną pogodę, co? U mnie też takie brudne laty leżą, ale ja ich nie ruszam, nie ponaglam, niech się sobie topią we własnym rytmie. Dzisiaj już wreszcie wzięłam sekator i ruszyłam do golenia... Ale jestem fajnie zmęczona... aż chce się żyć!
Awatar użytkownika
Monika-Sz
1000p
1000p
Posty: 1313
Od: 4 maja 2013, o 22:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wawa

Re: Wymarzony ogród Moniki

Post »

Aniu- też się zdziwiłam wyglądem kiełków.. Jednak zobacz, jak chwasty dookoła soczyście zielone. Tutaj agro nie była przytwierdzona, tylko podfruwała sobie swobodnie.. Może faktycznie krokusy, jeszcze w osłonce.. Będę tam za tydz, to sprawa się wyjasni..

Wandziu- Ty u mnie a ja u Ciebie, ;:196 Złożyłam u Ciebie skargę na śnieg, zalegający u mnie na rabatach ;:223 , chociaż faktycznie słoneczko prawie wypychało mnie z domu.. W karmniku pustki, czasem tylko jakiś zabłąkany ptak zajrzy- wiosna, wiosna...
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”