O, Misiu, tak się cieszę, że wszystko się przyjęło!
Ale o powojnikach nic nie wiem, te ode mnie to hibiskusy syryjskie. Ja też spróbuję przezimować część sadzonek w domu, a część w gruncie i zobaczymy, które lepiej sobie poradzą. Mam nadzieję, że coś jednak przetrwa i w razie czego będę mogła przesłać Ci parę sadzonek wiosną.
Czy naprawdę jeszcze dzisiaj miałaś takie słoneczko? Trawka taka świeża, jakby to był maj.
