
Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
koło 20.00 wczoraj też miałam porywistą ulewę, ale nie grzmiało.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
U mnie była ściana deszczu i wcale by mi to nie przeszkadzało, tylko pranie zostawiłam na sznurku w ogrodzie. Korzyść wsadzone roślinki porządnie podlane. Nawet muszę zobaczyć czy je nie wbiło do środka.
Miłego
dnia wszystkim odwiedzającym!

Gdyby nie te brzydkie liście to można byłoby pomyśleć - wiosna!
Miłego


Gdyby nie te brzydkie liście to można byłoby pomyśleć - wiosna!
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8937
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marysiu
Rzeczywiście, wiosna, chyba coś się kwiatkowi pomieszało
Pranie Tobie zmokło, ja zbierałam gruszki z parasolem i z latarką
Marysiu mam podobne zdanie co do chemii, kupuję oryginalną niemiecką.
Tak sobie myślałam wczoraj o Twoim pasku, tzn. kształcie działki, rzeczywiście bardzo trudny do urządzenia.Czy możesz napisać, jak to bliżej wygląda albo plan narysować ?
Tzn. co rośnie w jakiej części ?

Rzeczywiście, wiosna, chyba coś się kwiatkowi pomieszało

Pranie Tobie zmokło, ja zbierałam gruszki z parasolem i z latarką

Marysiu mam podobne zdanie co do chemii, kupuję oryginalną niemiecką.
Tak sobie myślałam wczoraj o Twoim pasku, tzn. kształcie działki, rzeczywiście bardzo trudny do urządzenia.Czy możesz napisać, jak to bliżej wygląda albo plan narysować ?
Tzn. co rośnie w jakiej części ?


- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Ja dziś znalazłam kwitnacą truskawke 

Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marysiu u mnie właśnie przekwitł taki pomylony pierwiosnek
a burzę w nocy mieliśmy. Wszystko podlane 


- anabanana
- 1000p
- Posty: 1112
- Od: 5 lut 2012, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stary Las (Kociewie) / Gdańsk
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Maśku, mam dla Ciebie kwiat! Najpiękniejszy może nie jest, ale Ty na pewno docenisz. Na spotkanie po lecie
wychodząc Tobie naprzeciw!



Gdybym nie była człowiekiem, byłabym grzybem.
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
Modraszkowa Łąka, Lato na Modraszkowej
Ogrody postrzelone lub nie całkiem
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
No cóż ostatni będą pierwszymi:
Aniu no wybaczam Ci dzięki za ten kwiat. Chociaż on pewnie wyrósł biedak sam, bo go tak jak nas nie doglądałaś
Agnieszko nie bardzo wiem jak to rysować pasek na 500 m długi na 11-12 szeroki i na tym punkciki. Nie podejmuję się. działka zaczyna się domem z czerwonej cegły budowanym kilkanaście metrów od drogi i to była podstawa do kupienia tego no oprócz ceny na naszą kieszeń. Jak go kupowałam przed domem i za domem był las, bo poprzedni właściciele chowali się przed ludźmi, a jak się już z nimi spotkali to albo się kłócili albo bili. Po prostu jeden busz, a w buszu dom (solidny, ale do remontu). Jak powycinałam i ukazał się dom to przechodzący miejscowi przecierali oczy mówiąc: O Boże to tu jest dom?. Przed domem rósł ligustr o przekątnej pnia 20 cm. Orzech chyba 50 letni wrastał w ogrodzenie. Za domem wycięłam kilkadziesiąt rachitycznych drzewek - rachitycznych, bo nie miały z czego czerpać pożywienia. Oczko wodne bajoro z wody, która rurą szła z rynny dachu. Ludzie, którzy wycinali drzewa jak któryś wpadł to krzyczał że wpadł do szamba. Teraz to wygląda zupełnie inaczej. Niestety część drzew została wielkich bo nie wiem jak je wyciąć, żeby nie zniszczyć czegoś u siebie albo u sąsiadów. Zresztą u sąsiada też rosną metr od mojego ogrodzenia trzy potężne sosny, świerki, kasztan. Jakaś mania przynoszenia lasu do domu. Tyle na dzisiaj. Może w zimie zrobię szkic po kawałku.
Olgo Aniu wcale nie wielka kulko
ludziom też się nieraz myli i staruszki robią z siebie podfruwajki a stetryczali młodzieńcy wywracają oczami do 18-tek

-- 5 paź 2012, o 19:48 --
Czy Wy też dzisiaj nie dostajecie powiadomień na emaile od adminów?
Aniu no wybaczam Ci dzięki za ten kwiat. Chociaż on pewnie wyrósł biedak sam, bo go tak jak nas nie doglądałaś

Agnieszko nie bardzo wiem jak to rysować pasek na 500 m długi na 11-12 szeroki i na tym punkciki. Nie podejmuję się. działka zaczyna się domem z czerwonej cegły budowanym kilkanaście metrów od drogi i to była podstawa do kupienia tego no oprócz ceny na naszą kieszeń. Jak go kupowałam przed domem i za domem był las, bo poprzedni właściciele chowali się przed ludźmi, a jak się już z nimi spotkali to albo się kłócili albo bili. Po prostu jeden busz, a w buszu dom (solidny, ale do remontu). Jak powycinałam i ukazał się dom to przechodzący miejscowi przecierali oczy mówiąc: O Boże to tu jest dom?. Przed domem rósł ligustr o przekątnej pnia 20 cm. Orzech chyba 50 letni wrastał w ogrodzenie. Za domem wycięłam kilkadziesiąt rachitycznych drzewek - rachitycznych, bo nie miały z czego czerpać pożywienia. Oczko wodne bajoro z wody, która rurą szła z rynny dachu. Ludzie, którzy wycinali drzewa jak któryś wpadł to krzyczał że wpadł do szamba. Teraz to wygląda zupełnie inaczej. Niestety część drzew została wielkich bo nie wiem jak je wyciąć, żeby nie zniszczyć czegoś u siebie albo u sąsiadów. Zresztą u sąsiada też rosną metr od mojego ogrodzenia trzy potężne sosny, świerki, kasztan. Jakaś mania przynoszenia lasu do domu. Tyle na dzisiaj. Może w zimie zrobię szkic po kawałku.
Olgo Aniu wcale nie wielka kulko



-- 5 paź 2012, o 19:48 --
Czy Wy też dzisiaj nie dostajecie powiadomień na emaile od adminów?
- Jatra
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3244
- Od: 18 sie 2011, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie-wlkp
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2

Troszkę tego deszczyku ci zazdroszczę , u mnie powiało i przeszło , , a susza jak na pustyni

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Jatro a u mnie dzisiaj wreszcie wilgoć w glebie poczułam! Ale zrobiło się zimno. Ranki i wieczory bardzo zimne! Może dojdzie deszcz do Ciebie też.
- mar33
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6371
- Od: 13 mar 2012, o 16:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2


Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
U mnie dość ciepło tylko wieje jak ... ale nie narzekam, słoneczko było i tak koło 17 stopni.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8937
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marysiu
Opowiadaj dalej, proszę
Pewnie część bliżej domu zagospodarowana, dalej nadal lasek
A Twój M. nie lubi pracy w ogrodzie ? Czy zdrowie nie pozwala ?
Opowiadaj dalej, proszę

Pewnie część bliżej domu zagospodarowana, dalej nadal lasek

A Twój M. nie lubi pracy w ogrodzie ? Czy zdrowie nie pozwala ?
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10609
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Maryś czytając o Twoich zmaganiach widzę moje...dom jest rodzinny...ale część w której teraz mieszkam nie była zamieszkiwana przez 20lat...to rozumiesz co było...
...ciekawa jestem rysynków...

...ciekawa jestem rysynków...

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42373
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Lato w wiejskim ogrodzie cz.2
Marysiu wybacz centymetry nie wystarczy ogólny zarys. Kochanie Ty wiesz jak jest u mnie więc pewnie chcesz korygować
Aniu teraz już nie wieje. Zimno ! Mam nadzieję, że jutro będzie ładnie bo mam plany ogrodowe - Ty też masz wielkie sadzenie. Cieszę się bardzo!
Agnieszko no cóż zaczęło się wycinanie, wiesz ile miałam gałęzi rąbarka i ogień chodziły co weekend. Na szczęście do grudnia były piękne słoneczne weekendy (bo oczywiście cały tydzień pracowałam i to ostro!) Nawet sąsiedzi mówili, że mam układy na górze!. Jak już zrobili panowie remont założyli ogrzewanie i większe przeróbki w domu. Zrobiły się święta pierwsze w nowym (starym) domu, zjechały dzieci i było ciepło wspaniale, dużo miejsca. A potem zaczął padać śnieg taki duży, że jedno z aut (Laguna - niemałe) było zasypane śniegiem po dach, bo jeździliśmy drugim (na gaz). Mam ok. 150 m ogrodzone siatką i tam w zasadzie jest większość ogrodu. Na dalszej części jest tzw pole czyli uprawy jarzynowe, część krzewów, maliny , winorośle (mojego M) i sad regularnie obgryzany przez zwierzątka!
Agnieszko mój M nigdy nie wykazywał chęci pracy poza etatem. Zdrowie pewnie też ma tu znaczenie, ale to temat nie na takie szerokie forum.
Misiu kiedyś poszłam (na samym początku) od domu do końca sadu i spisywałam wszystkie rośliny. Teraz już chyba nie byłabym w stanie, bo jak powiedziała kiedyś moja koleżanka, która pierwszy raz zwiedzała mój ogród - tu wszędzie coś rośnie! A dzięki moim drogim koleżankom z FO rośnie jeszcze więcej ! i stale przybywa.
Nie wiem czy mnie kiedyś zmusicie do tego rysowania, Zobaczymy


Aniu teraz już nie wieje. Zimno ! Mam nadzieję, że jutro będzie ładnie bo mam plany ogrodowe - Ty też masz wielkie sadzenie. Cieszę się bardzo!
Agnieszko no cóż zaczęło się wycinanie, wiesz ile miałam gałęzi rąbarka i ogień chodziły co weekend. Na szczęście do grudnia były piękne słoneczne weekendy (bo oczywiście cały tydzień pracowałam i to ostro!) Nawet sąsiedzi mówili, że mam układy na górze!. Jak już zrobili panowie remont założyli ogrzewanie i większe przeróbki w domu. Zrobiły się święta pierwsze w nowym (starym) domu, zjechały dzieci i było ciepło wspaniale, dużo miejsca. A potem zaczął padać śnieg taki duży, że jedno z aut (Laguna - niemałe) było zasypane śniegiem po dach, bo jeździliśmy drugim (na gaz). Mam ok. 150 m ogrodzone siatką i tam w zasadzie jest większość ogrodu. Na dalszej części jest tzw pole czyli uprawy jarzynowe, część krzewów, maliny , winorośle (mojego M) i sad regularnie obgryzany przez zwierzątka!
Agnieszko mój M nigdy nie wykazywał chęci pracy poza etatem. Zdrowie pewnie też ma tu znaczenie, ale to temat nie na takie szerokie forum.
Misiu kiedyś poszłam (na samym początku) od domu do końca sadu i spisywałam wszystkie rośliny. Teraz już chyba nie byłabym w stanie, bo jak powiedziała kiedyś moja koleżanka, która pierwszy raz zwiedzała mój ogród - tu wszędzie coś rośnie! A dzięki moim drogim koleżankom z FO rośnie jeszcze więcej ! i stale przybywa.
Nie wiem czy mnie kiedyś zmusicie do tego rysowania, Zobaczymy

