Gosiu, swoją Poker kupiłam na wiosną w LM, ciekawa jestem tylko, jak przezimuje.
Jolu, tak ona jest taka lawendowa to La Rose du Petit Prince, czyli mały książę. Mogę z czystym sumieniem polecić,zimuje i jeszcze na nic nie chorowała. Kwiaty ma trochę mało odporne na deszcz, ale to chyba jedyna jej wada, w pierwszym roku nie podobała mi się, wyrósł spory krzak i miała mało kwiatów, za to w tym nadrobiła,kwitła w zasadzie bez przerwy przez całe lato.
Mały Książę
i jedna z róż, którą mogę oglądać na okrągło
Just Joey
