Madziu ależ Wy zasuwacie na tej działeczce, WIELKI

dla Was

Szczerze powiem, że podziwiam Was za przetrwanie tego wekendu wierceniowo-altankowego, nerwy nerwami, to zrozumiałe, fachowcy .... , efekt i zrealizowanie celu się liczy

Będziesz się śmiać, ale spełniłaś moje dwa marzenia... altanka i studnia... choć na moje warunki.... to wręcz abstrakcja. Działkę mam iście piaszczystą, poziom wód gruntowych głęboko, na górce jestem... ale marzenia o studni zamieniłam w zeszłym roku na 4 beczki 200litrowe pod rynnami

A altanka... marzy mi się podobny model, tylko bardziej zakratkowany żeby sąsiedzi/ spacerowicze z dziećmi/psami itd nie mieli mnie na oku jak się relaksuje umorusana ziemią po pieleniu

80km na działeczkę to jednak sporo macie, myślałam że bliżej. Mimo odległości bardzo duże tempo prac macie. Ja czasowo średnio ogarnięta jestem, ale działeczka systematycznie doglądana, w wekend nawet pierwszy raz w tym roku pieliłam borówki amerykańskie, już patrzyć nie mogłam na zielsko wyrastające z kory i włókniny

Mina sąsiadów bezcenna... pielić w lutym
Pozdrawiam ciepło
