Witajcie!
Kolejny listopadowy dzień za nami..ooops, tzn. czerwcowy
Dzisiaj skończyłam zajęcia z hiszpańskiego, poziom 4 zaliczony

Na ostatnią lekcję poszliśmy do hiszpanskiej knajpy i zamawialiśmy enchilady po hiszpańsku
W ogrodzie coraz więcej pączków z widocznym kolorkiem, kwitnie
Crown Princess Margareta z wiosennych zakupów i
Rosarium Uetersen na pniu. Zakwitają pierwsze przetaczniki, kolejne powojniki, dzwonki, pękają piwonie..gdyby tylko było więcej słonka

Jutro postaram się o zdjęcia bo jest szansa, że wrócę do domu wcześniej
Małgosiu, w altanie jest ławeczka - w zakątku, który ma obrosnąć różami mam swoją prywatną
świątynię dumania ;-))
Iwonko, elfy kupiłyśmy z Anią w tym samym sklepie ineternetowym, choć niezależnie od siebie ;-) Moje nabyłam zimą, do tego jeszcze kilka innych ale szukam jeszcze dla nich odpowiedniego miejsca w ogrodzie. Gdy roślinki trochę podrosną znajdą miejscówki na rabatach
Asiu, cieszę się, że Ci się podobają, choć miałam obawy czy nie będzie
kiczowato przesłodzone
Wando, wszystkim nam trzeba słońca, a roślinkom najbardziej. Doczekamy się
Marzenko, a jak się sprawuje kanadyjka, William Baffin? Ma już pączki? U mojej już widać kolor kwiatów

Daj młodziakom czas, na pewno zakwitną. Lubię fiolety, błękity zwłaszcza jako dodatek do różu, bieli i pasteli, więc mam ich sporo w ogrodzie i wciąż przybywa kolejnych
Lulka, mój
Little Artist startował od ziemii bo przypadkowo został wycięty

Ma parę listków, dopiero się rozkręca. U Ciebie zobaczę go w pierwszej kolejności
Marta, dzięki! Widzimy się w sobotę, już się nie mogę doczekać zlotu
