Tosiu! Mam więcej niż w przeciętnym ogrodniczym

Ale już nie będę obiecuję...
Teresko! Właśnie kombinuję, gdzie upchnąć wszystko z parapetów by je zwolnić pod rozsady!
Martuniu! No nie... nie wszystko. Wysieję troszkę bylin, jednorocznych, później dwuletnich, bo przecież musi znaleźć się miejsce na warzywa, a zwłaszcza pomidorki.

Aniu! Czasem na zabiegi i do lekarz muszę wyskoczyć..

Ja zbieram nasionka wręcz jak kolekcję od lat. Gdyby nie to, że sporo straciłam przez mysz, która dostała się do moich zapasów jakiś czas temu, byłoby jeszcze więcej.